Sam FAT jest fajny sam w sobie a z dopałką elektryczna chyba tez tyle ze chyba trochę będzie ciężki jeździłem fulem 29 z systemem Boscha ale lepsza frajda jest samym fat-em bo idzie po błocie jak czołg tyle ze trzeba mieć trochę kondychy i przestawić się na inny sposób jazdy Fat :Thumbs_Up: jako drugi a jak opuścisz wiatru zeby robiła opona to na zjazdach na korzeniach skaczesz jak piłka ale to zależy od V :)
|
Taki rower wygląda bajerancko, choć z pewnego punktu widzenia (lans) to też może być jego wadą. Tragiczna waga 27kg! Problematyczne: zawias no name, hamulce na linkę. Dzwonek dość jednoznacznie określa charakter tego sprzętu - bulwarówka. W góry bym tym nie pojechał.
|
Sprecyzuje dlaczego pomysł na taki wynalazek. Jestem zameldowany w dzielnicy gdzie obowiązuje limitowany ruch pojazdów i mogą poruszać się tam auta z normą emisji spalin euro 5 w górę i motocykle/skutery min euro 3. Ale że to Roma i gmina wychodzi rezydentom z pomocą dając finansowe wsparcie na zakup nie trujących pojazdów, dowiedziałem się że nabywając elektryczny rower zostanie mi w 50% sfinansowany ze środków na ochronę środowiska. Nie ma wytycznych które regulują że ma to być miejski rowerek z wiklinowym koszyczkiem dla emerytów.
Pomijając lans czy nie, chodzi mi o aspekty techniczne tego wynalazku w praktyce używania niż inne pierdoły. Klasycznym rowerem kręcę w sezonie średnio 3 tys./km po szutrach, krzaczoarch i zadupiach Beskidu, dlatego pomyślałem że taki M-bike na podjazdach trochę by mi pomagał. A jak się nie sprawdzi w terenie to będę nim jeździł po mieście. |
Eeeee... no to zal nie skorzystac jesli tak :)
To co widzialem w szwabskich gorach bylo bardzo fajne. Nowoczesne rowery z fajnymi regulowanymi zawiasami itd. Nie ukrywam ze oko do nich samo uciekalo. Nie wiem ile wazyly ale jesli fajne mtb wazy kole 10 kg to uklad dodaje moze z 6kg. Watpie bardzo zeby ktm robil 30kg rowery. To byloby po prostu smieszne. 3 tysie w sezonie w beskidzie? Sporo. |
http://ebikemag.com/confronto-fra-motori-bosch-performance-e-yamaha-pwseries-per-ebike/ porównanie silników bosch i yamaha.
Autonomia w zależności od obciążenia 130/60 km i 500 cyklów ładowania baterii , ładowarka nie wielkich rozmiarów która można zabrać na przejażdżkę i w razie w podładować akumulator. Dla mnie najważniejsza opcja to możliwość wyłączenia wspomagania, waga 19 kg nie jest specjalnie porażająca do rekreacyjnego zastosowania. Spróbujcie elektrycznego frirajda żeby mieć porównanie do tego z silnikiem spalinowym i przekonać się jak wymiata. Niestety elektryka to przyszłość tam gdzie na moto nie można już jeździć a bez jazdy nie da się żyć :haha2: |
Adagiio pracowalem pare lat z gosciem co testowal rowery mtb dla jedenj z gazet "branzowych". zdarzalo sie ze takie elektrocuda tez dostawal na pare dni. Jak chcesz to podrzuce Ci namiary na niego i sobie pogadasz. Zainteresowany?
|
Podaj namiar na priv, chętnie pogadam. Dzięki
|
jest jeszcze jedno ale , jeździłem boschem tylko nie zapytałem się biegłych bo wyłączenie tego nie odaje co się dzieje jak sie skończy bateria bosch ma przekładnie w suporcie i jak wygląda droga powrotna do domu ( może ktoś to przerabiał i napisze ) bo przełożenie zdawcze tam prawie jak w afryce ale jak dokładają 50% to nawet na plecach mogę donosić do domu :) szkoda że tak nie ma u nas
|
|
rower
A tu masz rower na baterie od wkretarki lub innego urzadzenia makity ,okolo 10 km na bateri przejedziesz,no i skladak:-D
http://toolguyd.com/makita-18v-lxt-c...lding-bicycle/ |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.