Wg mnie faktycznie capi. Nie po jednym dniu, ale po 2-3 tak. Mam koszulkę termo Halvarsonssa i w niej nie jest aż tak żle. Też capi ale po tygodniu...

czyli jeśli drogie też capi to po co przepłacać ;) Kupie te patałaszki bo jestem ciekaw jak będzie się to sprawowało. Może ktoś takie używa?

Ja takich używam od 2 sezonów.
Zimą na narty, na moto cały rok.
Niestety nie mam porównania albowiem jest to mój pierwszy i jedyny zestaw.
Po kilkukrotnym, mocnym przepoceniu lekko czuć nieświeżością, wtedy piorę i jest OK.
Wilgoć z ciała odprowadzają, jakiś polarek i kurtka z membraną i jest w miarę sucho (testowałem na kurtce turystycznej bo na moto to mam super ceratex :mur: )

Brubeck bardzo szybko schnie wiec po co w tym jeżdzicie po kilka dni az zacznie capić?

Na kilkudniowej wyprawie ostatnią sprawą o której bym pomyślał to pranie ;)

Częste mycie skraca życie;)

Mi tam wychodzi, że ceny detaliczne to mniej więcej różnica 50%.

http://allegro.pl/nowosc-2012-brubec...153520718.html

A w Lidlu kpl za 128,-

Być może kupię sobie kpl jednego i drugiego i porównam :)

Co do smrodu - nie widzę powody by Brubeck miał nie śmierdzieć skoro nie ma "jonów srebra" :)
Mimo to jestem ciekaw efektu cooler system :D

Mam cały komplet z jonami srebra wraz z kominiarką i też potrafi śmierdzieć , wprawdzie nie typowym potem ale takim dziwnym stłumionym zapachem.
Chyba że to ja taki śmierdziuch jestem i innym ciuchy z jonami nie walą :)

No mi nie walą ;D
Co prawda mam tylko skarpetki (no name , część z Macro, część z Lidla i jest ok ) ale te powinny właśnie walić jako pierwsze :D

bo nie każdy nocuje w hotelu :haha2: