AT vs. ATAS

[geniusz 900]

Dziś miałem okazję jeździć ATAS manual z Quick Shifter, a ostatnio miałem zwykła AT z automatem.
I mam takie przemyślenia.
W automacie męczy mnie to, że silnik cały czas dąży do 6 biegu na szczęście można wybrać tryb manualny na mieście gdzie to najbardziej dobija mnie
Manual z Quick Shifter też fajnie działa i jest w obie strony
Co do motocykla zwykła jest troszkę niższa ochrona przed wiatrem bardzo podobna i tak poszukam szerszej owiewki. Co do zawieszenia nie odczułem różnicy. Zbiornik paliwa na plus ATAS przy spalaniu średnim na autostradzie powyżej 6 litrów to 24 litry bardzo się przydają.
ATAS miałem z niższa kanapą więc w miarę pewnie mi się ją prowadziło nawet w 2 osoby z kuframi na pokładzie. oświetlenie przednie jeśli chodzi o długie to rewelacja lepszych jeszcze nie widziałem co do mijania może kwestia ustawienia ale świecą dobrze.
ATAS z podwyższanymi setami na kierownicy jak dla mnie trochę za wysoko miałem wrażenie, że mi krew odpływa. Samo prowadzenie motocykla to jak bym jechał rowerem z pasażerem motor bardzo wrażliwy na jego przemieszczania, ale pewnie się prowadzi przy każdych prędkościach. Hamulce bardzo dobre w stosunku do tego co mam we V-Storm 1000.
Bajery elektroniczne bardzo przydatne, a silnik rewelacja ciągnie od dołu mimo charakterystyki V-ki można od 2 tyś już przyspieszać bez szarpania łańcuchem.
Zostaje tylko kwestia czy Automat czy Manual bo głównie chodzi o serwis i jego radzenie z problemami, które mogą wyjść w praniu.
ATAS fajniej wygląda przed rozbudowany przód