Metzeler Karoo3
 

.................

Prawie wszystko będzie lepsze w błocie niż Tourance. Może jak niewielkie naloty to kostkę założyć MT21, Motoz?

Lepszym pomysłem jest zaiwestować w małe lekkie moto i cieszyć się jazdą z synem na kostkach po łąkach.
Zmieniając opony na kostki stracisz pewność i przyjemność latania po asfalcie, a skoro to 70% Twojej jazdy to wybór jest prosty.

Ja miałem na Dominatorze założone Michelin Anakee, są napewno lepsze w terenie niż Tourance, ale nie oszukujmy się mokra trawa, błotko to nie ta liga, ale za to na asfalcie są super przewidywalne zarówno na suchynm i mokrym dobrze kleją.
Teraz mam przód Sava MC23, tył Dunlop D606,trwałość zestawu bardzo dobra, dzielnośc terenowa też, na asfalcie przewidywalne jak na kostki, ale na mokrym jak to na kostkach trzeba uważać.

Mnie Karoo3 w GS-ie na tyle wytrzymała 15,5tys. km i to głównie na czarnym; w dużej mierze z bagażem w 2 osoby.
Przednią Karoo męczę dalej - ma ok. 17tys i do końca daleko.
Jak na moje laickie oko - Karoo 3 w szuterkach nawet sobie radzą, na asfalcie całkiem przyzwoicie.
Porównując do Michelin Anakee Adventure: na asfalcie nie ma znaczącej różnicy, w terenie Karoo zdecydowanie lepsze (ale też zdecydowanie głośniejsze).

Miałem karoo 3 w xt660r i złego słowa nie powiem.
Przejechany dystans to ponad 10k. Tył jeszcze był ok przód jak nowy, no prawie.

Jak przeczytałem w tym teście to pękłem ze śmiechu: "Karoo 3 od razu po zjechaniu z asfaltu pokazują gdzie jest ich prawdziwy żywioł. Tylna opona jest niemalże doskonała."

Moje doświadczenia są dokładnie odwrotne: Karoo 3 wyjątkowo słabo spisuje się w terenie, uślizgi boczne tyłu są dramatyczne. Jechaliśmy da dwóch LC4 dokładnie ten sam szlak, kilkaset km bocznymi drogami po północnej Polsce. To co wyprawiała ta opona na trawie i błocie to był cyrk. Never ever again.

Jeden koleś sponsorowany przez Metzelera (bodaj Hiszpan jakiś) objeżdżał świat na beemwe i opony dostarczano mu na miejsce gdzie je wymieniał. Średnie przebiegi mieszane pomiedzy wymianami wychodziły mu na poziomie 5000 km. Własnych doświadczeń nie mam bo się nie zdecydowałem po opiniach mniej więcej takich jak zaprezentował @mikelos.

Przy spokojnej, turystycznej jeździe tył zrobił 20k. Przy ostrzejszym traktowaniu przebieg wyjdzie jakieś 8 - 10k. Z przodu bieżnik jeszcze był tylko wyząbkowany. Opona fajnie klei do asfaltu, można zjechać na szuterek.

Zjechałem 3 szt. Karoo 3 i tył zazwyczaj wymieniałem po ok. 6 tyś. Na asfalcie, nawet mokrym wszystko ok, w terenie trzeba się przyzwyczaić do bocznych uślizgów (taka budowa bieżnika).

Jak dla mnie karoo3 w 790 spisywała się super. Bardzo dobra opona dualowa. Byłem mega zaskoczony, bo wcześniej się naczytałem, że to badziew straszny....

Przydałaby się opinia kogoś kto używał na przykład k60 scout ? Jestem ciekaw jak się ma metzeler w odniesieniu do w.w

Myślę ze o tych oponach wszystko juz na tym forum napisano. Warto użyć szukajki. :)

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

Karoo3 - dla mnie poza asfaltem kpina z opony. Mokra trawa, błoto, luźna nawierzchnia i już walka. Przynajmniej w lc8. Na asfalcie nornalnie ale w off za darmo bym jej nie zalożył. Po ok 2 tyś km 50/50 on/off zeszła do połowy.
Z tym że bez oszczędzania. Jak będe w garażu mogę zrobic fotke co z niej zostało.

Miałem Metzeler Tourance w Derbi Terra 125 i był dramat - baaardzo śliska na mokrym asfalcie i generalnie na mokrym podłożu. Wytrzymałem z nią jakiejś 500km i zmieniłem na TKC80. Różnica kosmiczna na plus na każdej nawierzchni (ale 125-ka nie lata autostradami).

Mam teraz K60 Scout w Trampku bo z takimi oponami go kupiłem. Myślałem, że będę szybko zmieniał, ale poradziły sobie na różnym asfalcie, w piachu, w błocie, a po szutrach się po prostu frunie. Zużycia nie bardzo widać, a mają 10tys. km nalotu. Zostają na motku, nie zmieniam. Co do stylu jazdy to tak "lekko pikantnie".

K60 Scout w błocie od 0:30 :

O oponach - tak jak o olejach ;) - napisano już kilka biblii na wielu forach. Każdy ma subiektywne doświadczenia, bo każdy ma inny styl jazdy, inną maszynę i w różnych miejscach ustawiony "czujnik strachu" ;)

Moja obserwacja jest o tyle ciekawa, że jechaliśmy na dwóch jednakowych maszynach, tak samo obciążonych, kumpel ma zbliżony poziom umiejętności i tylko opony nas różniły. U mnie były Dunlopy D908RR. Czyli gumy raczej na piach i kamienie, dosyć twarde. Gdybym miał jechać stricte błoto, wolałbym miękkie Michelin XC12. Ale uważam że nie mam co z tego robić doktoratu. Trzeba jeździć i tyle. Jak opona nie pasuje, to dojechać i kupić inną. Nic nie zastąpi własnego osądu.

Dla mnie na mieszany teren ale podkreślam dla mnie wygrywają uniwersalne 2 typy- pirelli MT21 i Mitas rock rider MC23. W jeździe 50/50 on/off op 5tysi km wytrzymują na tyle w 950ADV to w afryce obstawiam 6-7.
Ale muszisz popróbować sam.
Zapomniałem dodać że i cenowo dość korzystnie wychodzą jak się dobrze poszuka. Ostatnio mt21 poniżej 200 zł można trafić.