Dom szkodnika Pawla_z_Jasla

[Ropuch]

....będę szczery - za żadne skarby nie chciałbym mieć asfaltu w takiej konfiguracji tuż przy domu... ale to będzie musiało capić jak dostanie gorąca, o oddawaniu ciepła już nie wspomnę; jeden wielki ukrop
Trochę to zjebało efekt finalny, fajna okolica, fajny dom, eko rozwiązania.....i czarno dookoła
To moje prywatne zdanie.... ja jestem na nie

[matjas]

przynajmniej równo jak będzie trzeba położyć kostkę

[Emek]

Pewnie wiele zależy od tego jaki ten asfalt jest. Wujas mój ma podwórko wywalone asfaltem dokładnie tak samo. Wcale to nie capi i nic się nie topi. Co do oddawania ciepła no to już niestety fizyki nie oszukasz. Natomiast nie ma żadnego smrodu a zimą łatwo to odśnieżyć.

[puszek]

Ropuch, czy musisz siać defetyzm?

[matjas]

ale czemu defetyzm? czy nie można wyrazić swojego zdania?
sam wielokrotnie wyrażałem swój zachwyt nad tą czy inną inwestycją opisywaną tutaj ale asfaltu koło domu również bym nie chciał.
na kostce brukowej, którą położyłem 11 lat temu rośnie mech, trawa, łażą ślimaki inne żyjątka, ptaki przylatują na wyżerę. na opisanym wyżej, praktycznym, podłożu będzie zawsze pustynia.
ja bym nie zrobił ale wciąż podziwiam wynik prac całościowo i ponownie plus za timing.

m

[Ropuch]

Napisał puszek

Ropuch, czy musisz siać defetyzm?

Puszek zmień leki - więcej luzu

[puszek]

Przecie to nie aluminium i można zmienić kolor na jasny. W krakowie droge rowerowe(asfalt) obok mnie pomalowali na czerwono :-)) Rosnąca trawa na kostce nie każdemu sie podoba.

[Pawel_z_Jasla]

Szanując "odrębne stanowisko" Kijanki jednoznacznie stwierdzam, że u Dziadków Szkodnika od 15 lat nic się nie topi i nie śmierdzi,co do nagrzewania to jednak pełna zgoda - duży minus latem i niewielki plus zimą. Dom Szkodnika stoi pośrodku lasu, znalezienie hektarów cienia nie stanowi problemu podobnie jak i placu zabaw dla pszczół, ślimaków, ptaków, gąsienic, dżdżownic i innych mniej lub bardziej pożytecznych stworów. Tak jak pisałem, decydujące były czynniki praktyczne i oczywiście CCC a jak kiedyś w totka trafimy to asfalt sfrezujemy i położymy ekologiczne, granitowe płytki A w kolarzy bym chętnie zagrał to było najlepsze podwórkowe zajęcie w czasach gdy byliśmy piękni i młodzi - my w kolarzy a dziewuchy w gumę

Ps. Co do "capienia" to ile większość z Nas ma metrów do najbliższej, pewnie asfaltowej ulicy Ja od zachodu mam 6, od południa z 15 a wschodu 20 i 1000 metrów do rafinerii gdzie między innymi asfalt produkują - jedyne co okazjonalnie wali to ta rafineria ale nie z zakładu asfaltów tylko z jakichś odpowietrzaczo/filtrów na podziemnych zbiornikach z ON/Pb.

[Lucky Luke]

Bardzo fajny dom.
Asfalt przemilczę :P

[Nynek]

Fajnie bedzie pod domem mozna krecic baczki Africa.