Dla mnie bardzo dobre rozwiązanie. Miałem kiedyś zbiornik na dachu ale źle się mi z tym jeździło, hamowanie, trawersowanie, chlupocze i kolibie. Wyjdzie w praniu, że tak powiem :) Dla mnie optymalnie sprawdza się do grzania wody taki właśnie campshower 20l.
Do prysznica w bagażnik kanister na wodę z us army i pompka zasilana z zapalniczki, plus wąż ze sprężarki ze słuchawką, wpinany na szybkozłączkę w kanister. Robi robotę, zajmuje mniej miejsca niż np. 4 baniaki 5l. |
https://snorkele.pl/y61-gu2gu3/956-z...w-nadkole.html
Nic lepszego się nie wymyśli. |
Czy używał ktoś tego.
Zaletą wydaje się być: - obsługa "bezprzewodowa" - dobra kompresja w trakcie nieużywania. https://i.ibb.co/pbxh5sp/dsfsdds.png |
Pocket shower od sea to summit mieści się w dłoni i ma podobną pojemność. Tylko ciśnienia nie zrobisz. Używam czasem na kajakach.
https://everestlodz.pl/2318-large_de...shower-10l.jpg |
Ja zostałem z baniakiem 2x20l za siedzeniem kierowcy. Można wyciągnąć do napełniania, można wyciągnąć i nalać do worka na pranie.
Do tego pompka z wyłącznikiem ciśnieniowym zabudowana w samochodzie (najniższy model seaflo, 100zł), tylko otwieram korek od kanistra i wrzucam tam węża. Dokupiłem jeszcze końcówkę bidetową/jachtową za 30zł. Zestaw wyszedł idealny i się super spisuje. Do samochodu warto zabrać coś z napędem elektrycznym. Nie trzeba szukać gałęzi do wieszania, pompować nogą itp, daje to kapkę wygody przy niewygodzie :) Sent from my 22101316G using Tapatalk |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:29. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.