[P] Moje boje, czyli moto dla Dandiego
 

Cześć czarnuchy.

Weekend majowy nas nie rozpieszcza, a skoro jeszcze nie mam w garażu motocykla, który nadawałby się na taką aurę postanowiłem zasięgnąć opinii zacnego forumowego grona co do moich kolejnych dwóch kółek.
Ostatnia rozmowa z kolegą Zimnym położyła cień na przydatność strony cycle-ergo w poszukiwaniach moto idealnego (do tej pory każdy motocykl, który wpadł mi w oko sprawdzałem na tej stronie pod kątem ergonomii).
W związku z powyższym, biorąc pod uwagę moje gabaryty (190 cm, 85 kg), jakie motocykle moglibyście polecić przy następujących założeniach:
- motocykl klasy adventure pozwalający zjechać z czarnego i w miarę komfortowo przemieszczać się w lekkim terenie (szutry, polne drogi, czasem jakiś TET :) ),
- wygodna pozycja za kierownicą z możliwością pokonywania odcinków terenowych na stojąco,
- wagowo im mniej tym lepiej,
- cenowo im mniej tym lepiej,
- mile widziane moto z wtryskiem,
- jazda głównie solo, ale mogą zdarzyć się wyjątki (wtedy tylko asfalt),
- z uwagi na małe jeszcze doświadczenie z motocyklami i prawie żadne w kwestiach offroadowych szukam raczej czegoś spokojnego.

Jeśli ciężko będzie znaleźć coś w używkach rozważę opcję nabycia motocykla z salonu, ale i tu obowiązuje zasada im taniej tym lepiej :D

Z góry dziękuję za pomoc wszystkim, którzy wezmą udział w dyskusji i zdecydują się rzucić trochę światła na trudny temat poszukiwania kolejnych dwóch kółek.

Wtrysk eliminuje większość klasycznych dual sportów typu DR, KLR czy XR. Do okazjonalnego wykorzystania w terenie jako nowy pojazd brałbym chyba Tenere 700. Tym się od bidy we dwójkę pojedzie. Opcjonalnie starszą Tenerkę XTZ660. Będzie wtrysk, duży baniak i dla wysokiego chłopa podejdzie. We dwójkę też pojedzie choć nie jest to pełnia szczęścia dla plecaka. Miałem osobiście wątpliwą przyjemność w roli plecaka wystąpić. Nawet gdzieś na forum ktoś ładny sprzęt wystawiał.

Tylko czekać aż padnie propozycja ,,duży dzik,,:D

@Emek XTZ660 jest w top 3 mojej listy, ale na naszej giełdzie ostatnio wystawiał ją Benzo i temat jest już nieaktualny.

@dawid8210 Dlatego dodałem ostatni punkt, tam dzik już nie pasuje (chyba) :haha2:

Ktm odpuść bo każdy z nich to narwany skurczbyk. Ja bym poszedł w Yamahe ale nie XTZ660 tylko XT660R. XTZ w moim odczuciu ciężka była strasznie jak na singla. Silnik spokojny, na wtrysku bez wad.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

A czy na Bandicie 650 który masz jest Ci wygodnie? Bo to kwestia subiektywna. Mi np fazer 600 zdawał się mały, a ja sam wielki nie jestem.

Ja tak jak mówiłem, trampek to spoko maszyna - tani, tj poniżej lub około 10k PLN za zadbana 600. Mocą nie poraża, zawieszeniem też. W sumie niczym nie błyszczy a jakoś miliony ich sprzedano bynajmniej nie z uwagi na walory wizualne :D

Po prostu wszędzie daje radę. Ale uparcie będę powtarzał ze to jest całkiem wygodne moto dla typa jak ja - 173 wzrostu i niecałe 80kg, pasażerka 163cm i..... nieważne bo jeszcze wejdzie na forum i zginę marnie. Przy czym trampek do jazdy z pasażerem nadaje się dla spokojnych, cierpliwych i upartych. 120 w trasie można jednak trzymać tylko przyspieszenia jak w 1.9tdi 90 koni w 4 chłopa na pokładzie.

Solo tak do 180cm wzrostu też ok z podwyższeniem kiery. Ale więcej, dla chłopów pod 2m to nie ta bajka moim zdaniem.

+1 dla używanej tenerki 660 lub nowej t700 jeżeli mówimy o motocyklach jednoosobowych z założenia.

Mojego ulubieńca czyli DL650 nie proponuję bo to motocykl co najwyżej udający wyglądem adwenczer.

Pozdrawiam
Zimny

Ps. Xtz660 o ile wiem to lata 90te. Xt660z to lata 2008 plus, tak dla ścisłości jak kolega będzie rozkminiał :)

Dokładnie. Chodzi o te na wtrysku.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...0bffc6ec9a.jpg

@Zimny Oczywiście chodziło o XT660Z, Emkowi pewnie również ;) Na Bandicie jest ok, ale na nim dłuższych tras nie robiłem, max 150km.

@Lukasz_vip Nad XR660R też się zastanawiam, tylko nie wiem jak ze wzrostem na niej. Jeździł ktoś tym mając ponad 185 cm i może się wypowiedzieć?

Mirkoslawski miał takie a wysoki jest.

Jak Emek napisał. Wtryskowych duzalsportów niezawiele. XT660R spoko. XTZ660 to gaźnikowiec ( i to z wrednym gaźnikiem) XT660Z to wtrysk- ale jak dla mnie ten motocykl to coś sie yamaha pogubiła. 200kg i 48 kunia to nie cholery nie jedzie. Ten sinik nie radzi sobie już z taką masą i tak głupio rozmieszczoną i jazda tym to mordęga. Przemieszcza sie. Przy lżejszej budzie wersji R jest już akceptowalnie.

W ogóle przy tym co sie ostatnio porobiło z cenami starych padak typu XR, DR, TT itd to olałbym je i kupił nową CRF300. Jak jestem fanem tych rumpli, to państwo wybaczą ale ten szajs nie jest wart połowy NOWEGO motocykla hondy.

Jeśli jednak gaźnik i budżetowo to jest tu taki klubik jak ogarnąć temat tanio albo najtaniej. Bierzesz XTZ660 (jeszcze rok temu można było kupić za 3 tyś). Wywalasz zjebane plastiki jadzi, zakładasz zawiasy z jakiegoś austriackiego dniepra albo innej corsiawki po wybuchu silnika i masz fajny motocykl.

Dzięki za pomysł Prince, ale aż tak budżetowo nie musi być :) Ogólnie utwierdzacie mnie chłopaki w przekonaniu, że szedłem właściwą drogą typując:
XT660Z (tutaj ten singiel faktycznie nie błyszczy), XR660R (z wyglądu trochę nijaki, ale to pikuś), CRF300 Rally (gdybym miał brać nowy moto, wersja L za bardzo przypomina mi enduraka), T7 (ale tutaj cena nowego jest trochę zaporowa, chyba że zakup na krechę).
Czy jest na forum ktoś z okolic Szczecina i posiada jeden z trzech pierwszych wymienionych wyżej motocykli? T7 mogę pomacać w salonie, ale z pozostałymi mam problem.
XT660Z jest na sprzedaż w Szczecinie, ale cena kosmos:
https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha...ID6DNcLJ.html?

Jakby co to mirkoslawski miał xt660r i ma jakoś właśnie ponad 1,9m. Sprzedał bo motocykl mimo kombinacji, podwyższeń kiery, kanapy - był dla niego za mały. Xt660z jest duuuzo wyższa niż xt660r.

Coraz mniej tych motocykli zostaje na placu boju :vis:

Tu akurat te 48koni ma jedną dużą zaletę, mianowicie motor łapie się na kategorie prawa jazdy A2. A na to prawko adventure jest jak na lekarstwo.


Sam się ostatnio zastanawiałem nad xtr a xtz i ostatecznie zdecydowałem się na tenerke. Po prostu xtz jest lepiej przystosowana pod jakieś dalsze wypady, no i cóż wygląd też ma jakieś tam znaczenie :D A różnica w cenie stosunkowo niewielka.
Jakbyś był w okolicach Poznania i chciałbyś tenere obejrzeć to daj znać :)

Chłop 190cm będzie wyglądał na xt660r jak na psie, do tego wiecznie zgarbiony.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

XT 660 r miałem i tam mi nie pasuje kąt zgięcia nóg (za wysoko i za bardzo do przodu pegi) a podczas jazdy na stojąc dla mnie za bardzo przez to środek ciężkości jest z na przednim kole...dla mnie to moto dla osób do 180 cm - ja mialem podniesioną kanapę, kierownice wysoką i podniesioną o 5 cm. Co do moto dla 2 osób to sie w ogole nie wypowiem, ale dla wysokiego (ja mam 187 cm) polecam x-challenga albo Dzika, bo nim też można "pyrkać" po zmianie przełożeń :)

EDIT akurat silnik dla mnie to była najmocniejsza strona XT660 r a jako iż to jest ten sam, co w XT660Z i raptem 20 kg roznicy, uwazam, że wstydu nie będzie (oczywiście to nie jest Dzik).

Fajnie chłopaki pieszą.

A moje 3 grosze to:
- XTZ 660 dla mnie czar prysł po pierwszej przejażdżce,
- Tenere 700 - super i hiper ... ale cena wysoka bo motor nowy.

Jednak gdyby na placu boju została XTZ 660 i tenere 700 - to bez żadnego zastanowienia warto nawet jak napisałeś "na krechę" brać T700.

Gdybym miał dzisiaj wybierać między Xt660z a T700 (oba jako nowe i nie patrząc na cenę) jako moto do orania w błocie wybrałbym xt660z. Pisze to jako posiadacz T7 i były posiadacz Xt660z


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No nie wiem czy kosmos. One zawsze trzymały wartość a patrząc na ceny takich DR650 które potrafią ludzie wystawiać za 26 koła to już zmienia perspektywę. Za moją DR płaciłem kole 14 tysi i to była cena kosmos parę lat temu wstecz ale moto z nalotem 6000 i jak nowe. Subiektywnie w mojej ocenie XT660Z to ciężki kloc, lubiący łyknąć oleum na szybkich przelotach, który prowadzi się jak wóz drabiniasty , ma wysoko środek ciężkości i nie polubiliśmy się. Jako wyprawówka z zasięgiem 500 km jest nie do pobicia w klasie singla.
XT660R znacznie przyjemniejsza i lżejsza ale ochrona przed wiatrem nikczemna ale to załatwi wysoka szyba.
Najprzyjemniej jeździło mi się XT600 w wersji z guzikiem. Najlżejsza, najsłabsza ale wspominam ją bardzo dobrze. Jak szukałem wyprawówki to była na 2 pozycji zaraz po DR. Akurat udało się kupić DRkę ale gdyby się nie udało to kupiłbym XT.
No ale to stare strucle. Na Twoim miejscu bym objeździł co tylko się da i wybrał świadomie. Nowe nie zawsze jest lepsze niż stare.
A no i w przyszłym roku wychodzi nowy KLR na wtrysku więc gdyby był dostępny w EU to też ciekawa pozycja choć wagowo słabo.

@Emek pisałem kosmos bo widziałem już sztuki w ciągu ostatniego miesiąca, które wyglądały jak z salonu, a cena oscylowała w granicach 21-23 tys. Za 17-18 tys. można znaleźć coś o mniej salonowym wyglądzie, ale też w godnym stanie i z masą akcesoriów.
Co do DRki to miałem plan awaryjny, żeby zostawić sobie Bandziora i kupić za 5 tys. właśnie takie moto z początku lat 90tych z milionem części zapasowych. Pojawiła się taka oferta w okolicy, ale sprzedający się waha czy nadal chce sprzedać :)
@Fizolof możesz rozwinąć myśl dlaczego wybrał byś XT660Z zamiast T7?

DR z początku lat 90 to bym chyba nie chciał. Od rocznika 96 jest wersja SE i poniżej tej bym nie schodził.

DR650 z roczników 90-96 odpuść, chyba, że podczas zakupu rozbierzesz głowicę i zweryfikujesz jej stan. DR tylko po 96 roku, czyli model SE.

Ok, dzięki za radę chłopaki.

Co do cen. Xt660z zawsze bardzo trzymały ceny, 8 lat temu kolega kupił za 20 i niedawno sprzedał za... 20.

Podobnie jest z dużymi dzikami - 8 lat temu za 20 można było kupić 990 a dziś nie jest to takie oczywiste.

Pomijając inflację, kurs euro to i covid robi swoje bo podaż jest mała.

8 lat temu miałem bardzo ładne pd10 z nalotem 85 tys kupione za 7 tys. Dziś o Trampku z 99r w podobnym stanie za takie pieniądze można pomarzyć. Trzeba położyć że 2-3 więcej a motocykl przecież ma ileś lat więcej. Klasykiem czy unikatem zdecydowanie nie jest także to kwestia podaży, kryzysu i ogólnej zawieruchy covidowej. To sporo pozmieniało na tzw rynku.

Inna kwestia że motocykle z zacięciem enduro takie jak trampek po prostu... Starzeją się i kolejni użytkownicy eliminują te w dobrym stanie.

Taka trochę nisza się zrobiła - Xt660z w zasadzie nie miala odpowiednika. A im bardziej w teren tym bardziej moim zdaniem singiel ujawnia swoje zalety.

Pozdrawiam
Zimny

Dzięki Filozof za zrozumienie mimo mojej literówki z rana ... porównywałem XT660Z wtryskową 2008-2016 - co mimo błędu nie stanowiło dla Ciebie problemu.

Mi się głownie nie podobało w XT660Z: klocowatość i pozycja na motorze a w zamian ciągle moc poniżej 50 KM (47 KM).
Z zalet oczywistych: niewątpliwa wytrzymałość na wyprawach, połowa ceny Tenery 700, wtrysk, prostota serwisowa i raczej długowieczność.


Pamiętam ostatnią niby tenerę 660 w PL, która stała w Poznaniu w salonie (połowa roku 2017) ... cena był ok. 31 chyba tyś....

No Tomek Gorazdowski i Michała Gąsiorowski z trójki pojechali nimi świat dookoła .... fajnie się tego słuchało gdzie są....

https://static01.helion.com.pl/globa...466/bigor2.png

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden model - w sumie oczywisty ale tu jeszcze nie padł bo marka wiadomo...

BMW F800GS? Ja wiem ze nie należy ufać motocyklom z wydechem po złej stronie ale... Dużo tego jeździ a kto miał lub ma był raczej zadowolony. Moto podobnej klasy wagowej jak Xt660z, cenowo chyba też a mocowo to inna bajka bo 80 kuni. Widziałem że wysokie to dosyć.

Pozdrawiam
Zimny

No dobra, wiem już w co celować ze stajni Yamahy (XT660Z, T7) i Hondy (CRF 300). Nowy KLR od Kawasaki jest w pytkę, ale na razie go nie ma i nie wiadomo czy trafi na nasz kontynent. Zimny rzucił mimochodem DL650, ale szybko się wycofał twierdząc, że tylko udaje adv. Czy tak jest naprawdę? Obejrzałem filmik na YT: https://www.youtube.com/watch?v=uJY4LjPh86k i widać, że moto daje radę. Wersja DL650 XT z salonu kosztuje 7k mniej od T7. Wiadomo, że Suzi takich zdolności w offie jak Tenerka nie ma, ale ja też nie zamierzam topić moto w błocie. Można pomyśleć czy odpuścić? No i pytanie jak ze wzrostem na DL.

DL daje radę ale to małe jest. Kolega na dużym DLu, ma kole 190. No, jak na psie.
https://i.imgur.com/6uDNx66.jpg

Dandi,jest calkiem całkiem XT660Z w Kłodzku popatrzaj na oleiksa ;)
Fakt.silnik 660 to singiel. Ciężko się przestawić z vki, chyba nawet gs 1100 lepiej chodził dla ucha :)
Jak Szukasz to bierz bez ABS ,inne skoki zawiechy itd.
Powodzenia

@RAVkopytko wysłałem do Ciebie PW z jednym pytankiem :)

Znacie może moto z ogłoszenia:
https://www.olx.pl/d/oferta/doinwest...tml#0eec259c61

Też już trochę wisi na OLX, a całkiem fajnie jest ubrana. Może ktoś był oglądać?

Tylko duży dzik. jak Cię zaraz na początku nie zabije i go opanujesz, to będziesz przeszczęśliwy. dobrze by było gdybyś miał możliwość karnięcia co by stestować swoje możliwości. bo motorek jest przyjazny i mocy ma w sam raz

No i wykrakał :)


XT660Z dobrze jest się najpierw przejechać na spokojnie. Bardzo mi się zawsze podobała, na pewno jest niezawodna i jak przejechałem kawałek, to bardzo łatwo się prowadzi, ale osobiście nie chciałbym na dłuższą metę znosić telepania jak w traktorze. Jednak silniki Hondy mocno rozpieszczają :)

To nie silniki hondy rozpieszczają a mała pojemność silnika hondy. Jak dla mnie XT660Z była okropnym rozczarowaniem(przez klika lat jeździłem starą gaźnikową 660) tak jak na dużego singla to jest aksamit. Wygląda jeszcze fajnie a poza tym .. waga do dupy, moc do dupy, zawieszenie zgroza.. W zasadzie silnik yamaha znów zrobiła fajny a następnie doszczętnie położyła wszystko gównianą budą. Tak samo było ze starą 660. Dość sympatycznie jeździło mi się XT660X. Chyba tam najlepiej się spisał. I w starych MT03 (starych, bo teraz to zupełnie inne moto).

@Brzeszczot mam jeszcze dla kogo żyć, a z dzikiem to byłaby walka, którą mógłbym przegrać :vis:

Da się nim jeździć spokojnie!
Piszę to jako wieloletni użytkownik rd03, a obecnie 950 - to jest genialny motocykl również do turystycznej jazdy z przyjemną myślą w tyle głowy, że "a może zawrócę i przejadę teraz ten sam odcinek na pełnej ...urwie?" :)
Popatrz też na relacje celofana, który korzysta z dzika jako "zwykłego" pożeracza kilometrów.
Problem tego motocykla widzę jedynie taki, że jak przyjdzie czas na zmianę, to nie będzie na co...

Potwierdzam, choć po głowie chodzi mi zmiana większego skurviela: LC8 950 SE, ale ceny zaporowe mnie na razie blokują.

I tym da się latać spokojnie, choć moto bardzo prowokuje... ot taka charakterystyka silnika, że zachęca do odkręcania manetki.

Tez nie chcialem koledze macic w glowie, ale mam XRV 750 i 990ADV. Da sie obydwoma spokojnie jezdzic, ale tylko dzikiem da sie zapier.... :D

Co myślicie o SWM Superdual 650x? Jeździł ktoś tym moto? Dostępność licha, ale mamy w Szczecinie przedstawiciela, więc jest szansa, że coś ściągną.

Tenere 700 to dziś chyba najbardziej dualowy sprzęt dostępny na rynku. Bardzo fajny kompromis między masą a osiągami. Kilku kolegów ostatnio przesiadło się na ktm 690. Na razie zadowoleni. Mamy też mały fanclub ktm LC4. Bardzo porządny, trochę niedoceniany motocykl. Nie ma wtrysku co prawda i w niektórych egzemplarzach trafiały się durne awarie ale po ogarnięciu nabija kilometry. Redrobo zrobił swoim ponad 30 czy 40 tyś. km w różnym, nieraz ciężkim terenie.

ps.
Fanem deerek nigdy nie byłem. Stare omijać daleko :) bo to złomy, wersje se niby ok ale szału nie ma. Ciężkie (w porównaniu z xr), niezbyt żwawe i ceny z dupy ostatnio. Jako osiołek-wyprawówka może się jednak sprawdzi.

Superduala ma Kasia Motorynka. Nie mam kontaktu ale na pewno któraś z naszych lejdis posiada i może podpytać lub kontakt udostępnić. DR to osioł wyprawowy. Orać w terenie da się ale to nie jest jego środowisko. Za duża masa, za małe pierdolnięcie.

Patrząc na twoje "wytyczne" to w sumie większość sprzętów adv będzie ok.: CRF 1000, tenere 700, GS 800, LC8, Tenere 660Z., KTM 1190/1090, Triumph tiger.

Osobiście do takiego użytkowania mam CRF1000 i pasuje mi to że fajnie się jeździ na stojąco, wygodny, po szutrach daje radę, silnik pracuje miękko i przyjemnie, niedużo pali. Dziś bym jednak wybrał tenere 700 bo lżejsza i poręczniejsza. CRF za to lepsza na autostradzie i po obciążeniu bagażami.

Było pytanie o DLa. To jest tak że im nowsza generacja tym jest mniejszy. Np nowy 1050 a stary 1000 to spora różnica. Ale w przypadku 1000 im nowszy wypust tym lepszy.

Aha. Dla mnie rozmiarem był idealny, 650 bo stary 1000 trochę krowiasty. Ale ja mam 173 wzrostu.

650 im nowsze też tym jakby mniejsze. Ale ogólnie w 650 każda generacja jest bdb. To świetny motocykl ale nie należy się na nim nastawiać na off - da radę ale to nie jest jego środowisko. Ja miałem 4 VStromy i żadnym nie jeździłem za bardzo poza asfaltem bo nie dawało mi to przyjemności.

Niemniej to świetny turystyk, bezawaryjny, mało pali. Gorąco polecam ale nie do planów offowych.

Pozdrawiam
Zimny

Ps. Dużym dzikiem wiele razy słyszałem że można i da się normalnie jeździc. Niemniej znam iluś posiadaczy 990 i...zaden tak nie jeździ :haha2: sam kilka razy myślałem o tym sprzęcie bo jest kompletny ma i silnik i zawias ekstra ale właśnie miałem opór przed spalaniem i narowistym charakterem. Może jak się kiedy u brzeszczota przysiądę to kto wie..

Moje boje zostały zakończone w dniu dzisiejszym. Na tapecie zostały dwa motocykle: CRF 300 Rally i Tenere 700. Wczoraj Moto46 zamieściło ogłoszenie, że trafiła do nich Tenerka w wersji Rally. Przez to spałem tylko 4 godziny zastanawiając się po ile chodzą teraz nerki na czarnym rynku. Z kacem moralnym czy chcę wydawać tyle pieniędzy na zabawkę wsiadłem rano na Bandita i postanowiłem podjechać do salonu Hondy, a później do Yamahy. Nie liczyłem, że w Hondzie uda mi się zobaczyć CRFke na żywo, ale myślałem, że dealer przekona mnie do niej i pozwoli oszczędzić trochę grosza. Cuda się jednak zdarzają i w salonie stała, co prawda już sprzedana, wersja Rally. Zobaczyłem ją i się zakochałem. Serce, które do tej pory było za Tenere połączyło się z rozumem i ... podpisałem umowę na Hondę. Do salonu Yamahy już nawet nie jechałem. Odbiór CRF na początku sierpnia, więc trochę poczekam, ale będę miał czas na odpicowanie i sprzedaż Bandziora.
Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w dyskusji. Wątku proszę nie zamykać, wrzucę jakieś fotki jak odbiorę moto ;)

Trzeba było zacząć od salonu yamahy.

Osobiście nie żałuję, a wręcz cieszę się, że nie zacząłem od Yamahy. Z Tenerką trochę zagotowałbym się finansowo, a czuję, że ta Honda spełni moje oczekiwania na ten moment.

Nie daj sobie popsuć radości z zakupu.
Moto fajne, tanie, zawiezie i przywiezie.

Szerokości.
M

Dandi ! Stawiasz paprykarz :D

Się wie RAV, nawet jakieś procenty się znajdą na popitkę :D