Fotowoltaika - ktoś jest na bieżąco?

Przechowuje się jeszcze jako sprężone powietrze.

[nabrU]

Wedlug mnie sa dwa wyjscia:
- albo dywersyfikacja zrodel energii z pozostawieniem jakichs mniej eko (jak atomowki itp) w razie W (jak sytuacja w Niemczech czy Teksasie)
- albo jesli 100% OZE to magazynowanie energii poprzez zrodla, ktore juz wymieniliscie powyzej.

A co do Teksasu: no zamarzly wiatraki bo tam sniegu zasadniczo nie ma przez jakies 50 lat (to 30 rownoleznik czyli np Libia, Algieria i Egipt dla porownania). To tak jakby wymagac posiadania plugow snieznych i opon zimowych w Egipcie bo przeciez snieg moze spasc ;-)

Wyłączenia w Texasie mają również takie podłoże, że ludzie się dogrzewają prądem a sieć nie jest przygotowana na takie obciążenia. Nie ważne skąd mają prąd, a że sieć nie wytrzymuje.

U nas zresztą sieci przesyłowe są również przestarzałe.

W niektórych miejscach jes śnieg po raz pierwszy od 36 lat przy kilku calach (do połowy kostki) opadu.

[krzysiek_m]

Nauka z tego taka, że prąd nie będzie zawsze dostępny.

Dla nas Texański śnieg nie straszny, ale pewnie po kilku dniach -40C u nas też z pewnością by zaczęły się wyłączenia.

Drewno wraca do łask pompy ciepła łapią zadyszkę
https://czysteogrzewanie.pl/2020/09/...-wegla-i-gazu/

[consigliero]

Artykuł przeczytałem z przyjemnością, ale skąd ta zadyszka?

[nabrU]

Napisał tomekt

Drewno wraca do łask pompy ciepła łapią zadyszkę
https://czysteogrzewanie.pl/2020/09/...-wegla-i-gazu/

Myślę, że autor tego artykułu wysnuł trochę daleko idące wnioski. Bo o ile artykuł jest ciekawy nie podaje żadnych konkretów.

Więc najważniejszym wskaźnikiem tego czy spełnia się WT20211 pod katem ogrzewania itp. jest wartość współczynnika Ep. Określa on maksymalne roczne zapotrzebowanie budynku na nieodnawialną energię pierwotną do ogrzewania, wentylacji, chłodzenia, przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz oświetlenia.

Obecnie maksymalna wartość współczynnika Ep wg WT2017 wynosi 95 kWh/m2*rok. Od 2021 roku nie będzie on mógł przekraczać 70 kWh/m2*rok

Więc policzmy: mój dom w PL wybudowany w 2012r. ma ok 130m2 powierzchni użytkowej, jest ogrzewany gruntową pompą ciepła, ma wentylację tradycyjną (grawitacyjną). Wszystko w domu jest na prąd. Czwórka lokatorów (rodzina 2+2) zużyła w 2020r. 6799 kWh prądu na wszystko.

Policzmy więc sobie to EP: 6799/130=52.3

Jeśli do obliczeń Ep brana jest powierzchnia całkowita budynku (bo w sumie to przecież to tez się ogrzewa, oświetla itp) to EP mam jeszcze lepsze:

6799/151=45

Czyli mój prawie 10 letni dom łapie się na WT2021 z wielkim zapasem mimo, że nie ma wentylacji mechanicznej, FV itp. Zakładając, że moje rozumowanie jest OK to nie taki diabeł straszny jak go malują.

P.S. Najciekawsze jest to że zaostrzone EP mają mieć nie tylko budynki mieszkalne.
Budynek użyteczności publicznej - Ep=45
Budynek gospodarczy, magazynowy i produkcyjny - Ep=70
Tu więc widzę problem a nie w domach mieszkalnych...

Napisał nabrU

Myślę, że autor tego artykułu wysnuł trochę daleko idące wnioski. Bo o ile artykuł jest ciekawy nie podaje żadnych konkretów.

Więc najważniejszym wskaźnikiem tego czy spełnia się WT20211 pod katem ogrzewania itp. jest wartość współczynnika Ep. Określa on maksymalne roczne zapotrzebowanie budynku na nieodnawialną energię pierwotną do ogrzewania, wentylacji, chłodzenia, przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz oświetlenia.

Obecnie maksymalna wartość współczynnika Ep wg WT2017 wynosi 95 kWh/m2*rok. Od 2021 roku nie będzie on mógł przekraczać 70 kWh/m2*rok

Więc policzmy: mój dom w PL wybudowany w 2012r. ma ok 130m2 powierzchni użytkowej, jest ogrzewany gruntową pompą ciepła, ma wentylację tradycyjną (grawitacyjną). Wszystko w domu jest na prąd. Czwórka lokatorów (rodzina 2+2) zużyła w 2020r. 6799 kWh prądu na wszystko.

Policzmy więc sobie to EP: 6799/130=52.3

Jeśli do obliczeń Ep brana jest powierzchnia całkowita budynku (bo w sumie to przecież to tez się ogrzewa, oświetla itp) to EP mam jeszcze lepsze:

6799/151=45

Czyli mój prawie 10 letni dom łapie się na WT2021 z wielkim zapasem mimo, że nie ma wentylacji mechanicznej, FV itp. Zakładając, że moje rozumowanie jest OK to nie taki diabeł straszny jak go malują.

P.S. Najciekawsze jest to że zaostrzone EP mają mieć nie tylko budynki mieszkalne.
Budynek użyteczności publicznej - Ep=45
Budynek gospodarczy, magazynowy i produkcyjny - Ep=70
Tu więc widzę problem a nie w domach mieszkalnych...

Zdaje mi się że to tak się nie liczy współczynnik X 3 dla prądu,chyba że się mylęhttps://budujemydom.pl/budowlane-abc...nki-techniczne

[nabrU]

Napisał fassi

J
Ps. Nabru, masz wszystko na prąd w domu?. Ja osobiście nie spalbym

Tak, wszystko na prąd. Przyłącza gazu w ogóle nie ma. Mam jeszcze spory kominek w salonie, ale bez żadnego rozprowadzenia ciepła, więc raczej dla atmosfery...

Przez te 10 lat była jedna awaria (jednej fazy) w zimie przez dobę, więc pompa nie działała bo jest zasilana trójfazowo. Ale że dom ma instalację zrobioną na dwóch fazach chyba, część światła i gniazdek działała i można było w miarę normalnie żyć. Temperatura przez tą dobę spadła w domu o jakiś 1*C

Napisał tomekt

Zdaje mi się że to tak się nie liczy współczynnik X 3 dla prądu,chyba że się mylęhttps://budujemydom.pl/budowlane-abc...nki-techniczne

Pewnie masz rację bo to Ep potrzebne chyba teraz do pozwolenia na budowę, więc to się tak liczy (@lotnik by tu się wypowiedział). Ale moje obliczenia to realne dane. Mój współczynnik Ep byłby jeszcze mniejszy, bo podane roczne zużycie prądu (czyli "roczne zapotrzebowanie budynku na nieodnawialną energię pierwotną") to wszystko z faktury PGE, więc i rzeczy niekoniecznie zużyte do "ogrzewania, wentylacji, chłodzenia, przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz oświetlenia", ale także na inne domowe rzeczy do normalnego życia.

Napisał nabrU

Więc policzmy: mój dom w PL wybudowany w 2012r. ma ok 130m2 powierzchni użytkowej, jest ogrzewany gruntową pompą ciepła, ma wentylację tradycyjną (grawitacyjną). Wszystko w domu jest na prąd. Czwórka lokatorów (rodzina 2+2) zużyła w 2020r. 6799 kWh prądu na wszystko.

Całego prądu zużywam rocznie 15MWh, z czego mniej więcej 8 MWh na ogrzewanie (tak mam cykl rozliczeniowy, że zima jest osobno, lato osobno, więc mniej więcej wiem). Na 140 m2 to ten współczynnik wychodzi mi więc 55x3 = 165! Biorąc pod uwagę że dom jest parterowy, dobrze ocieplony z zewnątrz, od dachu (90 cm wełny) i od spodu (duuuużo styropianu), ma dobrej klasy okna, rekuperator - wygląda na to, że ta norma de facto likwiduje możliwość ogrzewania domu prądem!
co wygląda na jakiś nonsens.