Podłoga w garażu i kotłowni

[Dzieju]

Najtańsza opcja to farba do betonu , na 30m2 wyjdzie 300-400zł,
płytki ok 3000zł plus ewentualnie klej ( znalazłem gres za 30zł m2 wtedy dużo taniej wyjdzie) ,żywica ok 3000zł , płytki/puzle 4800zł.
Przy starej , brudnej czy tłustej powierzchni ostatnia możliwość zadziała.
Z pozostałymi może być kłopot.

[pałeł]

Co byś nie robił wydasz dużo efekt marny to kurde warsztat anie kuchnia jak sa dziury zaltaj wyrownaj i git bedzie, fajnie się zamiata po SMS z atalsa bo jest gładk.
szkoda wydac kupę kasy jak efekt z tego żaden kupę hal produkcyjnych jest tylko z betonu czasami zatratego nawet a czasami nie. Jak masz dostęp do gumy z przenośników taśmowych to walnij kilka pasów na glebę i masz podłogę na milion lat

[szynszyll]

tez mialem taki dylemat, bo 'nieestetycznie wygląda'. no fakt. sa plamy bo inaczej sie pracowac nie da i fajnie byloby miec przemyslowa polimerowa posadzke, ale jak dostalem wycene to doszedlem do wniosku, ze lepiej dokupic za ta kase narzedzi. kilka razy w roku zmywam pomalowana posadzke Dimerem do mycia plandek i jest jak jest.

p.s. ja mam tylko 50m2 a i tak uznalem, ze gra nie warta swieczki

[wezyr]

u siebie w piwnicy, kotłowni i w garażu zrobiłem posadzkę farbą epoksydową "Sigmafast" (kupiona na aledrogo) - i jestem bardzo zadowolony. Ja rzucałem płatki ale można piasek kwarcowy wtedy przy mokrej plamie podłoga jest mniej śliska. Do malowania trzeba mieć maskę i to dobrą bo przy malowaniu pierwszej warstwy w piwnicy nie miałem i widziałem różowe słonie

[ramires]

Napisał szynszyll

tez mialem taki dylemat, bo 'nieestetycznie wygląda'. no fakt. sa plamy bo inaczej sie pracowac nie da i fajnie byloby miec przemyslowa polimerowa posadzke, ale jak dostalem wycene to doszedlem do wniosku, ze lepiej dokupic za ta kase narzedzi. kilka razy w roku zmywam pomalowana posadzke Dimerem do mycia plandek i jest jak jest.

p.s. ja mam tylko 50m2 a i tak uznalem, ze gra nie warta swieczki

Szykuję warsztat pod standard Hondy, muszę też jakoś "wyglądać" mimo wszystko jak klient mi wpada na serwis. Stąd właśnie ten pomysł na to, aby zrobić "wizualną" część.

Mam świadomość, że robiąc zagęszczarki czy skoczki to sprzęty przychodzą w różnym stanie wizualnym a często na podstawie osadu można stwierdzić jak głęboki wykop robili... ale klient, co zostawia mi silniki zaburtowe (mam tutaj kilku takich lekarzy) jest "estetą" i ostatnio wymieniałem mu dwie pokrywy silnika w BF20 tylko dlatego, że ktoś mu tam "popsuł, porysował, etc"...

[szynszyll]

No to jest fakt. Ludzie kupuja oczami i taki banan nie wie co to dobre narzedzie ale ma byc sterylnie i kolorowo jak na instagramie. I wszyscy w koszulkach z logo firmy

[Melon]

Napisał szynszyll

No to jest fakt. Ludzie kupuja oczami i taki banan nie wie co to dobre narzedzie ale ma byc sterylnie i kolorowo jak na instagramie. I wszyscy w koszulkach z logo firmy

Jak audyt w Dafie mieliśmy to cała hala świeciła jak sala operacyjna, jak to w wojsku na wyjściowo