Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09.07.2019, 15:36   #111
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 42 min 32 s
Domyślnie

Fakt faktem zacząłem trochę się spinać i szybko cisnąć. Pierwszy powód to ,że zaczęło mi wychodzić to jeżdżenie w końcu a dwa jak patrzyłem na Czarka jak skacze na tym Kacie z górki na górkę a chłop dwóch metrów nie ma i niczego się nie boi ,to mi się udzieliło.
Generalnie po tym dniu już zacząłem odczuwać różne dziwne mięśnie.

Naszym wieczornym nektarem stał się Swojak.Z każdym dniem jego ilość była coraz większa co powodowało, że uczestnicy zbliżali się i otwierali podczas integracji.




Gatunkowo chyba najlepsza i ogólnie dostępna oraz niedroga.Miała tą przypadłość ,że bardzo długo potwierdzała swoją obecność w organiźmie czego doświadczył Czarek ,którego ochrzciliśmy Termosem.

Liczyłem po cichu na dziki nocleg nad Świtezią ,ale jakoś nie pykło.Marzyła mi się kąpiel w jeziorze a w tle odczytujący poezję Olek.Obaj jesteśmy wrażliwi na sztukę.
Aleksander nawet przygotował się do odczytu dzień wcześniej co bardzo mi się spodobało,no ale cóż....

(Ja i Olek nie jesteśmy parą, pisze na wszelki wypadek bo znam niektórych)

Wykorzystam tylko fotę Chemika...



__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.07.2019, 15:39   #112
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,296
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 12 godz 13 min 12 s
Domyślnie

Pst, książę cyganów,
ty wiesz że jednego swajaka mam jeszcze w zamrażalniku?
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.07.2019, 15:43   #113
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 42 min 32 s
Domyślnie

Masz silną wole to i masz... Ja takowej nie posiadam🤗
Gratuluje, że dowiozłeś!
__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.07.2019, 16:48   #114
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

Kiedyś udaliśmy się z grupa w okolice Pstraza... tam tez eleganckie piachy i po czołgach siodełka dupą lepiej było nie dotykać.

Wyprawa świetna i świetnie opowiedziana. Dawajta dali mołodcy!
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.07.2019, 17:11   #115
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 431
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 7 godz 34 min 35 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Kiedyś udaliśmy się z grupa w okolice Pstraza...
Pstrąża już nie ma Choć piach pewnie został.
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.07.2019, 17:26   #116
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

oj to było dobre 8 lat temu. wiem, że już nie ma...
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.07.2019, 16:24   #117
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 431
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 7 godz 34 min 35 s
Domyślnie

My zdążyliśmy z Princem w niemal ostatni momencie. Rok po naszej wizycie już było po Pstrążu

A uczestników wycieczki uprasza się o pisanie dalej!
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.07.2019, 14:07   #118
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 1 min 45 s
Domyślnie

Dzień czwarty, czyli po trochę wszystkiego, a głównie zamków

Poranek rześki, ale szybko przechodzi w lekki upał.
Na szczęście nikt nikogo nie pogania, każdy zbiera się jak chce, śniadanko, prysznic, do woli.



Raf, typowy przedstawiciel narodu znad Wisły, prezentuje urlopowy zestaw klastyczny: sandałki i skarpetki:



Janina jest już zupełnie bez benzyny, wyłudza trochę od KTMa, ale i tak zamiast na track, musimy najpierw zaliczyć stację.

A wszystko przez Calgona i jego puste rotopaxy !!!

W końcu wszyscy spakowani, grupami wyjeżdżamy z kempingu. My na razie asfaltem na Grodziszcze, na stację.

Ale po drodze fotka jeziora Świteź:



A tankowanie, jak to na Białorusi: najpierw płacisz, później tankujesz, i dostajesz ewentualny zwrot. Ukraść się nie da

Na stacji Raf wbija tracka i jedziemy na północ na azymut, żeby gdzieś dobić do kreski.
Track musiał być bez jakiś niespodzianek i szczególnego piachu, bo nic z niego nie pamiętam

Dobijamy do zamku w Mirze:



O, w końcu zamek, a nie ruiny! I to całkiem, całkiem!

Zamek z przełomu XV/XVI, należał do Radziwiłłów, a później, do II wojny do rodziny Światopełk-Mirskich. Nie mam pojęcia, jakim cudem się zachował…

Zwiedzanie z zewnątrz nie wymaga biletu, a w środku znajduje się muzeum, podobno z ekspozycją „od Sasa do lasa”.

Ale oczywiście nasza wycieczka (no może oprócz braci) programowo mówi zabytkom i zwiedzaniu gromkie „NIE”.

Więc zamiast na dziedziniec, wszyscy ruszają do budek z jedzeniem.

Fakt, naleśniczki z serem były wyborne

Później, w nowoczesnej i zachodniej w stylu kawiarni espresso. Ja się jednak wybiłam z grupy i choć obeszłam dziedziniec:





Dobra, dobra, jedziemy, bo my tu w offa przyjechaliśmy, a nie tam jakieś zamki!



Wgrywamy następnego tracka (to dopiero 7 z 21 przygotowanych przez Chemika!).

Co za pech. Na końcu tracka znowu zamek!

[cdn]
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.07.2019, 22:27   #119
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 1 min 45 s
Domyślnie

Track do Nieświeża jest cudny: piaski, ale w normie, polne dróżki.

Zatrzymujemy się tylko na sprawdzanie i dolewki oleju





tak to można jeździć

Docieramy pod bramę pałacu, gdzie spotykamy już wszystkie maszyny.

I jak zwykle nikomu nie chce się przejść 300 m do zamku

Janina znajduje miejsce w cieniu…



… a Maryśka jednak rusza z nami.

Do pałacu prowadzi grobla między stawami.





Pałac Radziwiłłów jakimś cudem przetrwał wojnę, zamieniono go następnie na sanatorium i całe jego wyposażenie jakoś wyparowało.

Wnętrza sobie darowaliśmy, a na dziedziniec można wejść za darmo.







Pozostała 10 murzyniątek wolała posilać się w restauracji

Zgranymi ekipami ruszamy z Nieświeża na szuter autostrady.





oraz wioskowe dróżki:





Przekraczamy też po raz pierwszy Niemen.

Raf robi zdjęcia, Janina sprawdza olej. Oraz wyjątkowo zagląda też pod BMW Maryśki.



i dalej szutry:






Było tak miło na szutrach, ale Chemik przyszykował niespodziankę, z pięknego szutra track każe nam skręcić w prawo w piękne trawy.

Grrr, koleiny…
I tu doganiamy ekipę II (a ekipa I opowie później, jak ją zaatakowały pszczoły z stojących nieopodal uli), która też walczy z materią.

AAAA, czwórka w mojej DR to jednak ciut za szybko na ten kawałek. Już się widzę leżącą w trawie, przód leci w lewo, tył w prawo, jezusiczku…

Ale jak zwykle pomogło dodanie gazu i DR poszła jednak tam, gdzie miała. Uff.

Janina, jadący za mną: „No Jagna, już miałem Cię ratować”

Musiałam uspokoić palpitacje serca przez 2 minuty

Uff, wyjeżdżamy w końcu z tych kolein i traw na normalną drogę i oczywiście ekipa II znika nam z horyzontu.

A po kilku km widzimy kolejny taki zjazd z szutru w niewiadomo-co.

O nie! Nie w ten upał! Rzut oka na track i mapę, wybieramy fajowy szuter równoległy do tracku.

I to była najlepsza decyzja na tym wyjeździe…

Mamy teraz trochę lasu, a las=poziomki, czyli mamy dłuuugie przerwy:



Maryśka nurkuje po poziomki:



Mijamy chyba czwarte czy piąte ule, tym razem przy czymś fioletowym:





(Google oraz moja mama mówią, że to facelia)

Piękna droga.

I tak dobijamy do końca tracka, gdzie jesteśmy umówieni – pod skansenem (zamkniętym zresztą).



Są tam już Bracia przy Kasie, reszty niet.
Kawałek, który ominęliśmy był podobno mega hardkorowy, brody po pachy itp. Mieliśmy nosa

Czekamy, czekamy.
I czekamy.
Hm.

W końcu nadjeżdża część grupy II. Miny ma dziwne.
Grupa II też nie bardzo miała ochotę przeprawiać się przez brody i szukała drogi alternatywnej.
Skończyło się to jazdą przez pola i łąki, nie do końca legalnie i z dezaprobatą ludności miejscowej.
Grupa się rozdzieliła, każdy pojechał w swoją stronę.
Ale ponieważ mnie tam nie było, wypowiadać się nie będę

Czekamy na Szynszylę, która dojeżdża solo i debatujemy, czy będzie nas ścigać białoruska milicja
W końcu motocyklistów enduro, w dodatku w takiej ilości, nietrudno namierzyć…

Zdań tyle, ile ludzi, ale w końcu jedziemy szukać noclegu, a Marysia z Janiną i Człowiekiem Bez Butów czekają jeszcze na ostatnią zgubę - Novego, którego zhaltowała milicja.

Spotykamy się wszyscy w pensjonacie – drogo, ale nikt z nas nie ma już ani siły, ani chęci na szukanie czegoś innego, więc zostajemy.

Grupa II otwiera flaszkę (albo kilka) i dzieli się trudnymi wrażeniami dnia, grupa III konsumuje Marysine zapasy (nadal są to kabanosy) i idzie spać.

Atmosfera zrobiła się nieco napięta, zobaczymy, co przyniesie poranek…

[cdn]
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.07.2019, 22:54   #120
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 42 min 32 s
Domyślnie

Grupa nr. II nie do końca chciała się przeprawiać przez brody.Umiejscowienie filtra powietrza w XT podobno nie całkiem umożliwiało przeprawę co zostało przez Szynszyle fizycznie sprawdzone za pomocą zestawu: długość nogi a lustro wody.Jak się okazało XT niektórych żywiołów nie lubi.
Sama dojazdówka w koleinach, słońcu i trawach tak dała się we znaki ,że ja miałem dosyć.

Nie mogąc ominąć brodu wylądowaliśmy na jakimś polu co nie do końca spodobało się komuś i musieliśmy zawracać.Koniec końców spotkaliśmy się nieopodal skansenu Dudutki i kilka kilometrów dalej zanocowaliśmy razem w miejscu w którym odbywały sie jakieś przyjęcia weselne i białoruskie barbekju.

Tego wieczora pękło dużo Swojaka do tego stopnia, że niektórzy mogli wyruszyć dnia następnego dłuuuuugo po innych.Posiadajac alkomat odpowiedzialnie wystartowaliśmy około południa dnia kolejnego.

Sama wycieczka osiągnęła czasowo połowę i zaczęły powstawać różne wizje powrotu.Ja Czarek oraz Teddy skierowaliśmy się ku litewskiemu tetowi a reszta ruszyła dalej.
Jak się okazało z niektórymi przyszło nam się jeszcze spotkać, ale o tym później.

Ps.Jagna dobrze, że miałaś ten aparat. Teddy masz foty jakieś jeszcze.
__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Tags
białoruś , zaginione murzyniątka

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Islandia czerwiec 2019 - 1 max 2 osoby Husky Umawianie i propozycje wyjazdów 4 29.07.2019 13:18
Rusz Pan Dupę - TET LITWA - czerwiec 2019 Ciaho Trochę dalej 9 12.07.2019 10:14
[RO'2013] Weekend w Tokaju czyli tydzień w Transylwanii sowizdrzal Trochę dalej 21 05.08.2013 11:43
AWD w moturze czyli łańcuch i wałek w jednym... sambor1965 Inne tematy 6 04.12.2012 11:50


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:48.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.