Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Polska

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 13.08.2013, 22:14   #1
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 1 min 45 s
Talking O tym, jak zachód pojechał na wschód i co z tego wynikło…

1. Prolog, czyli po co na wschód?

Pomysł był Rafa. Nienowy, bo ubiegłoroczny, ale wciąż niezrealizowany.
Żebym znów się nie wywinęła, zostałam postawiona pod ścianą już w kwietniu.
Ściana była gładka, aluminiowa i przybrała postać płyty bagażnikowej do DR 350.
I w dodatku sama do mnie przyjechała i się zamontowała!



Tak więc nie mogłam nie pojechać
Nie da się także ukryć, że znaczący wpływ na chęć bliższego poznania wschodnich krańców Polski miało pewne podlaskie weselicho forumowe

Pomysł był następujący: 5 dni wolnego + 2 weekendy i jedziemy offowo wzdłuż Bugu. Raf na AT, ja na DR 350. Raf znał moje offowe „umiejętności” na F650GS z Rumunii oraz kilku weekendowych wypadów, i jestem pewna, że gorąco się modlił, żeby na DR szło mi lepiej

Oczywiście problemy przedwyjazdowe musiały wystąpić, a jakże:
1. Jagna ma zajęty weekend spotkaniem z beemiarzami.
2. Raf nie ma urlopu.
3. Jagna zafundowała sobie w czerwcu „awulsyjne złamanie paliczka dystalnego” (czy jakoś podobnie), wsadzając paluchy nie tam gdzie trzeba (a konkretnie między obudowę wiertnicy a świder).
4. Polska jednak nie jest małym kraikiem i z rubieży zachodnich (Zielona Góra) na wschodnie (Hrebenne) jest 750 km!

Ale ponieważ nie ma problemów nierozwiązywalnych, to:
1. Wyjazd zaczniemy od spotkania z beemiarzami, Raf jakoś to przeżyje;
2. Lepiej nie wnikać jak, ale Raf dostał jednak urlop 3 dni przed wyjazdem;
3. Załóżmy, że ortopeda mówiąc „rehabilitacja palca” miał na myśli wciskanie sprzęgła, a 130 kg wagi jagnięcej DR mieści się w zaleceniu „tylko niech pani nie dźwiga nic ciężkiego!”
4. Wypożyczy się lawetę.

Wypożyczy się lawetę…

- Dzień dobry, czy jest wolna laweta motocyklowa na 2 sztuki w terminie…?
- Jest.
- To mogę podjechać zarezerwować?
- Proszę.

- To jak mąż przyjedzie po lawetę, to ja wtedy fakturę dam…
- A skąd ja panu męża wytrzasnę do piątku?
- No to kto przyjedzie?
- Ja.
- Pani? I pani będzie ją ciągnąć?
- A ma pan coś przeciw kobietom? (tu sobie wyobraźcie wyraz moich oczu…)
- eeee.. no nieee… A co pani będzie przewozić na tej lawecie?
- A czy to nie jest przypadkiem motocyklowa laweta
- eeee.. no tak…
- no więc będę ciągnąć motocykl na tej motocyklowej lawecie…
- tylko niech pani nie mówi, że to pani motocykl… i sama pani tak?
- sama.
- boże, co za czasów dożyłem…

Kolejny „malutki” problem, to brak haka w moim vw. Rozwiązanie niby proste: kupić, zamontować.
Kupuję używkę, bo cena nowego zbija z nóg. Podobnie jak cena montażu w ASO, ale nie bardzo mam wyjście – hak jest elektryczny, ma miliony sterowników i trzeba przeprogramować komputer. Pan Zenek w warsztacie raczej sobie nie poradzi…

Montaż zajmuje 2 dni, na koniec panowie w ASO przyznają się, że w tym modelu robili to po raz pierwszy w życiu…

- Proszę, tu kluczki, proszę podpisać odbiór auta, tylko taki jeden malutki, tyci, tyci problem jest…
- taaak?
- taka malutka kontrolka się pali, że żarówka przepalona w przyczepie, ale ona tylko się pali, wszystko działa…
- i tak mi to zostawiacie?
- to tak na razie, bo nie wiemy dlaczego tak, pani wróci z tej Białorusi, my pomyślimy i naprawimy…

Hak zatem mam, piątek rano ruszam po lawetę, robię sobie przy okazji żarty z właściciela wypożyczalni pt. „niech pan mi to podłączy, bo ja taka głupia i nie wiem gdzie” oraz „to jak ja mam teraz jechać w zakrętach”, pan się prawie żegna z lawetą i ręce mu się nieco trzęsą…

Na podwórku ładowanie DR za pomocą kobiecych rączek, pierwszy raz w życiu zapinam motocykl pasami, nie bardzo wiedząc jak…
Mimo wszystko DR stoi prosto, ani dygnie, jest szansa, że ją dowiozę… Na razie tylko 200 km, do Walimia, gdzie czeka 30 beemiarzy i Raf.

Chyba trochę nietypowo wygląda taki zaprzęg prowadzony przez niewielką Jagnę…



cdn...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Drang nach Westen, czyli tym razem wschód jedzie na zachód! jagna Trochę dalej 71 09.07.2015 00:52
Siedem mórz … ? Prezentacja zdjęć i filmu w Klub Podróżnik Warszawa Głazio Imprezy forum AT i zloty ogólne 13 09.12.2013 21:05
Biała 2012 - Mecz piłkarski AT Wschód - AT Zachód mirek Imprezy forum AT i zloty ogólne 60 23.05.2012 03:18


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:24.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.