Wieczorem ID.3 dowiózł nas do domu. Jednocześnie przyszły faktury do zapłaty za prąd który wyniósł 32 EUR i 95 HRK oraz 4557 HUF. Nie mnie oceniać czy to dużo czy mało, jedynie Węgry sprawiły nam problem bo musieliśmy się rejestrować na ich stronie. Namiot 2s quechua był kompromisem i napewno ta sprawa wymaga poprawki. No ale cała wycieczka była ucieczką przed codziennością która trochę przytłacza. Wczoraj w drodze słuchając Słowackiego radia, dowiedzieliśmy się że mieli święto i z tego powodu wszystko było zamknięte. Miało to konsekwencje podczas pierwszej próby ładowania w Zwoleniu, bo wjazd na parking był zagrodzony taśmą a tam chyba była ładowarka. Na szczęście w Bańskiej Bystrzycy 150 kW działało i od 15% do 80 % dopełniliśmy w 24 minuty, to wystarczyło na dojazd do domu z zapasem 75 km a z początku wyglądało że będzie na styk. Pojawił się problem ze strumieniowaniem danych którego nie udało się rozwiązać i zobaczymy co serwis z tym zrobi. W tym słowackim radiu podali też że Polska wyliczyła kwotę która się nam należy od Niemiec w ramach odszkodowania za straty i jako ciekawostkę, że benzyna zdrożała w ciągu jednej nocy o 40 centów na litrze. Zasadniczo podczas rozmów z ludźmi w Bośni czy w Chorwacji każdy narzeka na galopujące ceny i jest przerażony cenami energii.

Dziwna ta naprawa, bo na przykład kłopoty z internetem podczas ostatniej wycieczki które zostały zdiagnozowane, ich naprawa polega na wymianie radia. Najśmieszniejszy jest fakt że owa wymiana odbędzie się w sposób wirtualny, mają wyrejestrować i ponownie wgrać oprogramowanie radia. Zobaczymy czy wymiana górnej pokrywy baterii przyniesie oczekiwaną poprawę, aby to sprawdzić trzeba będzie znowu zrobić wycieczkę na Vrsić albo w Alpy, zasadniczo górki muszą być. Na razie testujemy ile minimalnie może zużyć małe auto, na razie mamy 8,5 kWh/100 km

Radio naprawione, wszystko działa, pojawiła się dodatkowa opcja czyli więcej opcji w ustawieniach świateł. Myślę że ten obiecywany system 3.0 dalej jest w powijakach i będzie wymagał wiele pracy aby dostosować oprogramowanie do każdego wyprodukowanego auta. Tym niemniej auto jeździ dalej inspirując do tanich wyjazdów. Uzupełniłem zestaw podróżny JB2 o przedłużkę 10 metrów i adapter na kempingi. Z praktyki tych dwóch elementów brakowało podczas ostatniej wycieczki. Mam nadzieję że te 10 metrów uda się wepchać do tej pustej wnęki w bagażniku. Chyba pojedziemy jeszcze raz do Sarajewa, chyba że ktoś tam będzie niedługo. Stamtąd może skoczymy do Bari z Dubrownika, albo z Durres. Myślę że tym razem zabierzemy jednak normalniejszy namiot niż wynalazek z ostatniej wycieczki

W sumie to nawet ciekawe jest, chyba mnie dużo omija. Czasem ciężko poznać że tam gdzieś jest silnik

To ile razy byłeś w serwisie :)))

Przecież wszystko jest opisane. Jeżeli naprawdę chcesz wiedzieć, to wystarczy przewertować wątek, policzyć co chyba nie sprawi ci trudności i masz dokładną odpowiedź. Mało tego możesz ją nawet podać dla potomnych, wtedy wszyscy się ponabijamy. Nie prowadzę ani nigdy tego nie robiłem dla żadnego pojazdu, arkusza kalkulacyjnego z wszelkimi wydatkami. Można powiedzieć że ten wątek jest takim swoistym miejscem na zebranie wszelkich wydatków związanych z autem. Jeżeli interesujesz się czymś, czego twoim zdaniem brakuje, to zapytaj. Tymczasem jedziemy dalej szykując się do kolejnej wycieczki za grosze.

To nie jest tesla i ciężko się doszukać informacji ale mogę napisać że średnie zużycie na 72000 km liczone trochę na piechotę, bo dane prawie wszystkie mam od 1.04.2021 roku. Do tego czasu zrobiliśmy około 13000 km, pozostaje 59000 km zrobione przy całkowitym zużyciu prądu 10275 kWh . Wyszło że to średnie zużycie to około 17,4 kWh/100 km

Zastanawiałem się nad elektrykiem do firmy i list od Energi w tamtym tygodniu wyleczył mnie z elektromobilności . Propozycja Energi to 2,2 zł Kwh , a jak nie przedłużą tarczy antyinflacyjnej to około 3 zl kwh. Przy zużyciu 18 kwh/100 km i cenach elektryków to niestety konwencjonalna mobilność wygrywa . Niedaleko mnie w Kutnie MPK postawiło 7 elektrycznych autobusów pod płotem ponieważ według nich przy ich stawkach za prąd ekspluatacja tych autobusów jest 3 krotnie wyższa niż diesli. Z drugiej strony w Sierpu w dużej firmie transportowej postawiono pod płot 70 2 letnich ciągników siodłowych na LNG (promowanych brakiem opłat drogowych w Niemczech) ponieważ ich ekspluatacja w tej chwili jest droższa 4 razy od diesla. Pokazuje to jedno , że jesteśmy tylko pionkami sterowanymi przez prawdziwie rządzących tym światem.

Grubo Cezary.
Kumpel co był szczęśliwy z pompy ciepła mówi ze w lutym zabulił 400zet. Czyli w nadchodzącym lutym? Pare koła?

Samochód w tej układance to najmniejszy problem, bo można jak widać na przykładach odstawić go pod płot. Dużo gorsza jest sytuacja z prądem zużywanym w działalności a co będzie w zimie? Może będziemy wyłączać piętra w budynku minimalizując grzanie a nie grzejemy prądem tylko gazem. W czwartek mieliśmy pare z Anglii, Polka i Anglik. Przyjechali na jedną noc i po zameldowaniu pierwsze co napisali że nie mogą włączyć grzania w pokoju. Dzień wcześniej zmieniłem aby kotłownia się włączała przy 5 stopniach, bo doszło do sytuacji że przy 15 stopniach system odpalił mając czujkę zewnętrzną na podwórku, na dachu przygrzało słońce i Amerykanie chcieli włączyć klimatyzację a tam znaczek że grzejemy i grzejnik odkręcony. Po wyłączeniu systemu grzania włączyłem klimę ręcznie. W pokoju u państwa 22 stopnie ale pani jak do niej zadzwoniłem spędziła tydzień w Zakopanem gdzie nie mieli grzania i strasznie zmarzli i dlatego dmuchali na zimne. Wytłumaczyłem że się nie da i nie ma potrzeby grzać całego budynku przy 20 stopniach na zewnątrz, daliśmy im dodatkowe koce, dodatkowo powiedziałem że wodę pod prysznicem mają na 100 % gorącą. Chyba było im ciepło bo zostali dodatkowo na 3 noce. rachunek na prąd wyniósł w sumie 20000 PLN. Staramy się przetrwać ale mam wrażenie że pracujemy na energię. Cena za prąd jest liczona według RDN bo na początku roku zmienili mi cenę umowną z partyzanta na dwa razy większą i mi się to nie spodobało. Do tej faktury dochodzi jeszcze dystrybucja. Mając na uwadze że, na wsi ładowanie mnie prawie nic nie kosztuje staram się korzystać z Szewskiej tylko w razie konieczności. Za prąd na Greenway w wersji AC płacę 1,28 PLN brutto i nie muszę rozkładać kabla. Gaz będzie problemem dopiero w zimie. Co do kolegi i jego pompy to pompa jest świetna w układzie z fotowoltaiką