Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Hamulce, kola, opony (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=8)
-   -   AT1000 + Mitas E-07 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=28876)

bogdanbc 02.04.2017 18:24

AT1000 + Mitas E-07
 
Dzisiaj "złapałem gumę".
Ot zdarza się.
Dodatkowe łyżki do ściągania opony zapobiegawczo kupiłem wcześniej, łatki również bo nie ma w zestawie. Wyciągam komplet kluczy serwisowych od moje AT - a tu niespodzianka - nie ma kluczy do odkręcenia śrub w tylnik kole (?! 22 i 27).
Mało mnie szlak nie trafił, dobrze że będąc w Albanii mnie to nie spotkało. Całe szczęście zatrzymałem się w małej miejscowości Marzęcino i dzięki pomocy lokalnej dłoni udało się pożyczyć takie klucze i zdjąć koło.
Aha - w zestawie nie ma też najmniejszych kombinerek, więc i te musiałem pożyczyć by wykręcić 5 cm wkręta jaki się "wkręcił" w oponę i przebił dętkę, całe szczęście nie rozrywając jej.
I teraz najlepsze - opony Mitas E-07 nie dało się odkleić, zsunąć do środka felgi w "normalny" sposób, tj. chodzeniem, skakaniem, "piętowaniem", waleniem, podważaniem łyżkami. Nic - mam prawie 100 kg i ani drgnęło. Z pomocą ponownie przyszli mieszkańcy Marzęcina - i dopiero za pomocą młotka przystawionego do opony w który walili młotem 5 kilogramowym udało się oponę odkleić od felgi (niestety - ślady jak blizny po walce dodały urody feldze). Zsunąć oponę - udało się tylko przy pomocy 1 metrowej łyżki z ciężarówki - małymi to można było jedynie błoto z bieżnika wytrzepać.
Samo załatanie dętki zabrało jedyne 5 minut. Założenie ponowne opony nie było już tak tragiczne, udało się małymi łyżkami, ale wymagało również iście atletycznej siły.
Całość operacji od złapania gumy do wyjazdu trzy godziny. Jedynym plusem to, że po złapaniu gumy można było jechać, opona ułożyła się prawidłowo, jak bezdętkowa w Varadero.
Na marginesie, załatanie opony w Varadero trwa około 10 minut (włożenie gumowej dżdżownicy). Tyle samo czasu zajmuje jedynie napompowanie opony, co w przypadku użycia małej, teleskopowej pompki rowerowej, zajęło około 30 minut (do 3.5 atmosfery, z przerwami kondycyjnymi dymającego i studzeniem pompki bo tak się rozgrzewała, że trudno było w ręce trzymać)). Tak więc nauczony nowym doświadczeniem trzeba chyba nabyć inny zestaw łyżkowy - do odklejania opony i zdejmowania - taki widzę : https://www.amazon.com/Motion-Pro-08.../dp/B008OXIYM6 ( i pytanie używał ktoś) oraz klucze 22 i 27 od Varadero bo idealnie pasują: oczkowe z tuleja przedłużającą.
Pozdrawiam.
P.S. W Transalpie jaki miałem też nie było takich problemów, jakoś zdejmowanie szło dużo łatwiej.
http://bcsopot.com.pl/motocykle/2017at/DSC_0452.jpg

calgon 02.04.2017 18:30

Mały off top.
Mitasa E07 nigdy bym nie kupił bo to hujoza wg mnie.
Afryke w tym malowaniu raczej tak.😻

Emek 02.04.2017 19:57

Jedyną zaletą.E07 jest jej trwałość. Więcej zalet brak.
Co do kluczy do kół to ja wożę taki.
https://t1.pixers.pics/img/klucz-fra...ffJ2eo61dxAAAA

rumpel 02.04.2017 20:02

trzeba było przejechac kawałek na flaku to sama by sie odkleiła

Dylan 02.04.2017 20:15

Cytat:

Napisał calgon (Post 525663)
Mały off top.
Mitasa E07 nigdy bym nie kupił bo to hujoza wg mnie.
Afryke w tym malowaniu raczej tak.😻

Ja też przepraszam za off, ale lepiej się tego nie dało skomentować :haha2:

Mirmil 03.04.2017 00:49

Jak lapie kapcia, to jade jeszcze kilkaset metrow, moze nawet wiecej, szukam gajnego miejsca na wymiane detki. Po kilku minutach jazdy na flaku opona sie nagrzewa, zazwyczaj odkleja od felgi i daje sie latwo sciagnac.
Mitas E07 - super opona na cieple kraje, mialem taka w afryce i nie wyobrazam sobie nci lepszego od niej. Metzeler enduro sahara 3 jest duzo gorsza od Mitasa E07, jezlei chodiz o cieple kraje.

Franz 03.04.2017 06:55

Najbardziej zapieczona opone da sie - naciskajac boczna stopka . Jesli idzie opornie podnosimy caly motocykl na tej stopce opierajac ja o opone miejscu styku opona - felga
Dodatkowo mozna ja oszczac / siknac w miejscu styku opona - stopka lub jesli ktos sie wstydzi ( centrum wsi i kupa gapiow )
- podlac woda . Woda troche mniej pomaga bo jest bardziej tlusta i nie chce tak szybko wniknac
To nie jest żart z tym szczaniem. Tak rozbijalem zapieczone opony w ciezarowkach za krola cwieczka
Kiedy detki sie jeszcze kleilo

Wiadomo ze przy zakladaniu , stajemy buciorami naprzeciw lyzek by opona sie wsunela.
Przy gumach trzeba troche praktyki , a najlepiej potrenowac w garazu .
E 07 i owszem , ale co najwyzej do jednocylindrowego enduro. To kartoflak
Afra poleci i 200 km /h ale takie experymenty nie na e07

calgon 03.04.2017 07:12

Kurcze Franz boję się pomyśleć czym ty sikasz na kacu jak w standardzie leci "kujawski"��
Ps. Czekaj czekaj, jeszcze raz doczytałem i wynika ,że jednak to woda destylowana leci!��

Franz 03.04.2017 07:23

Pomaga browar przed sikaniem calgon.:D
Moze być destylowana , tylko skad ja wziąć w naglej potrzebie

Będąc w czarnej dupie , na gume bys sie nawet wysral by tylko ja zrobić.
Nie wszedzie są ludzie ktorzy pomogą

Zeby sie nie meczyc w trasie opone w garażu zakladaj na mydło montazowe jakiego używają w wulkanizacji
Nie powoduje to zapieczenia. W garażu oponę wartaloby przetalkowac. Zmniejsza to tarcie opona/detka ,zmniejsza nagrzewanie a przez to i wzrost ciśnienia
W gumach 140 jaka jest w afryce uzywalbym opony radialnej nie diagonalnej która jest b. twarda
Lub zmniejsz szerokość profilu na 130/90 ( nie 140/80). Latwiej sie podda przy sciaganiu
Jazda bez powietrza by opona samoistnie zeszla o czym wspominaja tu koledzy moze, ale nie musi zakonczyc urwaniem sie wentyla.
Afra jest mimo wszystko ciężka

Nynek 03.04.2017 08:23

Ja mam E 07 wersje Dakar ... opona ma tak twardy korpus, że chyba bym się nawet nie zabierał do próby ściągania.

Emek 03.04.2017 08:44

Miałem wątpliwą przyjemność widzieć jak musiałeś walczyć jadąc na tym w deszczu. Przy opadach na K60, ja i Michał bez problemu trzymaliśmy przelotową a ty musiałeś zwalniać tak, że traciliśmy cię z oczu mimo że nie lecieliśmy szybko.
Ten kapeć to po prostu beton. Twardy i mało przyczepny. Tak jak pisze Mirmił, tam gdzie sucho to dadzą radę. Na mokrym to sraka w gaciach i walka o życie. Szczególnie w motocyklach bez TC. W mojej ocenie to w naszym klimacie opona po prostu niebezpieczna.

bogdanbc 03.04.2017 09:01

Cytat:

Najbardziej zapieczona opone da sie - naciskajac boczna stopka . Jesli idzie opornie podnosimy caly motocykl na tej stopce opierajac ja o opone miejscu styku opona - felga
Po zdjęciu koła - mało to "wygląda" stabilnie, ale - ale pomysł jest. Powiem, że chciałem to tego celu użyć maszyn rolniczych co stały nieopodal - ale były za ciżkie :-)

Cytat:

Dodatkowo mozna ja oszczac / siknac w miejscu styku opona - stopka lub jesli ktos sie wstydzi ( centrum wsi i kupa gapiow )
Przy zakładaniu - było używane mydełko z wiaderka, ale widać się wypłukało. Z sikaniem - mocne - ale jak skuteczne to "cel uświęca środki", wszak wiele psów na postoju również oddało mocz w tą stronę (choć od zewnątrz)

Tak czy owak FRANZ dzięki za poradę.

sluza 03.04.2017 09:06

to już chyba lepiej przejechać te kilkaset metrów na flaku niż szczać na oponę a potem się w tym babrać

bogdanbc 03.04.2017 09:09

Cytat:

to już chyba lepiej przejechać te kilkaset metrów na flaku niż szczać na oponę a potem się w tym babrać
Zawsze boję się o dętkę, może na kolejnych 100 metrach się rozpruje. Więc chyba najpierw lustracja, wyjęcie wszystkiego co widać i zaryzykować kolejne 500 metrów - obstawiając że nie porwie dętki i nie urwie kominka.

Nynek 03.04.2017 09:15

Cytat:

Napisał Emek (Post 525746)
Miałem wątpliwą przyjemność widzieć jak musiałeś walczyć jadąc na tym w deszczu. Przy opadach na K60, ja i Michał bez problemu trzymaliśmy przelotową a ty musiałeś zwalniać tak, że traciliśmy cię z oczu mimo że nie lecieliśmy szybko.
Ten kapeć to po prostu beton. Twardy i mało przyczepny. Tak jak pisze Mirmił, tam gdzie sucho to dadzą radę. Na mokrym to sraka w gaciach i walka o życie. Szczególnie w motocyklach bez TC. W mojej ocenie to w naszym klimacie opona po prostu niebezpieczna.

Już kilka razy pisałem w innych wątkach, że na deszczu to jest masakra, a jak dojdzie do tego chłód to jest tragedia. W Maroku mi się na niej dobrze śmigało, natomiast na powrocie w Austrii jak złapał mnie śnieg z deszczem to 50 dych na autostradzie nie dało się jechać. Dobrze piszecie ... opona nie na nasz klimat.

sebastian_j 03.04.2017 09:39

Bogdan no kogo jak kogo, ale Ciebie bym nie śmiał nawet podejrzewać, że wyjechałeś z domu nie sprawdzając czy masz klucze do kół :D

Jak kupiłem coś takiego i działa:

http://www.enduropuro.it/shop/en/too...le-wrench.html

Skoro już w temacie łatania. Tylko nie linczujcie proszę. Jak wygladają te łatki w spray-u w przypadku opon dętkowych? Wiem, dętka po tym do wyrzucenia, ale i tak bym ją pewnie wymienił przy następnej wymianie opon.

bogdanbc 03.04.2017 10:12

Cytat:

Bogdan no kogo jak kogo, ale Ciebie bym nie śmiał nawet podejrzewać, że wyjechałeś z domu nie sprawdzając czy masz klucze do kół :D
Do głowy mi nie przyszło, że w zestawie może nie być tego klucza, a jak bez niego naciągnąć łańcuch ? o czym się wiele razy mówi w "instrukcji obsługi".

We wszystkich moich motocyklach był : w javie, w MZ, ETZ, TA, AT750, XL1000V więc domniemywałem że i w AT1000 tez jest, a że zestaw jest dostępny "błyskawicznie po zdjęciu siodła by pobrać kluczyk do odkręcenia zasobnika w pudełeczku przy silniku" - to garażowe serwisy robiłem zestawem Varadeo :-)

Franz 03.04.2017 10:47

Cytat:

Napisał sluza (Post 525751)
to już chyba lepiej przejechać te kilkaset metrów na flaku niż szczać na oponę a potem się w tym babrać

nie szczać w każdym przypadku tylko jak jest extremalnie i znikąd pomocy. :haha2: Jak opona odejdzie możesz to spłukać jak masz czym
lub czekać aż wyschnie. Zwykła woda z butelki spływa po oponie jak po kaczce i nie " przesmaruje"rantu felgi
Bogdan , w Twojej Afryce widzę że masz centralkę. To i tak masz 90 % sukcesu. W moim Trampiszonie i endurakach tego cuda nie ma i trzeba się ratować przydrożnymi kamieniami czy jakąś belką i daje się radę.Trzeba uważać na wiatr z przelatujących ciężarówkek jeśli główna droga.

maciej33 03.04.2017 11:57

Cytat:

Napisał sebastian_j (Post 525758)
Bogdan no kogo jak kogo, ale Ciebie bym nie śmiał nawet podejrzewać, że wyjechałeś z domu nie sprawdzając czy masz klucze do kół :D

Jak kupiłem coś takiego i działa:

http://www.enduropuro.it/shop/en/too...le-wrench.html

Skoro już w temacie łatania. Tylko nie linczujcie proszę. Jak wygladają te łatki w spray-u w przypadku opon dętkowych? Wiem, dętka po tym do wyrzucenia, ale i tak bym ją pewnie wymienił przy następnej wymianie opon.

nie da rady ,wszystko wyleci

motoMAUROxrv 03.04.2017 16:25

-Da radę, -i nie wszystko wyleci.. :rolleyes:;) Wylatuje tylko do momentu zasklepienia wszystkich napotkanych szczelin.
-Ja stosuję do szybkiej i skutecznej naprawy kapcia, pianek w sprayu już chyba od jakichś 20 lat, i tyle też nie grzebałem żadnymi łyżkami w oponach (absolutnie nie było to moje hobby! :mur::dizzy: )
Daje to radę nawet w dość trudnych przypadkach, m.in gdy np. cała zawartość puszki chciała natychmiast spier... przez otwór na wentyl w feldze.. Mój prosty sposób na zablokowanie tego miejsca to kawałek elastycznej gumy ciasno nałożony pod nakrętkę wentyla, skręcenie tego na maksa, a w przypadku gdyby jeszcze coś uchodziło po obwodzie gwintu wentyla, -dołożenie drugiego takiego zestawu (gumka + nakrętka) i gitara! :D
Po takich piankowych naprawach zjechałem już niejedną oponę do końca, bez potrzeby kolejnych interwencji..
Ostatnio, szczególnie w przypadku przedniego koła, prewencyjnie i dla św. spokoju wymieniam już dętkę na nową przy nadarzającej się okazji np. podczas jakiegoś standardowego serwisu w warsztacie.. :p

Raz tylko pianka nie dała rady, -przy szerokim bocznym rozcięciu opony, która od razu nadawała się na szrot!

Oczywiście nie twierdzę że jest to najlepszy, najpewniejszy i najskuteczniejszy sposób naprawy, -tylko informuję że w moim przypadku sprawdza się znakomicie, i dawno pozbyłem się zestawu upierdliwych łyżek na rzecz wożonych 2 puszek pianki. Od momentu wykrycia kapcia do ponownego startu ledwo zdążę wyjarać fajkę.. :smoking:;)

walther_white 03.04.2017 19:53

Pianka nie sprawdzi się w momencie jeśli to co przebiło oponę utkwiło w oponie i nie ma go jak wyjąć z zewnątrz. Takie maleństwo czasem siedzi sobie i pięknie harata dętkę że wygląda jak koronka z koniakowa:P Przetestowane. Dopiero jak spadła opona od środka ledwie wyczuwalny kawałek gwoździa udało mi się usunąć. Dętka była już nie do uratowania. Pianka nie pomogła choć trzy puchy weszły. Skończyło się na przyczepce, na szczęście nie daleko domu.

Franz 03.04.2017 21:13

Nie wyobrazam sobie jazdy z trzema puchami spreju w jednym kole
Kobiety ponoć lubia jak im cos pod pupa wibruje . Ja niestety lub stety nie
Bądźcie facetami. Latki i lychy a nie 3 puchy spreju

Sila odsrodkowa nierownomiernie rozlozonej masy przy obracajacym sie kole
Do postu ponizej

walther_white 03.04.2017 21:18

Te trzy puchy nie zrobiły żadnego wrażenia no moim sitku z dętki. Generalnie uszczelniało jedną dziurę, po kilku kilometrach pojawiała się nowa w dętce, powietrze uciekało, szła kolejna porcja i tak do pocięcia w ser szwajcarski. Co masz na myśli że wibrowało?

Ta, była to distanza AVON, opona była tak twarda że gdyby nie koleiny to bym dojechał do domu jak na run flacie z prędkością 10km/h. Krótkimi łychami to w zębach mogłem sobie pogrzebać:( Cóż człowiek uczy się na błędach, to był mój pierwszy wypad na moto, teraz już mądrzejszy i bardziej doświadczony jeśli chodzi o zmianę opon jestem.

walther_white 03.04.2017 21:26

Ok, rozumiem, ale generalnie nie było takiego efektu. Nie zrobiła się żadna gruda. jak rozciąłem dętkę od środka to była pięknie równomiernie oblepiona, ale spray nie spełnił zadania.

TROJAN 05.04.2017 11:09

a ja do odklejania gumy od felgi stosuje wd-40 i dodatkowo wykorzystuje podnóżek i gra gitara , warto mieć otalkowane opony od środka i dodam tez że wożę najzwyklejszą wazelinę białą za 2 zł która jest niezastąpiona przy zakładaniu gumy na fele :dizzy:

Widzę ,że wszyscy prawie narzekacie na e 07 a mi chodzi po głowie na jesień kupno Mefo super Explorer i zaczynam mieć pewne wątpliwości ...:mur:

Vee 12.04.2017 19:35

A ja mam takie laickie pytanie (pierwsza garażowa wymiana laczków dopiero przede mną).
Jak tarcza hamulcowe/zębatka znosi te wszystkie czynności mające na celu ściągnięcie opony z felgi? Trzeba się jakoś specjalnie przejmować?

herni 12.04.2017 21:49

[QUOTE=Mirmil;525732]Jak lapie kapcia, to jade jeszcze kilkaset metrow, moze nawet wiecej, szukam gajnego miejsca na wymiane detki. Po kilku minutach jazdy na flaku opona sie nagrzewa, zazwyczaj odkleja od felgi i daje sie latwo sciagnac.


Tez tak robię i to chyba najlepszy i najszybszy sposób na "odklejenie opony" a wtedy oponę można " prawie ściągnąć w rekach"[/I][/B]

Husky 15.12.2018 09:22

Cytat:

Napisał sebastian_j (Post 525758)
Bogdan no kogo jak kogo, ale Ciebie bym nie śmiał nawet podejrzewać, że wyjechałeś z domu nie sprawdzając czy masz klucze do kół :D

Jak kupiłem coś takiego i działa:

http://www.enduropuro.it/shop/en/too...le-wrench.html

Skoro już w temacie łatania. Tylko nie linczujcie proszę. Jak wygladają te łatki w spray-u w przypadku opon dętkowych? Wiem, dętka po tym do wyrzucenia, ale i tak bym ją pewnie wymienił przy następnej wymianie opon.

użyłem kiedyś dętki naprawczej w sprayu jak kapcia złapałem. Było napisane do opon detkowych i bezdętkowych. Najpierw troszkę wg instrukcji zapodałem - nie zadzaiłło. Potem całą butlę wlałem , nie zadziałało, więc zdjełem laczka, zakleiłem dziurę i super jadę dalej . Ale po 5 km, znowu kapeć , więc ściągam patrzę - łatka się odkleiła, więc znowu łatam , czyszcze , wszystko jak trzeba , zakładam i jadę dalej . i znowu po około 5 km kapeć.....!!!!!:drif: mówię , kurwa co jest grane. Sciągam , łatam jeszcze raz , wszystko super oczyszczam i zakładam ponownie. Wsiadam i jadę dalej i znowu 5 km ( wiem, wiem nie do wiary) i znowu kapeć !!!!. Pełny wkurw bo juz w sumie cały dzień poszedł się walić więc pożyczam dętkę od kumpla bo nie miałem , poniewaz miałem zapas w sprayu :D i zmieniam i wreszcie jedzeimy dalej. Po powrocie drążę temat ze znajomymi i dowiaduje się że spray nigdy nie pozwoli klejowi trzymać od wewnątrz łatki , więc dętka do śmieci. Podsumowując : NIGDY WIĘCEJ JAKIEGOŚ GÓWNA W SPRAY DO NAPRAWY OPONY :D:D

chemik 15.12.2018 11:57

Cytat:

Napisał bogdanbc (Post 525659)
I teraz najlepsze - opony Mitas E-07 nie dało się odkleić, zsunąć do środka felgi w "normalny" sposób, tj. chodzeniem, skakaniem, "piętowaniem", waleniem, podważaniem łyżkami. Nic - mam prawie 100 kg i ani drgnęło.

Jak pisałem to ponad 2 lata temu to mnie wyśmiano, głównie osoby, które takiej opony nigdy na oczy nie widziały. Przez te 2 lata ludność stąd nabrała doświadczenia i to co wyśmiewano okazało się prawdą.
To nie "wina" Twoja, łyżek, NAT, czy ludności z Możecina (czy gdzie tam utknąłeś). Mitasy E-07 i E-09 mają tak twardą i ciasną pobocznicę, że ich zmiana łyżkami jest piekielnie męcząca i długotrwała. Nawet takimi metrowymi. Z każda inną oponą uwinąłbyś się w 10-20 minut. Trzeba zaakceptować rzeczywistość, a nie z nią walczyć - ten model tak ma.

Franz 15.12.2018 12:20

Chemiku,w swoich Cię nie wysmialem z powodu
E07. Na tej gumie jeździłem już dobre 20 lat
temu nie z powodu jej walorów, a dostępności
Wtedy była dość popularna i cenowo przystępna


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:30.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.