buty W2 z membraną

[e200g_]

Również szukałem "idealnych butów motocyklowych" i po przejrzeniu nieskończonej ilości ofert producentów motocyklowego obuwia doszedłem do wniosku, ze ciężko będzie. Po zastanowieniu się sięgnąłem zupełnie gdzie indziej i dzisiaj sprawiłem sobie takie oto buty:

Raichle All Degree Lite Gtx (B1)

a dodatkowo do nich, jako uzupełnienie,

Trekmates Caringorm Gore-Tex Gaiter

do obejrzenia tutaj:

https://www.cotswoldoutdoor.com/webp...N=&MENUSTATE=N


Pomyślałem, że i tak trzeba ze sobą zabrać jakieś dodatkowe obuwie oprócz tego w którym się jedzie. Teraz w tych będę jechał i będę mógł chodzić i w ogóle będzie cudownie.

A tak poważnie, to są to typowe buty, do chodzenia po górach, podeszwa twarda i wytrzymała, góra buta również twarda, a co za tym idzie, nie będą bolały palce przy zmianie biegów, dobrze chroniące stopę i kostkę przed urazami, super wyprofilowane, wkładki żelowe i rozmaite "memory foam", membrana gore-tex, która w połączeniu ze spodniami gore-tex oraz z tym fikuśnym ochraniaczem (również gore-tex, link powyżej) stanowią zestaw w 100% nieprzemakalny !!! Jak trzeba będzie gdzieś podejść, czy pchać moto przez jakiś czas/odległość, to nie powinno być z tym problemów, są naprawdę bardzo wygodne, jeśli można tak napisać o butach do chodzenia po górach. Kupiłem te buty z myślą o jeździe raczej wyłącznie lub w większości po asfaltach oraz po tzw. "lekkim terenie".

Do jazdy w "terenie" mam Alpinestars TECH 3. Buty, które jakbym miał jeszcze raz kupować buty w teren, to kupił bym właśnie takie. Mocne, wytrzymałe i solidnie zrobione. To tyle, Ament.

[yonec]

Napisał e200g_

...dobrze chroniące stopę i kostkę przed urazami....Kupiłem te buty z myślą o jeździe raczej wyłącznie lub w większości po asfaltach oraz po tzw. "lekkim terenie".

Do jazdy w "terenie" mam Alpinestars TECH 3....

No ja też dopóki butów nie miałem jeździłem w takich za kostkę turystycznych (gore, vibram, szmery bajery) do puki nie zaliczyłem gleby na pyrze (lekki dziurawy szuter)- niby niewinna, ale powykręcała nogę jak szmata. Morał: nigdy więcej takich butów - teraz kupiłem Diadora Mud - wydawały się ok, ale szukam czegoś bardziej turystycznego - a'la TECH 10 Lubie swoje nogi więc wole się pomęczyć chodząc w takich niż po raz 5 mieć skręconą kostkę. Takie oto moje zdanie pzdr

[e200g_]

"Pyra" to ani jazda turystyczna po asfalcie, ani "lekki teren". W butach, które dziś kupiłem dobrowolnie bym się w krzaki nie ładował i jak pisałem, szukałem butów na asfalt. Alpinestars Tech10 jako buty terenowe są niezastąpione, ale jako but turystyczny, na kilka godzin na asfalcie...miałem ATech10, teraz mam ATech3 i wiem, ze nie tedy droga, jeśli chodzi o turystykę bez wjeżdżania w "błoto". .

[krystek]

Napisał yonec

No ja też dopóki butów nie miałem jeździłem w takich za kostkę turystycznych (gore, vibram, szmery bajery) do puki nie zaliczyłem gleby na pyrze (lekki dziurawy szuter)- niby niewinna, ale powykręcała nogę jak szmata. Morał: nigdy więcej takich butów - teraz kupiłem Diadora Mud - wydawały się ok, ale szukam czegoś bardziej turystycznego - a'la TECH 10 Lubie swoje nogi więc wole się pomęczyć chodząc w takich niż po raz 5 mieć skręconą kostkę. Takie oto moje zdanie pzdr

w dupe kosteczka masakra skrecenie z peknięciem torebki stawowej, masakra