Idea ogólnie słuszna ale tak przez chwilę się zastanowiłem nad pewną kwestią.
Przykładowo ktoś tam ulega wypadkowi , stan ciężki , przyjezdża pogotowie i próbują ratować ....... jeden z nich znajduje kartkę z zapisem że mogą sobie brać organy.
W związku ze sporym zapotrzebowaniem na części zamienne powstaje pytanie czy nadal będą wtedy tak samo skutecznie reanimować czy stwierdzą że skoro mogą mieć parę części dla innego człowieka....... a jak wsiadł na motocykl to sam sobie jest winien.
Nie chcę wywoływać jakiś dyskusji ale jak życie pokazuje podejście lekarzy do motocyklistów (może po za kilkoma wyjątkami lub gdzie np ktoś trafił na lekarza który też jeździ ) nie jest najlepsze.
Po prostu tak sobie głośno myślę.

Ja mam apteczkę (i warto pomyśleć o dobrze wysposażonej , a nie standardowej ze stacji tankowania za 60 PLN), rękawiczek dwie pary, koce dwa :) Jeszcze bym doradził sprawdzenie czy macie ustnik do sztucznego oddychania i zrezygnować z elastycznych bandaży na rzeczy codofixów - wygodniejsze, mniejsze, syzbicje sie stosije. Odpowiednio droższe niestety. Sporo na ten temat wie Krzysiek z SOFRu (który czasem sie i tu udziela - on wymyślił i prowadzi szkolenia przedmedyczne)

@ Dzieju - nie dawaj się proszę porwać fantazji :)... Zgodnie z prawem zawsze można pobrać narząd. Ale ta kartka głównie ma pomóc bliskim zaakceptować ten fakt lub zwiększyć prawdopodobieństwo na ich zgodę

Tak wiem , dlatego napisałem że jedynie przebiegła mi taka myśl ;)

TEZ mam zawsze apteczke i niestety kilka razy musiałem z niej korzystać...raz przy wypadku dwoch motocyklistów...jeden w drugiego wjechał przy 250 km/h...przykra sprawa...

Dzieju!! No proszę Cię... :Sarcastic:

No przecie napisałem że to było tylko zastanowienie, przecież nigdy nie masz pewności na kogo trafisz.
Tak było np z Elutką. Ale już zostawmy to.

To przykre, ale codziennnie przekonuje sie coraz bardziej by NIE UFAC LUDZIOM. Taki jest swiat i nie dziwie sie ze Dzieju ma takie przemyslenia. Ludzie juz dawno przestali liczyc sie z innymi i jeszcze duzo brakuje wiekszosci do czlowieczenstwa.
Rozmawialem kiedys na ten temat z kilkoma ratownikami z ambulansu i strazy pozarnej u mnie w Irlandii. Zawsze w pierwszej kolejnosci szukaja w telefonie kontaktu pod nazwa Emergency i nie za bardzo kojaza ICE. Raczej w kolejnosci szukaja pod: Dom, Mama, Tata, Kochanie itd. Niemniej sama idea ICE sluszna.
Co do zawatrosci samej apteczki to raczej w 95 % jej zawartosc to pierdoly ktorymi nawet nie da sie wlasciwie opatrzyc skaleczonego paluszka. O ratowaniu skutecznum czujegos i naszego zdrowia i zycia nie wspomne. A najwieksza bolaczka zestawow jest to ze brakuje w nich takich podstawowych zeczy jak ustnik do sztucznego oddychania,
a rekawiczki jak juz sa to w najmiejszym rozmiarze a do tego zbyt delikatne i rozlatuja sie podczas zakladania.

wystarczy maseczka jednorazowa dostępna w kazdej aptece /prawie/

Odgrzewam kotleta.
W najnowszym Androidzie 4.4 ICE jest "wbudowane" w system.
Można wybrać kilka numerów i są dostępne zaraz po uruchomieniu, jeszcze przed wpisaniem PINu w telefon.
Co Wam po numerach w książce telefonicznej jeżeli nie można odblokować albo uruchomić telefonu...
A tu pomyśleli :D

Jak już jesteśmy przy ICE.
Telefon w trakcie wypadku może zostać zniszczony- zwłaszcza na motocyklu. Skoro już chcemy mieć ICE- bądźmy konsekwentni- jest karta ICE, którą umieszcza się w portfelu bądź innym miejscu, łatwym do odszukania- np. dokumenty auta. Karta jest plastikowa- jak prawo jazdy- trudno ją zniszczyć, choć można zgubić. Są też opaski na rękę- i cała seria gadżetów w tym typie- wątek na forum mamy na ten temat oddzielny.
A jako ciekawostkę powiem Wam, że jak 14 lat pracuję w straży to mi się jeszcze nie trafiło korzystać z tego ICE.
Jeszcze jak telefony były "normalne" to czasem brałem aparat ofiary wypadku i po prostu szukałem w kontaktach "mama" albo "brat" itp. Teraz, w dobie, iPhonów itp, nie umiem takiego dziada nawet włączyć- nie mówiąc o szukaniu czegoś w meniu:o