Mam 187cm. wzrostu. Sprzęt jest idealny dla mnie na asfalt. Chociaż w planach mam zamiar go obuć w bardziej terenowe/uniwersalne opony i zwiedzić np. Gruzję. Silnik jest rewelacyjny, ergonomia bez zarzutów. Kanapa spoko, ale na dłuższe przeloty spiżowa dupa daje radę ;).
DCT, rzecz gustu. Ja mam i chwałę, ale z manualem też jest (podejrzewam) super. Cóż gadać, Honda to Honda.

Niestety, 04 sprzedałem,
ale wiele się na niej nauczyłem.

A oni go jeszcze robia? Na stronie Hondy jest tylko rocznik 2016

Spotkałem teraz chłopaków co tym Pamir objeżdżali. Powiem, że masy tego nie czuć a wręcz subiektywnie wydaje się lżejsza od Afryki. Gdybym stał przed wyborem turystyka Afra/Crosstourer to ani chwili bym się nie wahał i brał CT. W teren nadaje się tak samo do doopy jak Afryka za to na szosie bije ją na głowę. Komfort o niebo większy i jazda z pasażerem nie boli tak jak w AT. Piec chodzi bajecznie, zapas mocy i momentu ogromny. Taki GS od Hondy. Jak dla mnie super.

Byłem teraz z kumplem w bieszczadch. Na powrocie zamieniliśmy sie sprzętami.
Z tym odczuciem masy to trochę cię poniosło... jednak, silnik ma cug od dołu po czerwone, praktycznie liniowy, po winklach jest mega neutralny jednak troszkę siły potrzeba żeby go przerzucać z winkla w winkiem, kardan troszkę czuć, przy przyspieszaniu lekko podnosi tył, ale jest 10000razy lepiej niż w straych GS za to gorzej niż w xtz 1200. Zaskoczeniem dla mnie było zawieszenie, na dziurawych asfaltach spodziewałem się, że będzie tłuklo, a tu było naprawde komfortowo, do tego nic nie tracił na szybkich winklach.
Ogólnie moto nie dla mnie i obawiam się, że do jazdy bliższej by sie po prostu szybko znudził, jest do przesady poprawne w każdym calu, co do dalekiej turystyki jest plusem, na miejscu może być wadą.

Obaj wiemy, że to wielka i ciężka krowa. Subiektywnie wydaje mi się lżejsza bo mam pewniejsze podparcie dla nóg. Do turystyki miód a na miejscu to i tak lepsza okazuje się słaba i lekka 250 niż mocna AT ;).

Chyba, że ma się 192 i ponad 100kg.

To bez znaczenia. Po ruskich górach chłopy Twoich gabarytów latają na XR250.

Dla mnie ma miałęm drz400 i po kilku wyjazdach nie mogłęm na nią patrzeć... jak na nią wsiadałęm to tak jakby mnie ktoś w dyby zapiął...mimo to że miałę podniesioną kanapę i kierę.

Każdu lubi co innego, ja lubie się dużymi w terenie męczyć, inny małymi na asfalcie.

Tyran masz jeszcze crosstourera,dużo na budziku,jakieś awarie?:)

Bez urazy ale co on testował, pałowanie w mieście? Po nawinięciu co najmniej 10kkm można coś powiedzieć.