Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02.11.2023, 09:27   #1
Navaja


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Halinów
Posty: 933
Motocykl: BMW R 100 S, R 1200 GSA
Navaja jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 6 godz 1 min 40 s
Domyślnie

Czyli już wiem, że jak tam pojadę to mam nie przejeżdzać na francuska stronę, bo zejdę z głodu.
Navaja jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.11.2023, 17:03   #2
matjas
 
matjas's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

Treba jeść wtedy kiedy oni jedzą. Tylko tyle i AŻ tyle.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.11.2023, 20:21   #3
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,135
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 20 godz 54 min 35 s
Domyślnie

Na następny dzień plan jest prosty, dojechać do kolejnego noclegu
.
Zamawiamy więc u naszego oberżysty śniadanie, które składa się z tradycyjnego kurosanta i dżemów w śmiesznie małych słoiczkach.
Śniadanie o 7:00, 7:30 pakowanie i wyjazd. Oberżysta ostrzega jeszcze, że nadciąga właśnie jakiś bąbel gorącego powietrza znad Sahary i będzie jeszcze cieplej (jak by już nie było...).
Startujemy, mamy wodę i coś do jedzenia, temperatura to skromne +28.
Trasę mamy z grubsza ustaloną, do miasteczka Arreau chcemy dotrzeć jak najszybciej, a stamtąd dzida na przełęcze w góry, gdzie podobno ma być chłodniej...
Za Oust wpadamy na drogę D618 i suniemy wzdłuż rzeki Salat, która o dziwo daje przyjemny chłód, by po kilkunastu kilometrach, gdy wyjeżdżamy na bardziej otwarty teren dostać gorącym powietrzem w twarz. Skokowo temperatura wzrosła o jakieś 10 stopni, jak by ktoś rozgrzany piekarnik otworzył...
Droga jest trochę nudna, jedziemy wypłaszczonym, trochę industrialnym
terenem, wszędzie pełno samochodów. Wpadamy na drogę D117, a potem D817 i D8 i dojeżdżamy do pagórkowatego terenu z sielskim-wiejskim krajobrazem. Moja nawigacja samochodowa wymyśla jakieś skróty drogami, gdzie dwa samochody na pewno się nie zmieszczą, np. droga D 526 wąsko na max jeden samochód. Dobijamy w końcu do drogi D 929 i skręcamy w góry na D918. Po drodze mijamy mnóstwo rowerzystów, od bardzo młodych po wiekowych.
W końcu jesteśmy na szlaku Tour de France

Na pierwszy strzał indzie Col De Aspin, przełęcz cała w krowach





Święte krowy pirenejskie:



Autobuseros Moteros też tutaj byli:



Krowy są bardzo fotogeniczne:



Ok, jedziemy dalej, fajniejsze przełęcze czekają...

raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2023, 12:55   #4
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,135
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 20 godz 54 min 35 s
Domyślnie

Krowy krowami, ale jechać trzeba. Czeka już na nas następna przełęcz przez duże P. To Col du Tourmalet. Wikipedia rzecze że od 1910 do 2019 kolarze jadący w Tour de France wjeżdżali na przełęcz 85 razy. Nachylenie na podjazdach to 7,4% a przewyższenie sięga 1400m. Jak zwykle na takiej przełęczy najwięcej jest kolarzy. Widziałem nawet kilkunastu w wieku grubo ponad 70lat, i świetnie dawali sobie radę. Na samej przełęczy ostro wiało, i prawie przewróciło Gertruda Jagny.



Monumentalne szczyty i trasa wijąca się wstęgą w dolinie







Stacja wyciągu narciarskiego



Pamiątkowe zdjęcie z udręczonym kolarzem



Trampek gdzieś na zjeździe z przełęczy



Ostatni rzut oka na przełęcz z dołu i spadamy dalej, zbliża się pierwsza, a my mamy plan zjeść coś dzisiaj w prawdziwej restauracji

raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.11.2023, 18:55   #5
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,135
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 20 godz 54 min 35 s
Domyślnie

Po zjechaniu z przełęczy zatrzymujemy sie w knajpie w Luz-Saint Sauveur. Kierujemy się zasadą że jak dużo ludzi to jedzenie powinno być dobre.
Zjedliśmy, i tyle, wsiadając na motóry, ukazuje się taka oto informacja:



By za chwilę podczas jazdy wzrosnąć do 39

Jedziemy dalej dziewiętsetosiemnastką, przed sobą mamy Col du Soulor. Na przełęczy trochę kamperów i krów. Korzystając z okazji robię jakieś przejazdy trampkiem













Zjeżdżając, pod przełęczą trafiamy na stado krnąbrnych krów



Robimy im zdjęcia, a one w zamian zastawiają drogę





I tak z 10 minut...

Jedziemy dalej












Dobijamy do Col du Abisque

Tym razem są ty owce i barany, i turyści





Krowy też jednak są



I piesy pasterskie





Zostało nam jeszcze ze 120 km do noclegu

Następny postój to Col de Marie Blanque, nazwa chyba wiadomo skąd






Dojeżdżamy w końcu do wioski Borce, gdzie pod samym szczytem góry mamy nocleg. Chyba najładniejsze miejsce jakie udało się znaleźć Jagnie



https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0








Coś dla rolnika z pod Berlina



Zestaw obowiązkowy na pirenejskie muchy



cdn...
raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.11.2023, 09:12   #6
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 7 min 34 s
Domyślnie

Zapomniałeś o najważniejszym!
Przez moment BYŁO CHŁODNO !!
Może jakieś 15 min, ale było zdecydowanie poniżej 20 st.



A kilka godzin wcześniej mój Gertud pokazał magiczne 40 stopni

Nocleg okazał się być rzeczywiście magiczny. Domek górujący nad maluteńką, malowniczą wioską.

Dookoła tylko góry, a ich szczyty we mgle, która zaczęła wieczorem opadać, i po chwili już sami tonęliśmy we mgle

Właścicielka domu okazała się być typową Francuzką opowiadań - ani słowa w ząb.
I weź się tu zapytaj, czy mamy opłacone śniadanie, czy nie...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.11.2023, 09:36   #7
fassi
Fazi przez Zet
 
fassi's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,898
Motocykl: RD07
Przebieg:
Galeria: Zdjęcia
fassi will become famous soon enough
Online: 8 miesiące 4 tygodni 1 dzień 9 godz 36 min 20 s
Domyślnie

Ale się pocicie, aż mgła się zrobiła

Pytaliscie tych Niemcow, dlaczego grzecznie czekają aż krowa przejdzie przez drogę, a jak mój byk we wsi na chwilę wyjdzie sobie pożreć na poboczu nikomu nieprzeszkadzajac, to zaraz te Niemce na policję dzwonią?
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
fassi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.11.2023, 17:52   #8
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,135
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 20 godz 54 min 35 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał fassi Zobacz post
Ale się pocicie, aż mgła się zrobiła

Pytaliscie tych Niemcow, dlaczego grzecznie czekają aż krowa przejdzie przez drogę, a jak mój byk we wsi na chwilę wyjdzie sobie pożreć na poboczu nikomu nieprzeszkadzajac, to zaraz te Niemce na policję dzwonią?
Po 5 minutach blokady wysiadła z tego suva taka chuda Niemka( niech będzie że to była chuda Berta), i powiedziawszy do krów żeby szybko czmychnęły z drogi przegoniła stado. Tak było, nie zmyślam

Ostatnio edytowane przez raf : 24.11.2023 o 20:02
raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.11.2023, 13:42   #9
Dredd

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 312
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Dredd jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 dni 10 godz 8 min 56 s
Domyślnie

Proszę nie mydlić tutaj oczu chudymi Niemkami, tylko pisać dalej!
Czyta się!
Dredd jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.12.2023, 19:57   #10
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,135
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 20 godz 54 min 35 s
Domyślnie

Wieczorem nawiedza nas jeszcze takie rude coś, ryczy i wymaga głaskania



Pewnie wie, że za chwilę będzie burza z piorunami. Na razie jednak góry giną w chmurach i robi się ciemno.



Rano wstajemy nieśpiesznie, śniadanie mamy o 8:30, a potem zmykamy na południe do Hiszpanii. Deszcz na szczęście przestał padać. Śniadanie tradycyjne francuskie, jednak nietypowo kawę pije się ty z takich dużych miseczek. Uiszczamy jeszcze opłatę klimatyczną w wysokości 1,5euro, pokujemy motury i w drogę.
Na zjeździe z góry gubię gdzieś Jagnę, ale wioska mała to się po 10 min. znajdujemy...
Ładna ta wioska



Granicę z Hiszpanią przejeżdża się tunelem, my jednak chcemy pojechać na ostatnią przełęcz we Francji, czyli Col du Somport. Jednak tam gdzie mamy skręcać na przełęcz mamy gęstą mgłę, a sama przełęcz jest na 1600m. Odpuszczamy i jedziemy przez tunel.





Za tunelem wcale nie jest lepiej, mgły nie ma, ale zaczyna kropić. Zatrzymujemy się na Repsolu i przyodziewamy przeciwdeszczówki.
Za trzydzieści kilometrów zdejmujemy przeciwdeszczówki, znów mamy powyżej 30 stopni



Drogą N260a kierujemy się do wąwozu Anisclo, chcemy tam przejechać pewną widokową drogę.
Przed nami kilka przełęczy i tuneli














Mijamy jakąś fabryczkę czegoś w górach





Dojeżdżamy do wąwozu, nasza droga jest jednak zamknięta dla ruchu. Musimy jechać na przełęcz...

raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
TEee(T) - "a w Krużewnikach byl?" czyli jak zawsze - miało być inaczej. mirkoslawski Polska 12 14.01.2020 07:01
O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013 kowal73 Trochę dalej 37 19.09.2013 15:44
Chłodno Kupek Układ chlodzenia 11 14.11.2012 20:25
X FIGHTERS - a miało byc tak cudnie ;( Babel Inne tematy 12 17.06.2011 22:45
Coś z innej beczki czyli na rowerze do Danii. ;-) [Lipiec 2010] Wójcik Trochę dalej 31 10.08.2010 00:27


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:39.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.