Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Polska

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 12.09.2010, 11:59   #1
DANDY
 
DANDY's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Posty: 254
Motocykl: RD04 CRF 450 R Husqvarna TE 610
Przebieg: 50000
DANDY jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 5 godz 33 min 13 s
Domyślnie

Pozwoliłem sobie skopiować
źródło : http://endurovoyager.com/ > blog
Jak zapowiadałem tak zrobiłem – wyjechałem.
No może nie był to jakiś spektakularny wyjazd, ale na pewno nie był nudny.
Już samo planowanie było niemałym zaskoczeniem, bowiem miałem jechać sam a pojechaliśmy w siedmiu.
Startujemy!
Godzina dziewiąta rano, spotykamy się na stacji benzynowej w podwarszawskim Piasecznie.
Skład: Kowal, Jurek, Mizer, Kuba, Dandy, Mariusz i ja.
Jest chłodno, ale dzień zapowiada się ładnie. Zanim wszyscy dojadą rozgrzewamy się gorącą kawą z automatu. Ruszamy. Tuż za Piasecznem skręcamy z asfaltu na drogi czwartej kategorii, czyli nasze ulubione szutry. Będą nam towarzyszyć już praktycznie do samego końca. Po ostatnich intensywnych opadach pozostało mnóstwo kałuż i błota, także już po kilkunastu minutach mamy przemoczone buty.
Jedzie się wspaniale, choć trzeba uważać na niewidoczne przeszkody ukryte pod powierzchnią gigantycznych kałuż. Po dwóch godzinach docieramy do Warki, skąd zamierzamy jechać przygotowaną trasą podpatrzoną w przewodniku po Polsce dla aut 4x4. Jest o tyle ciekawa, że opisana w formie roadbooka czyli zakręt po zakręcie. W okolicach rozlewiska Pilicy zatrzymujemy się na śniadanie i odpoczynek.
Kiełbaska z ogniska to jest to, a po kilku godzinach zmagań w błocie smakuje jeszcze wyborniej. Piękna pogoda, super towarzystwo i motocykle. Czego chcieć więcej. Po posiłku ruszamy dalej. Robi się coraz więcej kałuż i lokalnych podtopień, podczas przejazdu woda zakrywa nierzadko całe koła i większość silnika .W jednej z takich przeszkód Kuba traci równowagę i wywraca się prosto w wodę.
Podbiegamy do niego i pomagamy mu wyciągnąć motocykl z wody. Na szczęście okazało się, że silnik nie zassał wody. Wylewamy wodę z tłumika i ruszamy dalej w stronę starego drewnianego mostu na Pilicy. Na miejscu nie wierzymy w to co widzimy. Most, a dokładnie to co z niego zostało przypomina raczej przeprawę, jakie spotkać można na dalekiej Syberii a nie na Mazowszu. Jest bardzo stary i cały spróchniały. Ma wiele dziur, które przez okolicznych gospodarzy na bieżąco są łatane czym popadnie. Zanim przejedziemy robimy rekonesans którędy można bezpiecznie przejechać motocyklem. Musimy uważać, bowiem wiele z desek jest wyłamanych i widać przez nie wodę płynącą pod nami. Z duszą na ramieniu powoli przejeżdżamy most. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że takie konstrukcję można jeszcze spotkać w naszym kraju. Powoli robi się późno więc zaczynamy odwrót w stronę domu. Po kolejnych trzech godzinach podróżowania zapomnianymi drogami docieramy do Warszawy. Jeszcze tylko wizyta na myjni gdzie musimy zmyć błoto z siebie i motocykli.
Tomek

o 20:03 0 komentarze


niedziela, 5 września 2010

Czołgiem Mości Panowie




od lewej: Dudek, Tomasz, Mizer, Dandy, Kuba, Kowal
o 21:13 1 komentarze






czwartek, 2 września 2010

W DROGĘ CZAS



Pierwszy cieplejszy dzień. W końcu. Jeszcze wczoraj po kilku godzinach spędzonych na dworze musiałem wziąć długi gorący prysznic, zanim wszystkie kończyny się rozgrzały.
Odpalam motocykl i w drogę. Taki scenariusz wymyśliłem w drodze do garażu, ale życie pokazało inny. Nie jeździłem już ponad dziesięć dni i akumulator nie miał siły odpalić motocykla. Na szczęście mam kopniaka. Po kilku minutach kopania w końcu zapalił. Odjazd.
Kieruje się na południe bo z mojego garażu to najbliższa wylotówka z Warszawy. Oddalam się od miasta, hałasu, problemów, korków, które nagle pojawiły się wraz z końcem wakacji. Jest cudownie. O nic się nie martwię o niczym nie myślę. Po prostu jadę…
…i pomyśleć, że wymyśliłem to wszystko w przerwie reklamowej jakiegoś durnego filmu.

i jeszcze tu:

Tytuł: Warka raz jeszcze 2010
PostNapisane: Pn wrz 06, 2010 11:08 pm
Aktywny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 8:41 pm
Posty: 193
Obrazek

No dobra http://endurovoyager.blogspot.com/20...roge-czas.html Tomasz zrobił nam "gula" że niby sam ma się dobrze bawić na wyjeździe. Nie mogliśmy mu na to pozwolić jako crew EnduroVoyager więc oznajmiliśmy mu "Jedziesz z nami" :lol: Ucieszył się, bo w grupie raźniej motocykl się wyciąga :twisted: :twisted: Ponieważ nie wiedziałem czy pojadę moją ukochaną Babcią Tereską zamiast DRZ (do soboty godziny 23-55 tu" wielki szacun dla zaprzyjaźnionego mechanika Dandy" Który poskładał silnik jak zegarmistrz :twisted: ) Nie wiedziałem czy będą slajdy jak to na SM.
Po krótkim rekonesansie okazało że jedzie z nami kilku znajomych Mariusz MotoVoyager, Paweł DandyMotocykle oraz Kuba pierwszy motocykl.

Pierwsza grupa spotkała się na Bemowie o 7-30 :twisted: :twisted: :twisted: Ruszyliśmy w stronę Piaseczna, gdzie czekała na nas reszta ekipy. Kawa, papieroch i w drogę. W okolicy Żabieńca odbijamy na "szuterki" miało być lekko, ale zapomnieliśmy o ostatnich opadach które spowodowały Ogromne kałuże, błoto, i mnóstwo frajdy :twisted:.

Obrazek


Bez problemów dotarliśmy do Warki. Ubłoceni jak świnie kupujemy kiełbaski, pieczywo na ognicho i ruszamy w stronę rozlewiska, które jednocześnie będzie miejscem ogniskowym.

Obrazek


Obrazek

Rozleniwieni ognich-em ruszamy na dalsze szutry. Jest naprawdę uroczo, lekkie opady deszczu nie były w stanie popsuć morale. Ja i Mizer docieramy maszyny więc tylko to powstrzymywało nas przed ostrym dzidowaniem :twisted: :twisted: Docieramy do czołgu, niestety asfaltem.

Obrazek

Kowal i Mariusz muszą się odłączyć (obowiązki domowe) Dalej jedziemy w okrojonym składzie mnóstwo wody, błota i adrenaliny :twisted: Napotykamy kałuże długości 60m głębokości 60cm i Kuba z najmniejszym doświadczeniem ale największym zapałem, topi motocykl.

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Na szczęście podczas upadku zdążył wyłączyć silnik i motor nie zassał wody. Na brzegu wylewamy wodę z tłumika i dzidujemy na most. Który przerósł wyobrażenia chłopaków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dziura na dziurze a wszystko łatane na szybko dechami przez rolników. Po krótkiej sesji zdjęciowej ruszamy w stronę WW-a Drogi prowadzą przez sady, i szutry, prawie do samej Warszawy prowadzi nas słońce. Katowicka jak zwykle zapchana, ale bez większych problemów docieramy na Bemowo, Papierosek krótka rozmowa i jak dziecko spanie w domu po dobrze spędzonym dniu. Pewnie za tydzień sprawdzimy Podlasie.

Jak zwykle ta sama wypraw opisana na http://endurovoyager.blogspot.com/ przez Tomasza i filmik na szybko zmontowany prze zemnie. Pozdrawiam.
__________________
i do zobaczenia na trasie


Ostatnio edytowane przez puszek : 13.09.2010 o 09:17
DANDY jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.