Ankieta

[sluza]

Napisał puszek

Własnie tak to postrzegam...Nie chce mysliwych jako mięsiarzy ,ktorzy polują dla zysku, przyjemności, czy smaku miesa. To w ogóle nie powinno byc polowanie tylko odstrzał. A to dwie różne sprawy. Nalezałoby by teraz odstrzelic dla dobra zwierzat cała populacje dzików przy granicy z Białorusia ale nie ma chętnych. Tacy to opiekunowie lasów...

już kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi? Jakieś bredzenie.
Myśliwy poluje dla zysku?!! Odstrzel dzika, zawieź go do chłodni, wyślij próbki do badania do Puław, zapłać za nie, poczekaj kilka dni na wynik, zapłać za przechowanie w chłodni.
Przez pół roku nie wolno było strzelać do dzików przy granicy z Białorusią ze względu na Afrykański Pomór.
Polowanie jest zawsze potwierdzone zgodą na odstrzał

[dery]

Napisał fassi

Ziarko, a moze zrobic tak spotkanie (...)

A moze by tak dolozyc spotkanie na zlocie (...)

fassi na premiera!

Jak tak czytam przypuszczenia o tym strzelaniu dla niebotycznych zysków i braku zrozumienia dla pasji przypomina mi się pewna historia (prawdziwa):

Lata temu gdy byłem jeszcze młody i silny, działałem prężnie pod ziemią eksplorując jaskinie. Brałem raz udział w międzynarodowej wyprawie, która miała na celu odnalezienie największego systemu jaskiniowego obu Ameryk. Rzecz działa się w Meksyku, w stanie Oaxaca. Żyją tam ludzie, którzy nie zawsze umieją pisać a domy mają zbudowane z patyków i arkuszy blachy (ale każdy ma broń i świetnie włada maczetą, więc traktuje się ich niezwykle poważnie).
Przed rozpoczęciem wyprawy we wiosce zbiera się Rada Starszych, która decyduje czy dać nam pozwolenie na rozpoczęcie działalności w górach. Goście kompletnie nie rozumieją, po co przyjechali tu ci biali ludzie i dlaczego chcą wchodzić do tych ciemnych ciasnych dziur w ziemi w środku dżungli, do których oni co najwyżej wyrzucają śmieci. Niektórych przekonują prezenty w postaci przyborów szkolnych i zabawek dla dzieci. Niestety u innych jeszcze bardziej wzbudza to podejrzliwość.
Po kilku dniach obrad (!) Rada ogłasza, że owszem możemy wchodzić pod ziemię, ale pod jednym warunkiem (oprócz prezentów):
Musimy oddać im połowę z wydobytych ZŁOTYCH CIELCÓW.

- Jakich złotych cielców!?
- Tych, po które tu przyjechaliście. Przecież my dobrze wiemy, że pod ziemią ukryte jest złoto naszych przodków. Po co innego byście tu przyjeżdżali taki kawał?
- Ale my nie..
- Bez dyskusji! Chcecie całe zyski zagarnąć dla siebie. Nasza duma nie pozwala nam się na to zgodzić.

Jednocześnie nikt z moich współtowarzyszy wyprawy nie miał zrozumienia, gdy raz za razem pod ziemią mówiłem pod nosem: "Po huj mi to było, cielców nie ma, a mogłem teraz sobie jeździć na Afryce zamiast pchać się w te ponure, zimne dziury.."

Jeżdżenia sobie i Wam jeszcze w tym roku życzę.

[fassi]

Dery, no to miales szczescie w tym meksyku Gdyby jaskiniami zarzadzal jakis urzad, to nie wszedlbys tam wogole. A z lokalesami albo sie dogadasz albo nie

No to powiedz jakie cielce zescie tam wyniesli i dlaczego was puscili wolno?

[Ziarko]

Spać mi to nie dawało:

zwierzeta hodowlane zyja tylko dlatego ,ze są hodowane na mięso...
Gdy przestaniemy jeśc mieso one znikną

Nie znikną. Zostaną zamordowane, zabite. Nie będą nawet wypuszczone na wolność, nie będą oddane pod opiekę do schronisk. Zostaną ZAMORDOWANE. Tak samo, jak na co dzień się z nimi dzieje.Ludzie, nie dajcie się omamić, że po prostu znikną. To nie jest prawda.

Nikt nie przestanie jeść mięsa w jednej sekundzie. Pogłowie się zmniejszy, nadwyżki przerobi się nawet na karmę dla psa. Ale zwierzęta hodowlane będąc prowadzone na rzeź, doskonale zdają sobie sprawę gdzie idą. Tylko nie mają najmniejszych szans na ucieczkę.

edyta:
Wyniki badań mówią: Jesteśmy bardziej skłonni do okrucieństwa, gdy działamy w ramach ideologii

Puszku, uważaj, byś nie stał się gorszy, bardziej krwawy w swojej krucjacie przeciw myśliwym, niż wydaje się Tobie, że są Oni tacy wobec zwierząt. Byś nie stał się taki, jakie Twoje wyobrażenie.

[Ludwik Perney]

Napisał dery

Jednocześnie nikt z moich współtowarzyszy wyprawy nie miał zrozumienia, gdy raz za razem pod ziemią mówiłem pod nosem: "Po huj mi to było, cielców nie ma, a mogłem teraz sobie jeździć na Afryce zamiast pchać się w te ponure, zimne dziury.."

Ano właśnie, można wywnioskować, że jednak udało się zjechać. Jak się ostatecznie dogadaliście? Bo panowie z maczetami na pewno nie byliby zadowoleni widząc Was wychodzących bez ICH cielców ;-)

[puszek]

Napisał Ziarko

Spać mi to nie dawało:
Nie znikną. Zostaną zamordowane, zabite. Nie będą nawet wypuszczone na wolność, nie będą oddane pod opiekę do schronisk. Zostaną ZAMORDOWANE. Tak samo, jak na co dzień się z nimi dzieje.Ludzie, nie dajcie się omamić, że po prostu znikną. To nie jest prawda.

Nikt nie przestanie jeść mięsa w jednej sekundzie. Pogłowie się zmniejszy, nadwyżki przerobi się nawet na karmę dla psa. Ale zwierzęta hodowlane będąc prowadzone na rzeź, doskonale zdają sobie sprawę gdzie idą. Tylko nie mają najmniejszych szans na ucieczkę.

edyta:
Wyniki badań mówią: Jesteśmy bardziej skłonni do okrucieństwa, gdy działamy w ramach ideologii

Puszku, uważaj, byś nie stał się gorszy, bardziej krwawy w swojej krucjacie przeciw myśliwym, niż wydaje się Tobie, że są Oni tacy wobec zwierząt. Byś nie stał się taki, jakie Twoje wyobrażenie.

Jak na razie ta dyskusja jest między przeciwnikami polowań i myśliwymi bądź ludzmi związanymi z myślistwem rodzinnie czy towarzysko.
Dla mnie jest jasne ,że ktos kto nie ma w rodzinie strzelca to z zasady nie bedzie popierał zabijania bo i po co? Statystyczny obywatel o obojetnie jakich pogladach nic nie ma z Waszego strzelania i tylko od czasu do czasu jest informowany ,ze ten tamtego zastrzelił, a to chłopaka w aucie a to kolege na polowaniu. Człowiek o umiarkowanej empatii nie znajduje wytłumaczenia dla Waszych zabaw. Wystarczy ,że ma na sumieniu zwierzeta hodowlane. Po co mu jeszcze dylematy mysliwskie?
To ze sie morduje, zwierzeta rzeźne nie moze być wytłumaczeniem mordu w lasach w moim postrzeganiu rzeczywistości. Dlaczego? Bo nie jest to konieczne.
Po tych rozmowach jasne jest dla mnie,ze nie jestesmy w stanie się dogadać i znaleźć jakis kompromis. Czeka nas więc droga o której mówił Fassi. Jakiekolwiek odpuszczenie Wam w temacie powoduje nie kompromis tylko agresywna obrone Waszych pozycji.
Według mojej oceny za mniej wiecej 15 lat problem zniknie.

[fassi]

Puszek, juz prawie sie rozumielismy ale znowu jedziesz ideologia a nie zdrowym rozsadkiem.

- Zdrowy rozsadek mowi ze nie jestem zwiazany z myslistwem, tylko znam kogos kto to robi i znam dlaczego to sie robi i sam widzialem jak to sie robi

- tak, ktos kto nie ma w rodzinie/znajomego strzelca to kompletnie nie zna sie na myslistwie i widzi TYLKO zabijanie, ale za to najglosniej dokazuje co trzeba z tym zrobic. Przyrodnik zna sie i na mysliwych i na przyrodzie i nie jest za zakazem odstrzalu. Ekolog nie ma pojecia wogole o naturze.

- Fassi absolutnie nie dal rozwiazania agresywnego i fassi zachecil do nauki o przyrodzie. Nawet na pifko zaprosil aby powiedziec cos wiecej o tych mordercach lesnych

- A ostatnie zdanie to juz wogole nie rozumie. Co zniknie? Problem? Pisze od kilku stron ze ten problem wlasnie jest w niemczech, i nie zniknie, tylko za pomoca wojska zniknie. A Polska chce koniecznie pojsc ta droga .... Aha, chyba ze ideologia nie mowi o tym...

ps. jesli wejdziecie na fora "ekologow" i klikniecie w watek o mysliwych, to wam powiem ze pan z wasikiem ktory napisal majn kampf, to elementarz w porownaniu z nienawiscia ktora tam sie leje. Najlepsze ze wiekszosc kompletnie sie nie zna na przyrodzie, a chce najweicej zmienic. Tam wiecej nienawisci do mysliwych, niz milosci do zwierzat

[Ziarko]

Napisał Puszek

dla mnie jest jasne ,że ktos kto nie ma w rodzinie strzelca to z zasady nie bedzie popierał zabijania bo i po co? Statystyczny obywatel o obojetnie jakich pogladach nic nie ma z Waszego strzelania

Widzisz Puszku. Prócz opcji "przeciwnik" i "zwolennik" jest jeszcze opcja "nie wtrącam się w sprawy o których nie mam pojęcia".
Statystyczny obywatel nie ma pojęcia, jak w tym całym układzie odbija się to na jego życiu (nie pisze tu o istnienie myśliwych, ale wielkości populacji dzikich zwierząt). Sprzątających miasto też przeciętny obywatel nie zauważa, do momentu gdy z jakiś powodów przestana to robić. Bo to było tak oczywiste jak oddychanie. Mieszkańcom małych miasteczek, czy wsi problem jest dużo bliższy.
I nie wiem dlaczego, jak wcześniej zauważono, najwięcej wypowiada się osoba której to nie dotyczy.
np. kiedyś wylewano ścieki nie oczyszczone do rzek. Przeciętnemu obywatelowi też to wisi, bo nie kąpie się w rzece. Bo przecież jak się urodził, to ta rzeka dla niego "od zawsze" nie nadawała się do kąpieli, więc różnicy nie widzi.

O seksie w małżeństwie wypowiadają się księża, o aborcji mężczyźni.

Edyta:
Ekolog krzyczy, że na jeziorze jest łabędź ze złamanym skrzydłem i trzeba go ratować, bo go lisy/orły/wilki atakują.

Przyrodnik mówi: lisy/orły/wilki też muszą coś jeść....

[puszek]

Nie czytałem ekologicznych forów ,ale na podstawie tej dyskusji tutaj zrozumiałe staje się dlaczego tam tyle nienawiści do mysliwych. Zreszta mysliwi nie pozostaja im dłużni. Nienawiśc ekologów jest wprost proporcjonalna do determinacji mysliwych w swoim działaniu. Jesli ekolodzy zwycięzają na świecie i osiągają zamierzone cele, to oznacza ,że nie mogą być bez racji. Widocznie u nas też muszą być takie procesy bo sam las się nie zmieni. Narusza to interesy grup uprzywilejowanych i powoduje konflikty. No cóż ..c'est la vie

Ziarku
Powiedzieliśmy już wszystko. Ty nie zmienisz mojego spojrzenia , ja nie zaakceptuję Twojego polowania... Każdy będzie działał zgodnie ze swoim sumieniem.
Natomiast sugestia że o zabijaniu może się wypowiadać tylko kat czy ofiara jest z góry błędna.

[fassi]

Tak, ekolodzy zwyciezyli na swiecie, sprowadzili plagi na bogu ducha winnych ludzi. Jesli cokolwiek zmienilo si ena dobre to zrobili to PRZYRODNICY a to robi roznice.

Puszek pisales o jakis zyskach mysliwych, nie wskazales jakich, rzcasz haslami nie majac kompletnie o nich pojecia. Moze dam przyklad jak to brzmi dla ludzi znajacych srodowisko lesne, przyrodnicze i mysliwskie na podstawie tego forum

" Motocyklisci to sa bezmozgie ludzie jezdzace po lesie z zadza zrycia sciolki i drog, ostzepow lesnych i rezerwatow. Wlezdzaja quadami na gniazda orla bielika i rozjezdzaja jaja (sam widzialem). Gonia sarny nawet po 100 km az one biedne padaja ze zmeczenia nie mowiac o jeleniach ktore na samo slowo motor uciekaja do lisiej nory. Nie rozumiem jak mozna byc takim czlowiekiem, przeciez od jhezdzenia sa drogi a nie las. Jestem za tym aby tepic to towarzystwo, czasy sie zmieniaja i mamy tory motocrossowe. Jeszcze 15 lat i problem zniknie bo spoleczenstwo jest antymotocykowe. O i jeszcze Ci w samochodach 4x4, tych to wogole nierozumiem. Auta sa od jezdzenia po asfalcie, koniec kropka! Nigdy nie zrozumiem takich ludzi bo ja zawsze jestemw lesie na rowerze i piechota. Czekam na dzien az zaszlabanuja wszystkie drogi wjazdowe do lasu a do lamiacych zakaz bedzie 20 lat wiezienia! "

Puszek, znasz srodowisko off wiec prosze obron to co napisalem, bo tak mniej wiecej to wyglada z pozycji kogos kto wogole nie zna srodowiska of, podobnie jak Ty nie znasz srodowiska lesnego