a co w tym dziwnego? W końcu jeśli chodzi o solową turystykę to jechał jednym z najlepszych motocykli:lol8::rules:

a po powrocie do Polski i spotkaniu braci afrykańskiej Kiuba przywitano gaśnicą :hehehe:, ale to na ostudzenie emocji i motonga po takiej wyprawie :).
GRATULEJSZYN WYPRAWY I ODWAGI PRZEDE WSZYSTKIM, nie każdy zdecydowałby się na taki krok w życiu
PS: fajno było razem wracać z zakończenia i posłuchać w tym czasie choć ułamka opowieści , pozdrawiam i powodzenia :)

Wróciłem i niestety plan B przeszedł już do historii, ale cały czas jest jeszcze do zrealizowania plan A ;)
Wielkie dzięki za miłe słowa i doping.
Jak trochę odsapnę to uzupełnię bloga i zapodam zdjęcia.