Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Lejdis

Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 26.01.2012, 03:50   #10
roadrunner


Zarejestrowany: May 2011
Posty: 27
Motocykl: XL1000SD02
roadrunner jest na dystyngowanej drodze
Online: 20 godz 12 min 57 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał majki Zobacz post
No bez przesady, równie dobrze możesz zginąć w wypadku samochodowym, być potrąconym na ulicy idąc do sklepu po bułki, dostać spadającą cegłówką wychodząc z klatki...zginąć można wszędzie, ale nie ma co panikować. Statystycznie ginie dużo mniej motocyklistów niż puszkarzy (licząc na ilość pojazdów). Za to rydzyko urazów i kontuzji jest spore, to fakt.

Podpiszę się pod tym obydwoma rękami!
Z mojego doświadczenia...
W 2009 miałem pierwszy poważny wypadek, lżejszych gleb których od 90r. było bez liku, nie biorę pod uwagę. Dwa tygodnie w szpitalu, połamane kończyny, blizny na całe życie... Bez przesady, miałem baaardzo dużo szczęścia że skończyło się tak jak skończyło, a życie zawdzięczam kaskowi bo pękł on a nie czaszka.
Jechałem zawieść spodnie do krawcowej, no cóż... Niefart!
Jak rodzina się dowiedziała że...
Tak, znowu będzie motocykl, była karczemna awantura, trzaskanie drzwiami, milczenie przez tydzień. Tak, tak, jestem egoistą, samobójcą, jeszcze mi mało itp...
Nadmienię że rodzina nigdy nie była szczęśliwa że jeżdżę, ale to szczegół.
20 sierpnia zeszłego roku miałem kolejny poważny wypadek. Miesiąc w szpitalu, "zadrutowana" miednica, kolejny miesiąc w łóżku w domu.
Pojechałem zaprowadzić motocykl do garażu. Niestety nie dojechałem bo babka akurat myślała o zakupach a nie o tym co robi na drodze...
Wypadek wydażył się akurat tydzień po ślubie (wiem, bardzo późno "spoważniałem). Tym razem zdanie rodziny ze strony żony było:
Jak chcesz poważnie myśleć o rodzinie, to daj sobie z "tym" spokój...
Naciskali przez dłuższy czas, ale uświdomili sobie w końcu że nic nie zdziałają. Niby wszystko jest ok ale cały czas czuję jakiś "niesmak"...
Reasumując...
Primo; ludzie którzy nie czują tego co my, nigdy nas nie zrozumieją i do końca nie zaakceptują naszych wyborów.
Secondo; jeżeli mam zginąć to równie dobrze może trafić się cegłówka. Najczęściej jest tak, że bardzo niewiele od nas nie zależy.
Terzo; Jeżeli chcemy unikać zagrożeń, to przestańmy na uliceę wychodzić, a przejść dla pieszych unikajmy jak ognia. Tak się składa że najwięcej ludzi na polskich drogach ginie w potrąceniach!
Ufff... Tyle ode mnie
roadrunner jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:50.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.