Pompa paliwa do RD 04, elektryczna czy podciśnieniowa? Oto jest pytanie.
 

Witam.
Mam pytanie i prośbę o poradę.
Wysiadła w mojej RD 04 pompa paliwa, puszcza wahę z króćca. Trzeba wymienić, elektryczna Mitsubihi prawie 400 zł, ale słyszałem, że ludzie stosują też pompy podciśnieniowe. Jeżeli nadszedł czas wymiany, to może przejść na podciśnieniową, wydaje mi się, że to prostszy system.
Jakie są wasze opinie i ew. jaką pompę podciśnieniową polecacie?

Temat pomy jest tu rozpracowany od a do z, wystarczy poszukać. Serio to jeden z tych tematów w których ciężko coś nowego napisać. Najlepiej chyba założyć FACET ale poczytaj i wyciągnij własne wnioski

Podciśnieniowe to chyba najpopularniejsze mikuni i bankowo będzie to tani zakup nawet jeśli wziąć pod uwagę założenie od razu zestawu naprawczego. Przecież motocykle z tymi pompami jeździły dziesiątki tysięcy kilometrów.

Ja poszedłem w remont oryginału plus płytka od robota :) narazie pyka i moto gada.

Nie chce kraść wątku ale po założeniu pompy znowu pojawił mi się cofający się zapłon -
Obrotomierz lekko opada na jeden dwa zaplony idealnie przy 2500-2700rpm. Poza tym nic się nie dzieje.
Miałem to zjawisko od samego początku w Deauville i minęło po wyjęciu pompy. Teraz jest znowu. Naprawdę nie mam pojęcia co to może być - instalacja wyglada jakby wczoraj wyjechała z fabryki. Durny jestem cały.

Co do wymian i zamian powtórzę ponownie: Facet ma bardzo dobre opinie i ponoć jest to zamiana na zawsze. Jako ze nie mam pomysłu co dalej robić z ta czkawka planuje zakup faceta i wożenie ewentualnie na dłuższe wyjazdy oryginału jako backup choć nie wiem czy to rozsądna kolejność :) niemniej nie jestem sobie w żaden sposób w stanie wyjaśnić tego zachowania silnika. Przy delikatnym odkręcania gazu przy przejściu przez 2500 czknie dwa razy i powyżej jest spokój.
Wkurza mnie to bo to akurat idealna kontemplacyjna prędkość około 75-80 na piątym biegu przy spokojnym turlaniu się. Pomysły co sprawdzić miłe widziane.

Nic nie sprawdzisz jest to prawdopodobnie kumulacja krzywej poboru paliwa i bezwładności czasu reakcji pompy , tylko wymiana może coś zmienić moim skromnym zdaniem
Facet to bardzo dobra droga ;)

Imo to jest kwestia elektryki. Jakaś interferencja impulsów w obiegu. Może cofka od cewki pompy w system. Nie chodzi o paliwo.

Te Facety są wszystkie takie same czy któreś nadają się bardziej?


EDIT: takie info z forum ntv UK-
FACET Posi-Flow 60104, The Posi-Flow is the same internal specification as the old 40104 cube pump but offering a more compact design and black plastic housing reducing noise levels over the old style pump.

CZYLI zamiennie 40104 z 60104.

Mam jeszcze wątpliwość czy to nie przekaznik pompy. Ponoć można go usunąć całkowicie - choćby dla testu. Mysle czy to nie kwestia wibracji o określonej częstotliwości która powoduje zanik zapłonu na chwilę.

Mozna usunac, przekaznik to zabezpieczenie ze gdy silnik zdechnie to pompa przestaje pompowac. Moga byc i wibracje to troche szukanie w stogu siana ale kto szuka ten ma szanse znalezc ;) Moja afra chyba dalej jest na FAT i podejrzewam ze FACET ktory tam zalozylem pracuje do dzis

Ponoć to jest zabezpieczenie przed wypadkiem. Taki prymitywny układ ze jak dostaniesz strzała w dupe t wyłącza pompę :) bo jak mam wyjaśnić sobie fakt ze jest schowany za tablica rejestracyjna? ;)

Matjas o jakim przekaźniku piszesz? Schowany za tablicą ? O czym wy piszecie?
O sterowniku pompy paliwowej, czy dodatkowym przekaźniku który ma zapobiegać wypalaniu styków w pompie paliwa:dizzy:

Innymi słowy włącznik pompy paliwowej. Styki ogarnięte płytka od R2D2.

Ja po przebojach z pompami w AT i w 4 i w 7 oraz XT poszedłbym w oryginał za 400.

Z mojego doświadczenia nie warto się kurczowo trzymać podciśnieniowej Mikuni.
Były ostrzeżenia na forum że to shit (głównie kolega Podos namawiał) ale człowiek przekorny z natury.
Kupiłem 15 lat temu swoją Afrę z właśnie podciśnieniową Mikuni i tak się woziłem z różnymi przygodami. Zawsze dojechałem do domu ale regularnie miewała fochy różnego rodzaju. Swego czasu nawet kupiłem nową Mikuni i dalej tkwiłem w przekonaniu o jej zajebistości (bo to prądu nie potrzebuje).
W tamtym roku jak pojechałem na Izi-ego z żoną to już było za dużo tych atrakcji (szczegóły kiedyś przy piwku). Wróciłem do domu i pierwsze co zrobiłem to na alegro zakupiłem oryginalną pompę mistsubishi za około 4 stówy. Wszystkie problemy się skończyły. Na nowej zrobiłem na razie 10 tysi.

Dokładnie to miałem na myśli. Kupiłem dzisiaj też na zapas ten oryginał bo AT na wieki zostaje, kiedyś się przyda.

Zalej ja czymś by membrana nie parciala jak chcesz ją długo przechowywać ;)

Zrobiłbym taki test. Zasilanie grawitacyjne z osobnego podwieszonego zbiornika. Odpal silnik, a na przewodzie zasilania pompy podepnij żarówkę (oscyloskopu nie masz?) Zobacz jak ona świeci w tym "wadliwym" zakresie obrotów. Drugi test. Załóż pompę bez żadnych wspomagaczy styków i zobacz co się dzieje.