06.10.2010, 13:54 | #21 |
Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Poznań
Posty: 950
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 23 godz 55 min 52 s
|
Gregu, naprawdę nie rozumiesz, czy się drażnisz?
|
06.10.2010, 13:55 | #22 |
Stary (P)iernik
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,769
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 8 godz 59 min 56 s
|
Drażni.
Greg napisał: " Kupujący potrzebują tych wszystkich bzdetów, bo chcą spełnić swój sen o cudownym szczęściu i kupnie ostatniego egzemplarza od niemieckiego staruszka. A sprzedający po prostu im ten sen realizują. Na własne życzenie. Niestety nikt dobrego sprzęta za grosze nie odda. Ktoś kto dbał o sprzęt również sobie go ceni. Tylko, że nie w Polsce. Standardowy przebieg 34tys lub sprowadzonego 27 tys, ostatni egz znaleziony w austryjackiej szopie, bezwypadkowy, cudownie zachowany" - całkowicie się z tym zgadzam
__________________
Ostatnio edytowane przez Franz : 06.10.2010 o 13:59 |
06.10.2010, 14:19 | #23 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 4 godz 1 min 31 s
|
|
06.10.2010, 16:02 | #24 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,450
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 6 godz 1 min 28 s
|
Dobra, nie będziemy bić piany. Nie będę również wygadywał każdemu sprzedającemu, że widziałem go w terenie.
Każdy z Nas wszystkich na tym forum powinien napisać w ogłoszeniu sprzedaży, że jego sprzęt był katowany na Pustyni Błędowskie, w Maroko czy innym miejscu. Był też topiony w rzekach i błotach. A kto tego nie zrobi to niech poczyta ten wątek i odnajdzie sobie odpowiedni akapit na temat takiego postępowania. Nadal nie rozumiem, i wcale się nie drażnię, jak można uważać sprzęt jeżdżony w terenie (stworzony do tego) za gorszy niż ten, który nie jeździ w terenie. Po to są lepsze zawieszenia, uszczelnienia i plastiki aby wszystko działało. To tak jakby uważać, że jak ktoś zmieni łożysko główki ramy to motocykl jest walony i po glebie. Niby dlaczego? ja wymieniam co dwa lata bez względu na stan. Ale pewno mam też krzywy wahacz bo tam też łożyska wymieniłem. Uważam generalnie za gł.... nietakt kupującego kiedy pyta czy ttr jeździła w terenie. To tak jakby pytać czy w samochodzie jest kierownica. Pewne rzeczy są oczywiste, a pytający sam sobie wystawia opinię. Niebawem będziemy widzieć ogloszenia, że gość sprzedaje R1 i nie przekraczał 130. Po to jest sprzęt do zapierdalania aby nim zapierdalać, a terenowy aby jeździć w teren. Aha i jeszcze jedno. Wiertarką można wiercić dziury i jeżeli napiszę, że nie wierciłem, albo wierciłem tylko w miękkich materiałach to będzie to z mojej strony kruczek terapeutyczny Ostatnio edytowane przez 7Greg : 06.10.2010 o 16:05 |
06.10.2010, 16:26 | #25 |
Gregu, ale przecież nikt nie neguje tego, że motocykle terenowe jeżdżą w terenie. Chodzi tylko o te bzdury, które wypisuje sprzedający:
"MOTOCYK JESZCZE NA SALONOWYCH SZOSOWYCH OPONACH" - tu sugeruje niedoświadczonemu/nieznającemu się na rzeczy potencjalnemu kupcowi, że motocykl od nowości ma te same szosowe opony (pogrubienie moje) "NIGDY NIE BYŁ UŻYWANY W TERENIE" - no tu to nie ma nawet co komentować, dodam tylko, że jeśli jakiś młody napalony chłopak przeczytał o tych "jeszcze" salonowych oponach, to gotów jest uwierzyć, że to też jest prawdą "KUPIŁEM GO Z MYŚLA ABY PRZEROBIĆ NA SUPERMOTO" - kolejne bezczelne kłamstwo. Generalnie całe ogłoszenie było jednym wielkim kłamstwem i wprowadzaniem w błąd potencjalnego klienta. Ty masz swoje doświadczenie i wiedzę, ale są ludzie, którzy dopiero zaczynają przygodę z motocyklami i niestety dają się nabijać w butelkę przez takich oszustów jak ten. Jeśli sprzedając swoją Afrykę nie napiszesz o tym, że jeździłeś nią w terenie to nic złego nie zrobisz, bo potencjalny klient może się tego domyślić, to przecież motocykl enduro. Ale jeśli byś napisał, że jeździłeś tylko na rozpoczęcia i zakończenia sezonu a w międzyczasie stała w domu w salonie i polerowałeś osłonę, to już byłoby nieładnie, nieprawdaż? |
|
06.10.2010, 16:51 | #26 |
Stary (P)iernik
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,769
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 8 godz 59 min 56 s
|
Co by nie pisał sprzedający , 9 tys to 2200 euro
Jeśli nawet silnik nie chodzi czysto to jest to silnik Yamahy XT 600 Tani w naprawie i niepsujący się. Motocykl taki na zachodzie około od 3200 euro, we Wloszech trochę mnniej Masz motocykl już zarejestrowany i sprowadzony Zostaje 1 tysiąc euro rezerwy na ew. naprawy. To naprawdę dużo . Ryzyko powiedziałbym małe lub żadne o ile rama jest prosta.
__________________
Ostatnio edytowane przez Franz : 06.10.2010 o 16:55 |
06.10.2010, 17:25 | #27 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,450
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 6 godz 1 min 28 s
|
Prawda.
Ale taki mamy rynek. Ja napisałem prawdę, co zrobiłem co wymieniłem etc i pewno dlatego otrzymuję codziennie tysiące telefonów. Nikt nie dzwoni, bo moto w którym się wymienia coś tam na pewno jest rozpieprzone. Skoro napisałem uczciwie to dlaczego nie mogę sprzedać? Bo kupujący NIE chcą prawdy. Chcą staruszka, kobietę, kościół i austryjacką stodołę |
06.10.2010, 17:38 | #28 |
Autobanned.
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,203
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 48 min 11 s
|
"JEST FAKTÓRA NA TO. OGULNIE JEST W DOBRYM STANIE TECHNICZNYM"
Ogłoszenie - jak jego polszczyzna . Greg ma dużo racji - tak u kupujących jest, lubią wiedzieć mniej. To nie zmienia faktu, że ludziska na forum powinni pisać to co wiedzą, a jak nie wiedzą to powinni też powiedzieć. Ja też wymieniłem łożysko główki - bo Dandy powiedział, że już wypada. Na wyjętym napędzie i przedniej oponie - spokojnie można jeszcze latać (napęd Honda) - i co z tego. Moto ma 9 lat i niektóre elementy trzeba wymienić. A i tak nigdy nie powiem, że to idealna sztuka. Nie ma takowych po 10 latach od produkcji. A Afryka jest w ogóle do dupy - bo styrana od czarnego i terenu - jak to uniwersalne moto
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
06.10.2010, 18:06 | #29 |
Przegięcia występują w 2 strony. Z jednej mamy ściemniających o przebiegach, jeździe w terenie itp. Z drugiej natomiast mamy (choćby tutaj na forum) docentów, którzy dyskwalifikują dany motocykl bo na zdjęciu zobaczył nieoryginalne lusterka więc wiadomo: po wypadku, szrot i pewnie kradziony.
Przypuszczam, że nie byłoby tej dyskusji, gdyby TTR'e sprzedawał ktokolwiek inny niż goście z Czukotki. Jest jakieś poczucie, że podróżnicy to banda natchnionych szlachetnych oderwanych od rzeczywistości idealistów i oszukiwać nie mają prawa. Uważam, że przegięli z tym ogłoszeniem, mogli ściemniać troszkę mniej "Czukotka" brzmi tak jakby było to miejsce niszczące każdy mechanizm i każda maszyna po takiej wycieczce nadaje się na złom więc lepiej się od takiej trzymać z daleka a tymczasem teren to prawdopodobnie jak każdy inny, lecz pisząc na jakiej wycieczce był ten motor prawdopodobnie nigdy by go nie sprzedali bo wicie, rozumicie "Czukotka" - więc nic nie ma prawa stamtąd wrócić w dobrym stanie. Więc trochę ściemę rozumiem choć nie aż na taką skalę A tak w ogóle to się zamotałem i nie wiem o co mi tak naprawdę w tym poście chodziło |
|
06.10.2010, 18:11 | #30 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 4 godz 1 min 31 s
|
Gregu, powinienem dokupić urwany przód CBR-ki , owiewki załozyć i sprzedać jako swierzaka? miała 22 tys km... chciałbys kupic takie moto, ktore przy 120 wyjechało z asfaltu przy okazji urywajac przód na krawęzniku ? A na zadrapanie powiedziec ,ze sie na parkingu przewróciło? Ale nie, Ty jestes doswiadczony , pewnie bys wyniuchał...
Kupil go człowiek do stuntu , który i tak przodu nie potrzebował :-))) I wyszło lepiej niz bym go odbudował ... |