|  | 
| 
 He he he .... to się źle skończy:D | 
| 
 Na rower to bym się tam wybrał :) | 
| 
 Witam Lata temu to był by znakomity pomysł. Sam tak zjeździłem kawał polskich gór. I nikt się nie czepiał, leśnicy, strażnicy leśni podpowiadali gdzie jechać (bo panie widok taki..) lub nie (bo Niemce będą strzelać..) Przez dziesięciolecia motocyklistów terenowych bardzo przybyło, niestety w większości (pardon) kompletnych pustaków, ryjących stadnie do korzeni ciągle te same miejscówki... Zresztą ortodoksyjnych turystów walących ciurkiem a tłumnie "odludne i dzikie" miejsca też. Na pociechę zwykle tylko przy dobrej pogodzie. Jedziecie to jedźcie, wasz fun, wasze ryzyko. Ale nie róbcie z tego gromadzkiej wycieczki jeżeli myślicie poważnie o realizacji przedsięwzięcia. Tisz jediesz, dalsze budiesz. Pozdr rr | 
| 
 Cytat: 
 | 
| 
 W dniach 6-8 jest organizowany w Bieszczadach rajd motocyklowy. Wystarczy poczytać w "Motocyklu" czy w internecie. Oficjalnie i legalnie. Po co kombinować z jakąś jazdą  po lesie na własną rękę i ryzyko, jak można się wbić na imprezę i legalnie przejechać kilka ciekawych odcinków a przy tym poznać nowych ludzi i miejsca. No bo skoro szukacie kompanów do wycieczki, to raczej nie boicie się tłumu?? | 
| 
 rrolek zgadzam się z Tobą całkowicie. Chcemy w grupie max. 6 osób spędzić parę dni w terenie. Takiego typu enduro, czyli jazdę po szlakach uprawiamy od kilku lat i bardzo nam się podoba. Nie ryjemy ziemi za każdym odkręceniem manetki gazu lecz spokojnie jedziemy do celu po drodze zwiedzając cerkwie, bunkry, stare cmentarze i inne ciekawe miejsca. Jak to w terenie w każdej chwili może zaistnieć potrzeba zmiany obranej drogi ze względu na różne czynniki zewnętrzne. Część bieszczadzką zmienimy gdyż jak się okazuje jest technicznie nie do zrobienia . Jeśli jest ktoś naprawdę zainteresowany, proszę o kontakt telefoniczny. P. S. Jeśli będziemy się bali robić tego co chcemy we własnej piaskownicy to nam zabiorą zabawki i skończy się Dzień Dziecka. No stres | 
| 
 Życzę dożo zdrowia przy pchaniu motocykli . Znam szlak niebieski z Dynowa do Przemyśla w którym mieszkam . Szlak jest przejezdny tylko dla motocykli trialowych . Pierzyć zielonych , tylko orać po lasach tylko z głową  Uwaga : wjazd do lasu zaczyna się od 500 zł . | 
| 
 nie no pewnie, motocykl na szlaku dla pieszych to bardzo dobry pomysł, jak nie w naszych Bieszczadach, to można po ukraińskich, tam mniej pilnują. Gratuluję wyobraźni. | 
| 
 <quote "bobik"> .BOBIK - .. Mamy z kolegą do zaproponowania 5-cio dniową motocyklową wycieczkę turystyczno-krajoznawczą oznakowanymi szlakami pieszymi i rowerowymi. </quote> błagam... była sensowna często dyskusja na temat przejazdu rożnymi drogami leśnymi, ale drogami dla samochodów najczęściej. Jednak planowanie dużego (8 motorów) i długiego przejazdu szlakami pieszo-rowerowymi to dla mnie wyraz braku kultury, braków w ogarnianiu współżycia społecznego. Jest to po prostu ordynarne maxa - brak mi słów. | 
| 
 Ojojoj, , Mallory wyluzuj Jakaś dziwna schizofrenia zapanowała, czy co?? A ta impra to gdzie się odbywa, nie w Bieszadach ?? i kto na nią jedzie?? http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=25668 Słupek graniczny tak wiele zmienia w świadomości że za nim nie jest ordynarnie??:mur: ps. Bobik błoto na blachę, i kasku ani gogli za szybko nie zdejmuj bez powodu;) bo wjazd do lasu rzeczywiście kosztuje:D | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:48. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.