Zaadoptujmy blizniaki...

[sizyrk]

Napisał Ola

Co myślicie o powrocie do tego pomysłu?

Hasło rzucone dość dawno, jak widzę przeszło przez burzliwą dyskusję. Mi się taka idea bardzo podoba. Przez ostatnie lata nabraliśmy "doświadczenia forumowego" w pomocy ludziom. Różnym. Mamy nowe osoby na forum bezpośrednio zaangażowane w tego typu działalność.

Rozmawiałam jakiś czas temu z Pawłem Stasiaczkiem (z wyprawy Cizia Zyke, o której pisał Puszek, na forum niestety nie udziela się). Opowiadał mi o swoim pobycie w Kamerunie u Darka Godawy na misji. Jak to wygląda. O swoich wrażeniach. Ile dobrej roboty wykonuje Darek. I jakie tam są potrzeby: właściwie niekończące się, chyba dla nas tutaj w Polsce trochę niewyobrażalne. Jak o jedzenie, nie mówiąc już o innych potrzebach, trzeba każdego dnia praktycznie walczyć. Nic nie jest oczywiste itp. Ile biednych dzieci jest pod opieką misji. I jak trzeba się nagłówkować i napracować, żeby zdobyć dla nich najpotrzebniejsze rzeczy. Zresztą co ja tu będe pisać. Znam to tylko z opowiadań.

Z tego co Paweł wspominał dla Darka liczy się każda forma pomocy. Nawet najmniejsza. Ale najlepiej jakaś regularna.

No i tak sobie pomyślałam, że może warto podyskutować, czy coś jako Forum możemy tu pomóc. Choćby symbolicznie. W kasie forumowej mamy teraz sporą nadwyżkę. Byłby to jakiś (jeden z możliwych pomysłów) na spożytkowanie cząstki pieniędzy. Ale też niekoniecznie musimy ruszać kasę forumową (zdaję sobie sprawę, że są też argumenty na nie). Wystarczy, że kilkanaście osób zadeklaruje chęć rezygnacji z kilku litórw paliwa / czy piw i przeznaczy tę kwotę na dzieciaki u Darka.

To takie moje luźne przemyślenia. Ciekawa jestem co o tym myślicie. Wszyscy, w tym w szczególności Ci którzy byli u Darka i znają sytuację. No i oczywiście głos Darka byłby tu na wagę złota.

Zapraszam do dyskusji. Zobaczmy co z tego wyniknie. Jeśli nic, to też coś zobaczymy.

Aha - i mam nadzieję, że tym razem temat nie przyczyni się do "nerwowych przepychanek" i uda nam się po prostu pogadać i dojść do jakiegoś wniosku, jakikolwiek by on nie był.

Pozdrawiam

Ja myśle , żę i warto zadziałać , brawo Ola

[lena]

Napisał podos

To może taki pomysł rodem z mojej korporacji. Pracownicy zbierają kase na dowolny cel charytatywny. Na zakończenie akcji firma dokłada taką kwotę jaką zebrali pracownicy. To zbierzmy 15 tysięcy na Darka. Forum dołoży drugie tyle, będzie ładna okrągła kwota.

Krzysiu, właśnie z Maćką rozmawiałam na ten sam temat .Popieram, dobra myśl.

[Kupek]

Napisał podos

To może taki pomysł rodem z mojej korporacji. Pracownicy zbierają kase na dowolny cel charytatywny. Na zakończenie akcji firma dokłada taką kwotę jaką zebrali pracownicy. To zbierzmy 15 tysięcy na Darka. Forum dołoży drugie tyle, będzie ładna okrągła kwota.

I mądrze, i politycznie gada.

[jochen]

W dalszym ciągu nie rozumiem o co tak naprawdę chodzi w tej dyskusji. Znakomita większość składkowiczów płaci pomiędzy 20, a 50 złotych raz w roku. Z tego mają się utrzymywać forumowe serwery. Większość z tych wpłaconych paru-, lub kilkudziesięciu złotych na serwery idzie, a parę lub kilka złotych to nadwyżka. I oto wybucha zażarta dyskusja dotycząca kilku złotych każdego składkowicza. Kilku złotych w skali roku. Gdyby nie padła informacja o rzeczonej nadwyżce, to pewnie nikt by nawet nie wiedzial o tym, że takowa jest i by się tym nie szczypał. Każdy wpłacający czuł by się dobrze mając świadomość, że wspiera funkcjonowanie forum i cieszył widząc słoneczko przy nicku. Nie rozumiem wielu z Was. Nie jestem bogaty, ale mi dynda nisko co się stanie z moimi kilkoma złotówkami rocznie. To pewnie parę groszy dziennie. Sto razy więcej wydaję na benzynę, żeby się w wolnej chwili pokręcić wkoło komina, na browary podczas wypadu do knajpy, na taryfę żeby z tej knajpy wrócić, na bilet do kina i inne perdoły. I każdy z Was pewnie też.
Jeśli tych parę moich śmiesznych złotówek może się przydać, żeby komuś pomóc, to nie mam wątliwości, niech lecą w świat, będę wdzięczny osobom, które wymyślą dla nich dobry użytek. A szczególnie taki jak pomoc biednemu dzieciakowi w jakimkolwiek miejscu naszej zielonej planety. Miejscu, w ktorym ludzie mają inne problemy niż my - czy kupić kurtkę Rukka, czy może AlpineStars? Czy nie przesiąść się z Afry na coś młodszego i mocniejszego? A może raczej kupić większą plazmę, czy szybszą lustrzankę? Tam się myśli trochę innymi kategoriami, działania i wydatki nie skupiają się na umilaczach życia, tylko na kwestii przetrwania.
Kilka głupich złotówek rocznie, parę groszy dziennie przeciętnego składkowicza i tyle czasu jałowego mielenia ozorami. A na dodatek nie mówimy o całej kwocie nadwyżek, tylko o jej części. Czyli ułamek grosza dziennie? Naprawdę Was nie stać?
Kurczę, ja jednak jestem chyba z trochę innego pokolenia, które nie przywiązywało takiej wagi do każdego grosza i nie wietrzyło wszędzie "skoku na kasę". Kasa raz była, a raz nie, raz się jadło bułki z szynką, a innym razem chleb z masłem i kisiel. A jak można było komuś pomóc, to się pomagało, a nie debatowało miesiącami i doktoryzowało nad byle bzdetem. Jakiś czas temu w jednej relacji, która mi się bardzo podobała działano kierując się zasadą "hajs nie gra roli" i to było super. Sporo się niestety chyba od tego czasu zmieniło, teraz hajs jak widać gra główną rolę. Szkoda.
Jeśli o mnie chodzi, to róbcie z moją nadwyżką składkową co chcecie. Niech idzie na jakikolwiek dobry cel, mam do Was zaufanie (inaczej by mnie tu nie było) i nie podejrzewam nikogo, że usiłuje zrobić skok na moje kilka złotych. A jeśli trzeba będzie zrobić ściepę, bo część osób nie zechce tak łatwo swoich paru złociszy oddać, to proszę o info z numerem konta, dołożę się z wielką przyjemnością.

[matjas]

ładnie piszesz Johen. jak Cię spotkam dam Ci wódki. temu Podosowi też. lubię Was.

[Adagiio]

Napisał jochen

W dalszym ciągu nie rozumiem o co tak naprawdę chodzi w tej dyskusji. Znakomita większość składkowiczów płaci pomiędzy 20, a 50 złotych raz w roku. Z tego mają się utrzymywać forumowe serwery. Większość z tych wpłaconych paru-, lub kilkudziesięciu złotych na serwery idzie, a parę lub kilka złotych to nadwyżka. I oto wybucha zażarta dyskusja dotycząca kilku złotych każdego składkowicza. Kilku złotych w skali roku. Gdyby nie padła informacja o rzeczonej nadwyżce, to pewnie nikt by nawet nie wiedzial o tym, że takowa jest i by się tym nie szczypał. Każdy wpłacający czuł by się dobrze mając świadomość, że wspiera funkcjonowanie forum i cieszył widząc słoneczko przy nicku. Nie rozumiem wielu z Was. Nie jestem bogaty, ale mi dynda nisko co się stanie z moimi kilkoma złotówkami rocznie. To pewnie parę groszy dziennie. Sto razy więcej wydaję na benzynę, żeby się w wolnej chwili pokręcić wkoło komina, na browary podczas wypadu do knajpy, na taryfę żeby z tej knajpy wrócić, na bilet do kina i inne perdoły. I każdy z Was pewnie też.
Jeśli tych parę moich śmiesznych złotówek może się przydać, żeby komuś pomóc, to nie mam wątliwości, niech lecą w świat, będę wdzięczny osobom, które wymyślą dla nich dobry użytek. A szczególnie taki jak pomoc biednemu dzieciakowi w jakimkolwiek miejscu naszej zielonej planety. Miejscu, w ktorym ludzie mają inne problemy niż my - czy kupić kurtkę Rukka, czy może AlpineStars? Czy nie przesiąść się z Afry na coś młodszego i mocniejszego? A może raczej kupić większą plazmę, czy szybszą lustrzankę? Tam się myśli trochę innymi kategoriami, działania i wydatki nie skupiają się na umilaczach życia, tylko na kwestii przetrwania.
Kilka głupich złotówek rocznie, parę groszy dziennie przeciętnego składkowicza i tyle czasu jałowego mielenia ozorami. A na dodatek nie mówimy o całej kwocie nadwyżek, tylko o jej części. Czyli ułamek grosza dziennie? Naprawdę Was nie stać?
Kurczę, ja jednak jestem chyba z trochę innego pokolenia, które nie przywiązywało takiej wagi do każdego grosza i nie wietrzyło wszędzie "skoku na kasę". Kasa raz była, a raz nie, raz się jadło bułki z szynką, a innym razem chleb z masłem i kisiel. A jak można było komuś pomóc, to się pomagało, a nie debatowało miesiącami i doktoryzowało nad byle bzdetem. Jakiś czas temu w jednej relacji, która mi się bardzo podobała działano kierując się zasadą "hajs nie gra roli" i to było super. Sporo się niestety chyba od tego czasu zmieniło, teraz hajs jak widać gra główną rolę. Szkoda.
Jeśli o mnie chodzi, to róbcie z moją nadwyżką składkową co chcecie. Niech idzie na jakikolwiek dobry cel, mam do Was zaufanie (inaczej by mnie tu nie było) i nie podejrzewam nikogo, że usiłuje zrobić skok na moje kilka złotych. A jeśli trzeba będzie zrobić ściepę, bo część osób nie zechce tak łatwo swoich paru złociszy oddać, to proszę o info z numerem konta, dołożę się z wielką przyjemnością.

Szanowny Kolego w czasach w których dziś żyjemy ludzie zatracili chęć pomagania ponieważ wychowywani są w zjebanym systemie konsumizmu w którym nie istnieje pojęcie pomoc , lecz przoduje egoizm . Dziś ciężko jest podać bezinteresownie komuś rękę ot tak bez niczego w zamian , przykre to ale prawdziwe .

[Mhv]

A może tak..uruchomić konto składkowe takie jak to forumowe (z mailowym przypomnieniem o wpłacie raz na rok dowolnej kwoty) i będzie to działało podobnie, z przelewami comiesięcznymi na nasz cel z tego konta. Wiele osób taką akcję wspomoże, bez słoneczek i zbędnych dyskusji. W tej sytuacji jaką mamy, wystarczy że jedna osoba płacąca składki się nie zgodzi i właściwie trzeba to uszanować.

[zimny]

Przeczytałem cały wątek, patrzę i nie dowierzam. Napisałbym coś więcej ale obiecałem sobie że nie będę się dokładał do durnych dyskusji jakie tu coraz częściej bywają.

podos, jochen, nalałbym Wam wódki...i matjasowi też

Lubię wiedzieć że pomagam komuś kto naprawdę tego potrzebuje, dlatego podobają mi się tego typu akcje na forum i jak tylko mogę staram się w nich uczestniczyć. W tej akcji także chętnie wezmę udział, proszę dowolnie wykorzystać moją składkę i jak będę mógł to dopłacę jak będzie ściepa na ten cel.

Propozycja podosa jest świetna i byłbym wdzięczny gdyby władze forum ją wykorzystały bez jakichś demokratycznych wyborów i ankiet - które doprowadzą tylko do tego że ten wątek za tydzień będzie miał 40 stron o niczym. Tyle z mojej strony.

Pozdrawiam
zimny

[Beddie]

Piłsudski powiedział: "naród wspaniały, tylko ludzie kurwy". Czasem przypomina mi się ta myśl...
W niedalekich stąd wątkach składamy się na tuby narzędziowe po 60 pln, zamawiamy 300 kubków z forumowym logo po 10 pln. W kolejnym bita jest piana, czy kupić alkomat za 500 pln, bo nie wszyscy będą chcieli z niego skorzystać.
Większość z nas by chciała, żeby FAT było postrzegane specjalnie, lepiej itp. Mamy ku temu wspaniałą okazję, żeby sprawdzić, czy ta otoczka to nie mit. Gdybym był osobą z zewnątrz to na pewno zrobiłoby na mnie wrażenie, że społeczność zgrupowana na forum motocyklowym dzieli się kasą zebraną ze składek z misją, gdzie ludzie naprawdę jej potrzebują. Tak, jak wcześniej wyczytałem - forum Africa Twin wspiera Afrykę.
Nie bardzo wierzę w to, że uda nam się pozaskładkowo sponsorować przez parę lat jakiś cel, ponieważ akcje mają to do siebie, że podrywają ludzi na chwilę. Uzbieramy raz. Na forum zawsze (piszę o perspektywie lat, a nie dziesięcioleci) będzie jakaś kasa, którą regularnie będzie się można dzielić.
Skoro mamy przyjaznego nam Darka Godawę, który naprawdę potrzebuje kasy na prawdziwe, realne cele, to podzielmy się z jego ekipą i przelewajmy co roku konkretną, a nie bardzo dotkliwą dla budżetu forum kwotę właśnie ze składek. Może to zmobilizuje więcej ludzi do płacenia? Jak ktoś przez to przestanie płacić, to mi jakoś jego wkładu nie żal. Oczywiście, jeżeli po przeczytaniu wyliczeń cenowych w Kamerunie w kimś obudził się filantrop, to co stoi na przeszkodzie dopłacić z własnej kieszeni?
Czy to nie proste? Darek podaje numer konta, my, jako społeczność forumowa umawiamy się, że co roku wspieramy go wspólną konkretną kasą, a jak ktoś chce ekstra dorzucić, to wpłaca na to samo konto i za niewielkie pieniądze czuje się lepiej. Osobiście wolę nie "wybierać z katalogu" słodkiego murzyniątka, któremu będę opłacał mundurek, tylko umożliwić fachowcowi, który jest na miejscu najlepsze zagospodarowanie przekazanych pieniędzy.
Pozdrawiam.

[Dariusz Godawa OP]

Napisał Beddie

Osobiście wolę ...... umożliwić fachowcowi, który jest na miejscu najlepsze zagospodarowanie przekazanych pieniędzy.
Pozdrawiam.

Co do fachowości fachowca na miejscu najlepiej wypowiedzieliby się forumowicze, którzy tutaj byli na miejscu : dwóch w maju, dwóch w grudniu i dwóch w styczniu.

http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater

http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater

pozdrawiam
darek