Nie skumalem ze to Chinook. Fajnie.

Apropos braku prądu w Porsche - widziałeś kiedyś żeby einSebix jadący taka tłusta fura używał handsfree? Ja nie pamietam.
Z reguły słuchawka przy uchu - przypadek?

;)

Też mnie zawsze zastanawiało że auto z górnej półki a telefon i tak przy uchu. Musiałem wyciągnąć papiery z auta bo jutro wizyta u lekarza z mama, a nie chcę aby się spieszyli. Udało im się auto uruchomić, za pomocą odpięcia klemy akumulatora, oczywiście szczytali wszystkie błędy. Zablokował go immobilizer na głównym sterowniku silnika, trzeba było ponownie programować kluczyć, oczywiście to tylko skutek. Dostali informację gdzie próbować poszukiwań, jest jakaś wiązka która idzie od akumulatora pod podwozie i może być uszkodzona. Jak się to nie potwierdzi to będą dalsze poszukiwania, w tym momencie to jest do eliminacji. Gdyby się to potwierdziło to by też wyjaśniło dziwne zachowanie akumulatora HV który tracił energię oraz gdy podłączony to ją zyskiwał ponad założony poziom. Jednocześnie akumulator 12 V był cały czas pobudzony tracąc energię. To było spowodowane faktem że główna magistrala nie była usypiana będąc cały czas pod prądem, według elektryka to mogło spowodować zaburzenia z immobilizerem i jego aktywację. Na pewno muszę przywieźć drugi kluczyć aby go dołożyć do systemu i do Krakowa jutro rano jedziemy skodowką. No ale przecież mogłem sobie kupić akumulator 12 V albo resetować auto dopinaniem klemy :)

Spoko. Jest jakiś trop.
Mam nadzieje ze powiedzą Ci jak faktycznie było. To byłaby cenna wiedza.

Raczej jest z kim porozmawiać, elektryk z takich co raczej wie co w trawie piszczy i nie miał oporów aby wyznać że dobrze z punktu widzenia klienta który nie widzi tego co on po podpięciu swojego urządzenia. Słabsi psychicznie pewnie mogli by osiwieć ale ja raczej złudzeń nie mam co do sposobu w jaki jesteśmy traktowani jako klient końcowy. Nie wyobrażam sobie abym wiedzy co do problemu nie uzyskał, jak się będą ociągać to zawsze można oficjalne pismo wystosować, ale na razie jesteśmy kumplami i wolałbym aby tak pozostało. Może jednak już czas na zamianę nawet takiego energochłonnego ID.Buzz, coś tam pewnie już podciągnęli z oprogramowaniem do przodu. Mój na razie nie przyjmuje softu powyżej 3.0 a jest już 3.06, ale elektryk ma nadzieję że jednak mój poziom satysfakcji będzie wzrastał, tego się będę trzymał

Bahahaha… :) podoba mi się Twój spokój. Mógłbyś być moim klientem na i po gwarancji :)

Sorry za OT ale przypomniała mi się historia z przed 40 lat gdy sąsiad z garażów opowiadał jak pojechał swoją skodziną 1000MB do blacharza by wyprowadzić lekko wgniecione drzwi. Rzemieślnik zdją tapicerkę i przyniósł klocek i 5 kg młotek. Poczym poinstruował: teraz się szanowny pan odwróci.... Dlaczego? - zapytał sąsiad. Bo panu serce pęknie...��
Mile, że mają ciągle empatię dla klientów.

Jak to mówią, psy szczekają, karawana idzie dalej. Tyle i aż tyle.


26 się zbliża niech trochę pojeździ

Samochód odebrany tuż przed wiosennym szpasem i miał 40% baterii a ja już spakowany na motocykl to podpiąłem do ładowarki i pojechałem na wycieczkę. Jak dla mnie na motocykl jeszcze za wcześnie, a może jak pisałem trzeba wejść na następny poziom i z tym skończyć, może jakiś mniej Adventure R90 lub 1200 R. Kręgosłup przestał boleć za to barki i plecy tak, zauważyłem że muszę się pilnować bo motocykl sam nie trzyma odległości. Wracając do ID.3 to najważniejsze że chyba znaleźli przyczynę. Sami by pewnie długo szukali na szczęście jest dział techniczny który zbiera informacje z całego świata. Okazało się że winna była uszkodzona w jakiś sposób wiązka idąca od akumulatora gdzieś pod spód auta. Dostali zdjęcia z prawdopodobnego miejsca uszkodzenia, dzięki temu udało się zlokalizować usterkę. Jednym słowem akumulator 12 V był bogu ducha winny, nie usypiała się przez uszkodzenie główna magistrala i auto było cały czas pod parą. Praca non stop akumulatora i systemów drenowała obydwie baterie a podczas podpięcia auta pod ładowarkę poziom ładowania nie był utrzymywany należycie. Te kłopoty spowodowały włączenie immobilizera na silniku i dlatego nie było jazdy. Receptą mogło być odpięcie klemy 12v i auto dałoby się uruchomić, ale wtedy tej wiedzy nie posiadałem. Wiązka podobno zaopatrzona i zabezpieczona o jej wymianie raczej nie ma mowy. Za te kłopoty płaci VW za auto zastępcze również.

No i tak krótko było bez punktów. Dzisiaj na trasie do domu, dałem się zaskoczyć i zarobiłem 400 PLN i 7 punktów. Dobrze że znieśli ten 2 letni limit

Mogli zadzwonić, bym im powiedział :haha2::haha2::haha2: