Elektryczny cross

[siwy]

Napisał kuba1981

Coś mi się wydaje ,że przekładnie też mają olej w tych silnikach ...więc wymiana oleju nie odpada �� Natomiast odpada problem regulacji zaworów , całego układu wydechowego ,spalania , rozrządu, tłoków itp. elektryk jest o niebo łatwiejszy w obsłudze .

Przez 15 tyś km nie dotykałem zaworów w moim exc 450. Raz robił to mechanik przy zmianie tłoka i raz zrobiłem kontrolę ale nie trzeba było ruszać.

[midro]

Napisał Prince

według mnie, paradoksalnie to więcej zaszkodzi. I nie mam na myśli śladu węglowego. Myśląc o takim elektryku mam w pamięci te setki razy gdy ktoś za krzakami wziął psa na smycz(albo dziecko) stanął rowerem, przemknął na na pobocze dróżki którą akurat mknąłem bo.. usłyszał zbliżający sie dźwięk silnika. Setki razy. Przy tych elektrykach to pewne ze ktoś nie zdąży zareagować. Na torze motocrossowym żeby przejść, podnieść motocykl tez słucham czy ktoś właśnie wyskoczy zza zakrętu czy hopki. Bedzie afera- będzie dzięki temu więcej zakazów, mandatów, służb leśnych, kamer i wiadomości w TV.

Sam staram sie być eko. Nie kupować w plastiku, na zakupy mieć własną torbę wielorazowego użytku odpady segreguję od lat zanim stało sie to obowiązkowe itd Ale to jest z dupy pomysł który niestety zyska na popularności

Miałem już podobną sytuację. Latem byłem z rodzinką na spacerze w lesie, mój syn szedł jakieś 20 metrów przede mną, nagle od tyłu słyszę jakiś dziwny szum, a tutaj gość wyskoczył z leśnej ścieżki na wypasionym elektrycznym chyba rowerze, zawias to to miało jakiś taki terenowy a odejście-przyspieszenie pieruńsko mocne, byłem w szoku jak on przyspieszył. Zdążyłem tylko się wydrzeć do syna żeby uważał, a ten przeleciał od niego niecały metr. Mój młody nawet nie zdążył się obejrzeć a ten już go omijał. W moim przekonaniu bardzo niebezpieczna sytuacja. Ciche to bardzo i użytkownik takiego pojazdu musi wziąć to pod uwagę w razie napotkania kogoś na drodze.

[kuba1981]

Napisał siwy

Przez 15 tyś km nie dotykałem zaworów w moim exc 450. Raz robił to mechanik przy zmianie tłoka i raz zrobiłem kontrolę ale nie trzeba było ruszać.

Oczywiście , ale chyba nie o to chodzi...bo komuś urwał się zawór i zrobił kuku na parę tysi..komuś się kończą zawory co generuje koszt a ktoś wyregulował i jest szczęśliwy że jest o.k. W elektryku tego nie masz wcale! więc problem znika .
Sam mam exc i elektryka...jak wszystko ma swoje zastosowanie ,wady i zalety . Osobiście uważam ,że elektryki to fajna" alternatywa" dla spalinowych silników ale nie powinno się mówić o ich zastapieniu tylko o nowej możliwości i tyle .
Bo co jest lepsze od dźwięku exc na akrapie ��

[RysiekO]

Napisał Novy

Już masz powoli dość zmian oleju, regulacji zaworów itd. i dlatego zamienisz to wszystko na wymiany opon, napędów, może łożysko, zawieszenie i klocki

To ma sens!

Oj tam Novy, po prostu regulacji nie robię sam, za dużo roboty szczególnie ze szklankami.

Napisał Prince

Tzn Rysiu ma zdaje sie DRZete w której zawory to nawet raz na 6tyś. W Krosówkach tłoka to się zwykle wymienia ustawowo co 15 godzin. A jemu zbrzydło olej wymienić.

Prince, nawet co 24 tys dlatego wybrałem DRZ

Ale ogólnie nie zrozumcie mnie źle chopy, nie jestem wielkim fanem takiego suszenia, podoba mi się tylko ta bezobsługowość, i brak agresji ludzi na ścieżce polnej, leśnej, którzy nie traktują Cię jak buldożer jadący zniszczyć las pod nową fabrykę plastiku :P
Także podoba mi się, że pojawia się nowa technologia, która daje fan i jest przyjemna sama z siebie.
Nie podoba mi się tylko, że łapią się za to ludzie, którzy mają mniej inteligencji niż przeciętny szympans, to jest naprawdę smutne

Napisał midro

Miałem już podobną sytuację. Latem byłem z rodzinką na spacerze w lesie, mój syn szedł jakieś 20 metrów przede mną, nagle od tyłu słyszę jakiś dziwny szum, a tutaj gość wyskoczył z leśnej ścieżki na wypasionym elektrycznym chyba rowerze, zawias to to miało jakiś taki terenowy a odejście-przyspieszenie pieruńsko mocne, byłem w szoku jak on przyspieszył. Zdążyłem tylko się wydrzeć do syna żeby uważał, a ten przeleciał od niego niecały metr. Mój młody nawet nie zdążył się obejrzeć a ten już go omijał. W moim przekonaniu bardzo niebezpieczna sytuacja. Ciche to bardzo i użytkownik takiego pojazdu musi wziąć to pod uwagę w razie napotkania kogoś na drodze.

midro

Jeżdżenie metr koło małych dzieci szybciej niż 10 km/h bez barierki powinno być karane grzywną/więzieniem, a wina za wypadek zawsze po stronie kierującego...dzieciaki to nie dorośli, meh.


W ogóle, to nie znoszę tych elektryków przez to..

[rrolek]

Nie wiem czemu elektryki wydają się wam bezobslugowe. Toś wymiana oliwy z fitrami zabiera 30 min, kontrola/regacja zaworów do 3 godzin, obsługa filtru powietrza 20 min...
Gdzie np serwis widelca minimum 2 godzin, serwis łożysk wahacza i kiwaczki minimum 3 godziny, wymiana klocków 2 koła 30 minut, wymiana łożysk/ uszczelniaczy w 2u kołach 2 godziny....
No chyba że asfaltem będziecie kolebac to te poza silnikowe kwestie raz na 10 lat
A poza tym, czy ta elektryka taka bezawaryjna? Mam w firmie maszyny 30o letnie i z 2021. I jak myślicie, które więcej stoją serwisowo? To samo w autach. W tych mega awaryjnych gro problemów z elektroniką.
To się musi psuć bo z czego żyli by producenci i dealerzy?

Pozdrawiam entuzjastów postępu.

[radiolog]

Napisał Stachu

Nie widziałem całego filmu. Czy to ma sprzęgło?

Nie ma, tak przynajmniej gościu nawija po angielsku

[Adagiio]

Nie rozumiem dlaczego klasyfikujcie motocykl do użytku na torze crossowy, lub prywatnym jako do upalania po lesie czy górach. A elektryczny rower ma blokadę na 25 km/h i bez pedałowanie nie jedzie, przykłady, które cytujecie nie mają nic wspólnego z rowerem elektrycznym.

[rrolek]

Adam, w moim mateczniku więcej niż 50% krojących w otwartym terenie robi to na crossowkach. Ci zwykle młodzi i durni maja w d. Jak ich widzą i jakie szkody czynią. Jakąś część pozostałych przed różnymi głupotami powstrzymuje strach lub wstyd. Jak dostaną bezgłośne zabawki, nie ważne czy legalne, pozwa sobie na więcej. Dostaniemy rykoszetem wszyscy.

[Adagiio]

Nigdy w grupach z którymi jeździłem nie zostałby zaakceptowany nikt na crossie.

[rrolek]

Siur, ale takie misie akceptują się z wzajemnością