2024 koniec enduro

[Lis]

Napisał teddy-boy

cos wiecej na temat wojny rozwiniesz?

MadMax'a widziałeś?
Ci prepersi nie są tacy odjechani...

[fassi]

W niemcowni wprowadzaja podatek od co2. Produkujesz co2 to placisz np za dom, samochid, motor. Wyjdzie jakies 230 ojro na glowe na rok, niewahne czy dziecko czy emeryt. Minjstra ekologii zapytano jak bedzie z konkurencyjnoscia niemieckiej gospodarki po tym podatki, to powiedzial ze cala europa bedzie to predzej niz pozniej tez placic i on juz prowadzi rozmkwy na ten temat. Fajna ta europa, taka nie za niemiecka i nieopresyjna

[teddy-boy]

@chemik
przynajmniej nie bedziemy placic za wizy na wschod

[sudden]

Istnieje plotka, że o ile nie wiadomo dokładnie co zostanie użyte w III wojnie, tak już w kolejnej to na pewno patyki i kamienie.
Skoro już się zapowiedzi pojawiają nawet na tym forum, to jeździmy, jeździmy. Szkoda czasu

[matjas]

Dajcie spokój z tą wojną. Posrane takie gadanie.

Co do końca enduro to widzę to tak, że przy obecnym poziomie rozwoju napędów elektrycznych oraz biorąc pod uwagę fakt, że już z 5 lat temu widziałem generator 1kW z ogniwem wodorowym o wielkości skrzynki browca, to za te 5 liat może być tak, że będą fajne, ciche enduracze o napędzie elektrycznym i niekoniecznie na baterie a te bateryjne będą faktycznie dostępne.
Zdecydowanie bardziej, z upływem czasu martwi mnie to czy będziecie mieli siły na jazdę i czy będzie GDZIE jeździć - eldorado na Ukrainie i w Rumunii to nie jest rzecz dana raz na zawsze.

No I oczywiście jak będziecie mi tu pierdolić o wojnie to jeszcze jakiś zielony głupek to przeczyta i pomyśli, że zajebisty jest to pomysł. Tak więc tego... 'co pomyślisz to się stanie'...

matjas

[Afro_BAU]

Patenty na generatory wodorowe będą wykupione (o ile już nie są) przez szejków i schowane głęboko dopóki się nie skończy ropa.

[MrWaski]

Znaczy jak za 3 lata skończę spłacać hipotekę i zacznę drugą młodość, to będzie wojna?!

[Adagiio]

W teorii z tymi elektrykami jest super, ale w rzeczywistości chujnia. Skoro flagowy producent enduro jak KTM zrobił elektrycznego frirajda co ma 1.5 godziny autonomii i potrzebuje 6 żeby się naładować, nie wierzę w to że jakiś chinol będzie jeździł dłużej i lepiej. Po drugie nie myśl że takim elektrycznym moto możesz leganie jeździć po lesie, czy górach.
W RO czy UA dopóki dam radę trzymać się kierownicy i przełożyć nogę przez siedzenie to jeździł nadal będę. Trzeba oczywiście szukać nowych obszarów i nie jeździć po tych oklepanych, których traki wiszą w necie. Może się to wydawać dziwne, ale są tam jeszcze takie miejsca gdzie enduraka widuje się sporadycznie i w pobliżu nie ma parków czy rezerwatów .

[matjas]

Nie myśl Adagio, że JA myślę, że to co piszę to prawda objawiona. Tak nie jest.
Uważam po prostu jednak, że nasze tu jęczenie nikogo tak naprawdę nie obchodzi i będzie jak będzie - jedyne co można zrobić to po prostu czerpać to co najlepsze z tego co jest/będzie i przecież tyczy się to zarówno kwestii dwukołowych jak i każdej innej. Nie powiesz mi /choć oczywiście tego Ci życzę/, że życie Twe to samo złoto i tęcze wszędzie - też, jak każdy, masz obiektywne kłopoty i z nimi się zmagasz niezależnie do jakiej kategorii one należą. To czy możesz je zmienić czy nie nie powodują, że się zniechęcasz i rezygnujesz - mam nadzieję.

To, że ktoś, kiedyś zrobi motocykl z tłumikiem wielkości kega 30l, niczego nie zmieni - będziesz się cieszył tym co masz niemniej. Nie róbmy z p.zdy jeziora.

m

[Adagiio]

Co raz trudniej rozumiem to co piszesz.