Dryndą po krzaczorach

[wilq.bb]

Odrazu zaznaczam - jak moderacja uzna, że post łamie zasady usuwać śmiało - bo to trochę reklama będzie.

Znajomi mają wypożyczalnie e-bików - ale tych, którym bliżej do e-cross'a niż standardowego roweru - SUR-RON. Na koniec sezonu robią promocję - dla znajomych znajomych - od piątku do końca niedzieli (21-23.10) za 500 pln - jakby ktoś chciał spróbować się sponiewierać tym w Beskidzie Małym/Śląskim to 5 sztuk rowerów czeka w Wilkowicach.

Kontakt:https://www.facebook.com/profile.php?id=100075780496121 a dla nie fejsbukowych Best e-bike Wilkowice.

Jakby co macie namiar od Krzyśka, bo wilq.bb nic im nie powie.

[przemo77390]

Napisał kristoch

Tym razem tylko dwa dziadki, ale za to karkonoskie Olbrzymy dały nam popalić.

Heja,

Jak Ci te gripy z rogami sie sprawuja - daja cos?
Jaki to moedel/producent - Ergon?
No i jaki rozmiar?

[kristoch]

Napisał przemo77390

Heja,

Jak Ci te gripy z rogami sie sprawuja - daja cos?
Jaki to moedel/producent - Ergon?
No i jaki rozmiar?

Ergon, nie pamietam rozmiaru bo dawno kupowane. Założyłem na próbę i czekałem tylko aż o coś zaczepię 😀. I w końcu zaczepiłem o młodą brzózkę. Róg wyrwało, rower został, a ja „przeskoczyłem” przez kierownicę. Tak właśnie myślałem, że się to skończy.

Rogi są spoko na xc, szutry - i tak ich kiedyś używałem. Do lasu, na wąskie ścieżki absolutnie nie wolno ich montować. Natomiast same gripy (są takie same bez rogów) są świetne, większa powierzchnia, ręce pewniej trzymają i dłonie się nie męczą tak - takie sobie kupię do szwenduro.

[Navaja]

Ergon GA2 FAT wymiata. Dobrze kleją do łapy.

Kristoch
co to za przełącznik długie/krótkie masz po prawej?

[kristoch]

Napisał Navaja

co to za przełącznik długie/krótkie masz po prawej?

Długie krótkie do Lupine SL F 😀.

https://www.lupine.de/produkte/e-bike-beleuchtung/sl-f


Pewnie zaraz się zacznie 😉.

[Artek]

O kurka wodna! Wypas ta lampka z przodu.
Duży plus za tak dojrzałe podejście do tematu oświetlenia.

Mnie osobiście uchwyty kierownicy (ze zdjecia powyżej) dopiero pasują z cienkimi rękawiczkami mechanix. Bez nich dokucza mi nerw łokciowy.

Czołem,

sorry za laickie pytanie bo jeżdżę totalnie amatorsko i zupełnie nie znam się na rowerach, treningach etc.

Piszecie o kadencji, jaka jest właściwa. I moje pytanie o to, że piszecie, iż może być taka, która jest niezdrowa, rujnująca zdrowie.

Możecie to rozwinąć? Bo jakoś nie umiem zrozumieć.

Zbyt wolna kadencja przekłada mi się na nadmierne obciążenie łańcucha, mięśni. Ale aby uszkadzać, aby to było niezdrowe dla "ridera"? Możecie rozwinąć?

Przecież są całe dyscypliny fintessu, gdzie długo pracuje się na ogromnych obciążeniach i to jest celowe.

[kristoch]

Ja się wypowiem jako amator kompletny i to nie-fit. Ale pamiętam jak na własnej skórze uczyłem się jeździć trochę inaczej.

Nie wiem czy niska kadencja jest niezdrowa (myślę, że szczególnie w amatorskim jeżdżeniu to nie ma znaczenia).
Jednak w elektrykach silniki (przekładnie właściwie) są projektowane tak by miały optymalne obroty przy kadencji ok 80 (70-90) obr/min (obrotów korby oczywiście - sam silnik kręci szybciej). Optymalne to znaczy najbardziej efektywne energetycznie.

Dlaczego akurat 80? Bo to podobno kadencja, przy której człowiek kręci najbardziej optymalnie. Tu optymalnie = wydajnie.

Myślę, że te różnice w wydajności są zauważalne bardziej w sporcie niż w amatorskiej jeździe, ale:
W eMTB (z mid-drive) zwykle stosuje się czujniki momentu obrotowego na korbie i silnik wspomaga tym mocniej im mocniej rowerzysta naciska na pedał. To daje naturalne odczucie człowiekowi, w przeciwieństwie do rowerów gdzie silnik załącza się z pełną mocą jak tylko kręci się pedałami (czujnik PAS).
Ujemnym efektem tego w eMTB jest „przyjemna” sytuacja, gdy kierownik powoli pedałuje (np. 40 obr), ale naciska na pedały, a silnik mocno wspomaga (w moim rowerze nawet 4x moc rowerzysty). Taka jazda na ciężkim przełożeniu = sytuacji jakby 500kg rowerzysta stawał na pedałach na ciężkim przełożeniu jadąc pod górę. Pojechać, pojedzie, ale łańcuch, zębatki, łożyska już tak długo nie pojeżdżą. Bo w eMTB stosuje się komponenty ze zwykłych rowerów i to zwykle z wyższej półki, by obniżyć masę.

Rozwiązaniem jest redukcja i jazda na lżejszym przełożeniu. A to oznacza wyższą kadencję. Ta z kolei oznacza wyższą wydajność dla człowieka i silnika. Same zalety: człowiek się zmacha, a bateria i napęd starczy na dłużej.

To w analogu działa podobnie, tylko sam człowiek nie rozciągnie łańcucha.

Mój pierwszy łańcuch w eMTB zaczął przeskakiwać po 900 km przebiegu. Drugi ma już ok 4000 km.

Takie tam rozkminy, a pytanie wcale nie takie laickie IMHO.

[matjas]

nic się nie zacznie - lampkę masz super. tylko za droga dla mnie.

co do kadencji
na ile wiem:

1. nie ma czegoś takiego jak kadencja za wysoka - po prostu się zajedziesz na kardio i jakby tyle. wyrzygasz płuca, nie będziesz mógł rozmawiać i będziesz musiał zwolnić, odsapnąć. idąc tym tokiem MEGAWYSOKA kadencja to taki HIIT w pewnym sensie - sam odpuścisz bo nie da się tego trzymać zbyt długo. co to jest megawysoka kadencja? 150? dla innego 110 będzie maxem.

2. wysoka lub w zasadzie optymalna kadencja jest czynnikiem chroniącym stawy to raz: podawanie innych dyscyplin za punkt odniesienia nie jest prawidłowe IMO bo na rowerze ciśniesz godzinami. chodzi o takie przeniesienie siły na korbę aby jak najmniej obciążyć staw czyli wykonać określoną pracę, przesunąć układ rowerzysta/rower o określony odcinek, przy najmniejszym możliwym nacisku. tu za przykład niech posłuży jazda 40kmh na 5 biegu - nie służy to korbowodom.

3. o czym się nie mówi powszechnie dodatkowo w kontekście kręcenia to wysokość siodełka, efektywność pedałowania i PRZYSPIESZENIE kolana w momencie prostowania nogi ma również kolosalne znaczenie dla zdrowia tego stawu. najefektywniej pedalić kiedy siodło pozwala na niemal całkowite wyprostowanie nogi bo wtedy jest największa siła - niestety wtedy również przed końcem wyprostu kolano bardzo przyspiesza by potem gwałtownie zwolnić.
kiedyś ludzie mieli to w dupie ale teraz ta cała fizjomotoryka czy jak to zwał poszła sporo do przodu i jednak lepiej siedzieć nieco niżej. Wstępnie biodra poziomo, pięta w bucie na osi pedału i pełen wyprost co równa się dość zdrowemu ugięciu przy zapiętym bucie oczywiście zakładając, że zatrzask jest przykręcony w prawidłowym miejscu.

tyle teorii

z mojego doświadczenia, a zaznaczam, że zawodowiec ze mnie żaden:

1. ustawienie siodła takie jak opisałem powyżej /to też ważne z punktu widzenia odpowiedniej kadencji/;
2. do ustawienia prawidłowej pozycji zatrzasku są bardzo przydatne pedały z jednej strony SPD z drugiej platforma - można niezapiętą nogę przemieszczać na pedale i zaobserwować jak się nam najlepiej pedałuje. dodatkowo podczas długich przejażdżek /dla mnie 80-90km/ chce się jednak czasami ułożyć stopę nieco inaczej na chwilę i wtedy można się wypiąć i pedałować na platformie;
3. kadencja w dużej mierze zależy od nogi - widuję czasami takie konie które ledwo kręcą na kolarkach a biorą mnie jak chcą i nie wrzucają w górę nawet na podjazdach. ja nie mam takiej siły - muszę posługiwać się przerzutkami i kręcić szybciej - więcej impulsów mocy w jednostce czasu po prostu. do tego tak pedałuje się 'gładziej' moim zdaniem.
nie wiem na jakiej kadencji jeżdżę - raczej wysoko, myślę, że 90-100.
4. ważne jest aby pedałować 'na okrągło' co też ważne jest dla wspomagania silnika żeby wspomagał liniowo ale nie skokowo. to chyba tyle.


co do łańcucha - jemu to jedno jaka kadencja. niska to ciężko, lekka większy przebieg. na jedno wychodzi. koniec końców praca jaką trzeba wykonać zawsze taka sama.

p.s. doczytałem to co napisał Krzysiek - na pewno trzeba się posługiwać przerzutkami aby nie obciążać komponentów i nóg.
mój młody nie mógł pojąć o co chodzi z tymi wszystkimi przerzutkami i wytłumaczyłem mu to w końcu właśnie kadencją. pouczam by nie jeździł za 'twardo' i żeby niezależnie od tego gdzie i jak jedzie zawsze kręcił z taką samą prędkością. wtedy skumał, że skoro prędkość kręcenia ma być zawsze zbliżona do ideału to nie można nie korzystać z 'pstryczków'.

[kristoch]

IMHO to jest dobra analogia do silnika spalinowego i korbowodów. Optymalnie i trwałe pracuje w dość wąskim zakresie obrotów i jest to kwestia modelu/typu.
Resztę trzeba robić przełożeniami.