Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Przygotowania do wyjazdów

Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11.09.2013, 16:14   #31
zielony


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
zielony jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
Domyślnie

Pamir za mna, ,,trza" tu przyjechac bo za 2-4 lata calego go zaasfaltuja i bedzie dupa. Dotarlem do Duszanbe i caly czas czekam na ta je... wize do Iranu - biuro sputnik mnie wystawilo na cacy. Ale na razie jest dobrze tylko szkoda czasu reszta wycieczki to bedzie juz tylko zapierd... a mialo byc tak zaj... Pozdrowka dla afrykanerow z Tadzykistany .
zielony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.09.2013, 13:01   #32
Nomad
 
Nomad's Avatar


Zarejestrowany: May 2012
Miasto: Poznań, Bieszczady, Oslo
Posty: 81
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Nomad jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 13 godz 46 min 50 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał zielony Zobacz post
Spotkalem wczoraj Falko a dzis Nomada zapinaja do kraju ja czekam w TARAZ na wyjasnienie co z moja wiza do Iranu jak niet to wracam przez rosje nie mam innej opcji.
Siemka Zielony , jak ci tam na tej obcej ziemi ? pozdro
Nomad jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.09.2013, 18:07   #33
zielony


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
zielony jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
Domyślnie

Wróciłem lecz o całe 3 tygodnie wcześniej a trampek został na emigracji i już tam zostanie, udało mi się - głowa została na swoim miejscu a miała trafić w śmierdzącym worku do ambasady w Kabulu - ale o tym później.
zielony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 19:37   #34
herni
 
herni's Avatar


Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Stalowa Wola/ MIELEC
Posty: 1,025
Motocykl: TransAlp+Multistrada + Cagiva Elefant
Przebieg: hohoho
Galeria: Zdjęcia
herni jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 20 godz 31 min 47 s
Domyślnie

dawaj , dawaj pisz co się stało....
herni jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 19:54   #35
zielony


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
zielony jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
Domyślnie

Wszystko w swoim czasie, zima długa.
zielony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.11.2013, 22:39   #36
zielony


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
zielony jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
Domyślnie

Ano coś trza napisać .

Zacznę z innej beczki dla wprowadzenia i objaśnienia.
Zamysł wyprawy do Azji zakiełkował w mej głowie jakieś 5 lata temu pod wpływem niejakiego ,,Paczka" po powrocie z pierwszej wyprawy na Krym. Rzucił on wówczas pomysł wyprawy do Kazachstanu - ziarno zostało zasiane. W międzyczasie wydarzyło się wiele w mym życiu, cały ciąg wydarzeń życiowych ulokował mnie w Wrocku.

Po ok. 2 latach planowania i dopinania spraw związanych z kasą ,urlopami, wizami itp. nadszedł tak długo oczekiwany dzień wyjazdu 18 sierpnia 2013 roku .

Pobudka o godz. 4.00 ciemno jak w ...... kierunek na Opole - potem znienawidzoną A-4 w stronę Rzeszowa. Po drodze wpadam do rodziny Ani w Brzesku (9.30) Z Brzeska wyjeżdżam o 11.15 i A -4 zasuw am w kierunku przejścia z Ukrainą . Nudy - w końcu docieram na przejście graniczne( 14.30) i utartym zwyczajem omijam stojące autka stojące w kolejce do odprawy - pomykam na sam początek kolejki , zresztą sami kierowcy aut namawiają abym nie stał w kolejce . Oczywiście są ,,foch" ze strony przedstawicielki polskiej straży granicznej ( pani kapral pokazuje kto tu rządzi) . Uśmiech na ryjku i słodzenie ostudza zapędy ,,carycy" . Odprawa polsko - ukraińska trwała ok.20 minut ( jest niedziela) mały ruch. Nie spieszę się gdyż wiem że ukraińska drogówka potrafi na pierwszych km zrobić porządne spustoszenie w portfelu, obywa się jednak bez niespodzianek . Dojeżdżam do obwodnicy Lwowa kieruję się na Terespol. Zatrzymuję się w znanej mi z wcześniejszych wyjazdów knajpce przydrożnej, śniadanio-obiad i w dalszą drogę. Pierwszy nocleg urządzam nad stawem ( zaplanowana miejscówka ) przy byłym kołchozie. Rozbijam namiot kolacja i reszta wieczornego bałaganu, zapada noc wszelkiego rodzaju przychówek przydomowy urządza koncert wokalno-instrumentalny . Dobranoc.


Przejechany dystans 679 km ( początkowy stan licznika 77128 aktualny 77807 )
Pogoda : - słonecznie
- ciepło, temperatura ok 30 st. C
- bezwietrznie
zielony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.12.2013, 20:43   #37
lotnik

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Lublin
Posty: 505
lotnik jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 4 godz 42 min 13 s
Domyślnie

Pisz Zielony pisz
lotnik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.12.2013, 19:35   #38
zielony


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
zielony jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
Domyślnie

19.20.2013 - poniedziałek pobudka ( czasu polskiego) ok 6.00 dzień zapowiada się podobnie do wczorajszego. Poranne czynności do mycia wykorzystuję wodę z strumienia który za pomocą rury zasila staw przy którym nocowałem . Czynności znane mi już z poprzednich wypadów : toaleta ,śniadanie ,składanie bambetli do kupy, zwijanie ,wigwamu" wbicie się w strój kosmonauty sprawdenie czy aby wszystko zabrane i witaj przygodo kierunek: Terespol- Chmielnicki - Umań - Kirowograd. Droga jak droga raz lepsza raz gorsza nic specjalnego tym bardziej że jest mi ona znana innych wypadów na Ukrainę więc pomykam niespiesznie do przodu. Chociaż muszę przyznać e spotkało mnie miłe zdziwienie podczas jady że wyminąłem w którymś momencie Polski akcent - a był nim ( raczej była) pojazd polskiej produkcji - Nysa. Przed Umaniem uwłaczając się do ruchu olałem znak STOP omijając w drodze dziurę wielkości małego Tira i od razu zapaliła mi się kontrolka czujności - ,, będą stali gdzieś w kszaczorach" i stali lecz nie w krzaczorach lecz na góreczce w zwisających gałęziach lipy -prawie ich nic nie było widać . Efekt mógł być jeden pałka biało -czarna i zaproszenie do zdezelowanej łady . Rozmowa z młodym lejtnantem przebiegała standardowo. Budiet sztraf a za szto ,za nakazanie gdzie ano tam i pokazuje paluchem udaję głupa oczywiście wiem że za stopa lecz w zaparte twierdzę że ich widziałem z daleka i nie zrobiłbym takiego numeru tym bardziej że musiałem ominąć wiiiielką dziurę w jezdni co spowodowało moje przystanięcie .Opornie szła nam rozmowa o winie i karze lecz mój zniewalający uśmiech powalił go na kolana i pozwolił mi odjechać . Podczas kolejnego tankowania tym razem na przedmieściach Umania spotykam dwoje Niemiaszków na chromach jadą na zlot do Dniepropietrowska ( Stalingrad ).
Jest w miarę wcześni ( ok 15.10) lecz nie chce mi się już dalej jechać, postanawiam zatrzymać się na starej miejscówce przy rzece ok. 50-60 km za miastem. Zajeżdżam na miejsce
ok godz 16. z minutami, cisza nikogo nie ma wybieram tym razem miejsce trochę bardziej oddalone od mostu aby ciężarówki jeżdżące nocą nie hałasowały.
Po rozbiciu wigwamu i spożyciu obiado-kolacji rozpalam z wcześniej nazbieranego chrustu - ognisko.

Stan licznika : - 78342 km czyli dziś przejechane 534 km.
- słonecznie temp. ok. 30 -35 st.
zielony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.12.2013, 12:50   #39
zielony


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
zielony jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
Domyślnie

20.08.2013 r. pobudkę o godz 5.20 sprawił mi tubylec - wędkarz- starszy jegomość, przyturlał się skuterem i rozłożył się przy moim namiocie z wszelkiego rodzaju atrybutami do łowienia ryby.
Poranna pogawędka dotycząca życia i historii ( okazało się że rozbiłem się na miejscu dawnej bitwy - kniazia ukraińskiego z Tatarami a odbyła się ona w 1362 r. ) Miejscowość nazywa się Sine Wody i przed wojną przebiegała tu granica II RP z Rosją sowiecką a on osobiście kocha swój kraj i chciał niepodległości i nie kocha ,,kacapów" u których służył jako sołdat w 64 roku na terenie NRD. Zwinięcie obozowiska, życzenie sobie zdrowia i powodzenia w drogę - kierunek Donieck - jadąc w kierunku tego miasta widać że jest to bogaty region, drogi w miarę utrzymane i nie dziurawe, widać że były szykowane na Euro. Wjeżdżam do Doniecka i co ano jestem w ,,ciemnej dupie" zabłądziłem ale jak będę zawsze powtarzał jak mantrę ,,nie ma tego złego co by nie przywlokło dobrego", zaparkowałem pod jakiś hotelem gdzie natrafiłem na globtroterów w aucie terenowym którzy zaofiarowali pomoc w wydostaniu się z miasta. Zaułkami i podwórkami wyprowadzili mnie w ,,kierunku" wyjazdu OK. Jadę i znowu w ,,czarnej dupie", zajeżdżam na stację paliwową i nie wiem czemu przyszło mi do głowy że spytam się o drogę nie obsługi lecz napotkanego tam milicjanta .Hmmm to było wyzwanie, młody lejtnant wyniośle dał mi do zrozumienia abym się odp... lecz jak już zacząłem nie odpuszczam. Wyciągam mapę i pokazuję mu gdzie chcę jechać,niby ignoruje mnie lecz ciekawość zwycięża. I na to czekałem , hmmm niby to niechcący nachylając się nad mapą walę go kaskiem w zatwardziały łeb. Jaki był zdziwiony ja oczywiście ,, sorry" a w duszy mi fanfary grają, będzie pamiętał że motocyklistów się szanuje uhhaaa. Podczas drogi nic się praktycznie nie wydarzyło w miarę spokojnie nie licząc tego że mam nieczyste sumienie - zostałem ,,mordercą" mimo woli - trafiłem( hmm raczej wpadły same na mnie) wróbel, uderzył w siatkę osłaniającą lampę a młoda kuropatwa w gmola z lewej strony
- z rowu wystartowały trzy sztuki, dwa młode i matka, przeżyła tylko matka drugie młode uderza w auto jadące z naprzeciwka. Droga E 50 zaczyna nużyć, jednostajnością . W pewnym momencie spostrzegam na stacji benzynowej grupę motocyklistów, podjeżdżam i okazuje się że jest to mieszana grupa jadąca na zlot w ,,Stalingradzie" ; 2 Niemców ,4 Słowaków pogawędka ( Słowacy śmieją się z Niemców że jadą zobaczyć gdzie ich dziadkowie dostali w dupę od ruskich) wyruszam dalej sam, oni się powoli tankują. Po jakimś czasie mijając mnie zapraszając do wspólnej jazdy lecz dziękuję.
Oni jadą ok. 140 - 150 km /h ja posuwam się max. 120 - 130km/h i nigdzie mi się nie spieszy, a i ekonomia trzyma mnie za kieszeń, trampek pali średnia 10 litrów na 140 km. W pewnym momencie na prostej drodze dostałem strzała gorącego powietrza, piasku i drobnych kamyków, niebezpieczne i nieprzyjemne zjawisko, poczułem się jakbym dostał kopa w klatę. Zatkało mnie i majtnęło mną porządnie, prawie zaliczyłem glebę, nie wiem do tej pory co to było, prawdopodobnie mała trąba powietrzna. Obserwowałem później takie na mijanych pustych połaciach pól i stepu. Zbliża się wieczór szukam miejsca na nocleg i według sprawdzonej doktryny - woda - jest znowu staw, lecz tym razem z troszkę lepszą wodą, można umyć dupsko, rutyna: wigwam, żarełko, lulu.
W nocy przyjechał samochód w którym odbywały się miłosne harce przy niezbyt cichej muzyce co tam się działo sami sobie wyobraźcie uheheheh odgłosy wskazywały że parka bawiła się na ful

Stan licznika : - 79019 km czyli dziś przejechane 1211 km. hmm sprawdzałem kilka
razy coś dużo, lecz tak wskazywał licznik myli a według mapy tez się
zgadza nie jest o mój rekord przebytej drogi jednego dnia ale warta zapamiętania.
- słonecznie temp. ok. 27-30 st.
- zachód słońca o 18,30, księżyc w pełni. E
zielony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.12.2013, 13:30   #40
dopra
 
dopra's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Poznań
Posty: 628
Motocykl: DR650SE
Galeria: Zdjęcia
dopra is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 1 dzień 14 godz 52 min 55 s
Domyślnie

jak masz zdjęcia to wklej, bo lepiej się wtedy czyta oglądając...........
dopra jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Stany !!! Azja Centralna A-R-S sebol Trochę dalej 96 28.07.2015 16:13
Azja 2013: Pamir, Chiny, Kirgizja i okolice sambor1965 Trochę dalej 36 16.02.2014 00:26
O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013 kowal73 Trochę dalej 37 19.09.2013 15:44
Granica pomiędzy Europą i Azją Pils Kwestie różne, ale podróżne. 3 09.09.2012 18:18
Azja Centralna Magnus Trochę dalej 137 29.11.2009 08:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:30.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.