FAT zlot jesienny 2014-będzie?

[motormaniak]

Myślę że powodem mniejszej frekwencji na niektórych spotkaniach FAT jest kwestia kasy. Jak sobie policzę siebie+kobita 400+ 200 paliwo+ X"coś jeszcze" to zamiast na wekend jedziemy na tydzień do agroturystyki z żoną i dzieckiem. Jak się ma mało kasy - trzeba wybierać. A na spotkanie z "czarnuchami" jadę na podlaski lub jakieś kameralne spotkanie. Osoby z którymi rozmawiałem mówiły podobnie , więc nie tylko ja trzymam się za portfel..

[Tomek]

Mirmil zrobił integracja podkarpacką wiosenną za 90 zł na twarz ze spaniem w schronisku i jadłem, ogniskiem itd.

Lista zapełniła się w dwa dni i było nas około 20 osób, było super!

Nie wiem na ile jest to realne, ale jakby ceny zlotu były nawet nieco większe niż 90 zł, tak pod 150 zł, to myślę ze chętnych by było sporo

Ale to tak moim skromnym zdaniem!

[Lupus]

Problemem dla mnie jest odległość - najlepiej imprę zrobić gdzieś w centrum, bo np w Bieszczady czy Kotlinę wielu ma ponad 500 km. Tak średnio to może być ok 200 300 km extra, a to znaczy ok 150pln dodatkowo i parę godzin jazdy, czasem przy kiepskiej pogodzie i kacowe powroty. Wielu pewnie wówczas zrezygnuje z takiej przyjemności. Ja np na piękne Podlasie mam 600 km, a w okolice łodzi 250 - 300. Inaczej podejmuje się taką decyzję. Miejsce często jest ważniejsze niż kasa za pobyt.

[matjas]

to też jest głos Lupus ale w takim układzie chłopaki z Łodzi za jakiś czas będą mieli dość. . . nie chcę mówić za nich ale wiesz jak jest: za dużo dobrego nie jest dla nas za dobre

[puszek]

Myślę,że czas wrócić do korzeni i zrobić impreze po taniosci. Namioty, jezioro czy rzeka, ognisko. Spanie w hotelach zostawmy wapniakom i gesiarzom :-)))
Na pewno będzie we wrześniu organizowana duza integracja na terenie Ukrainy w namiotach , dla motorów enduro nie tylko z nazwy. Mamy z Mirmiłem gotowa trasę....Ale to oferta raczej dla podkarpacia z powodu odległości.

[puntek]

nasze integracja od zawsze tak wyglądają ... wszelkie pokoje i ośrodki to problem, bo ludziska porozrabiają z dala od domu i potem tylko osoba organizatora się tłumaczyć musi...

jak widać w zaangażowaniu wszyscy lubimy czytać działać to już niekoniecznie

[Lupus]

A może by tak znaleźć jakieś miejsce nad rzeczką w okolicach centrum Polski, zamówić toye? Może nadlesnictwo jakie zaprzyjaźnione, albo prywatny niby camping? Ropuch, ty wszystkich znasz i wszystko potrafisz...

[jorge]

Mamy więc pomysł na sztywną datę i pomysł na rotację. Co do wątpliwości m.in. Wojtka II. Frkfencja jest ważna, ale nie mniej ważna niż pieniądze (zgadzam się z Maniakiem), nie mniej ważna niż termin, nie mniej ważna niż uczestnicy, nie mniej ważna niż pogoda, trasa, miejsce, warunki ... Zmiennych jest mnóstwo. MOżemy je postrzegać przez plus i minus.

Przykład:
Termin 1-3.X. - osoba A: super, mam cały rok aby ustawić żonę, kochanka, gospodarstwo, firmę, urlop. Uzbierać do skarpety...
- osoba B: no nie no zimno, brata, siostry, ojca córki jest ślub, w ogóle to mi się nie chce, wolę Krajowe Targi Filcu ...

Ot taka Wojtuś natura człowieka. Mi z reguły koliduje z wyjazdami w zadupia świata. Na obecnym zlocie byłbym - bo zdążyłem, ale miałem podejrzenie MERS-a i nie chciałem ludzi narażać. Jak widzisz wypadek losowy.

Kończąc - w mojej idei nie chodzi zupełnie o ilość osób, a nawet sam przebieg, czy miejsce imprezy (na Wigiliach, które organizuję co roku bawię się też zacnie - mimo, że krótko i w różnej ilości osób). Nie chodzi również o dogodzenie większości - to nie jest realne. Chodzi o nobilitację tego spotkania, o wpisanie go w kalendarz domowy, o wyróżnienie go spośród innych kameralnych, lokalnych, osobistych itp. spotkań. Nie musisz być, ale wiesz ,że masz taką możliwość, dopóki żyje FAT.

PS
Ex - chłopaku nie wiem o co biega w Twoim kompleksie pomarańczy, ale pisząc "czarnuch" miałem namyśli WSZYSTKICH zalogowanych na FAT.

Podtrzymuje jednak opcję, aby nie ukrywać się w wirtualnej świecie. Mogę mieć ale do słów Pana X (Panie nie jadą jadem), ale wierzę, że gdy spotkamy się przy ognisku - będzie inaczej. Nikt nie jest idealny, ale dobrze jak jest realny ...

PS II

Lupi - miejsca są. Tylko po 1. nikt wtedy nie zapewni off-a (legalnie to trwa), nikt nie zapewni ochrony mienia i osób (samokontrola wskazana). Ja jestem za chilloutowymi spotkaniami. Hardcore można mieć na co dzień....

[motormaniak]

Dobrym miejscem na taką integracje są prywatne "agroturystyki" z własnymi torami crosowymi/ przeszkód itd. Duży obiekt do jazdy terenowej pozwoli na legalne wyżycie sie niektórym, agroturystyka zapewni miejsce do spania dla wygodnych i miejsce pod namiot dla tych co lubią tanio. Wbrew pozorom jest trochę takich miejsc - osobiście znam i jeżdze w 2 takie miejsca.

[jorge]

Napisał motormaniak

Dobrym miejscem na taką integracje są prywatne "agroturystyki" z własnymi torami crosowymi/ przeszkód itd. Duży obiekt do jazdy terenowej pozwoli na legalne wyżycie sie niektórym, agroturystyka zapewni miejsce do spania dla wygodnych i miejsce pod namiot dla tych co lubią tanio. Wbrew pozorom jest trochę takich miejsc - osobiście znam i jeżdze w 2 takie miejsca.

Do tego zazwyczaj jest miło i taniej. Jedzenie też zwyczajowo domowe i dobre.