Xt660z/ Xv1700-motory Ronina.

[dario9z]

ŁO matko ... .
Niemniej życzę radości z użytkowania.

[jabolos]

Kufry rewelacja. Wyłożone suknem jak trumna drakuli
Przynajmniej odpada problem z doborem opon, a nie ciągle się człowiek zastanawia, TKC czy Mitas a może Motoz?
Powodzenia na nowej drodze i szerokości

[zimny]

Kufry szok! W takich warunkach to można whisky single malt wozić

Ronin, czytałem ten wątek i powiem Ci że miałem bardzo podobne odczucia związane z jazdą w terenie. Jakbym czytał swoje wątpliwości jakieś 5-6 lat temu. Tak się składało że prawie zawsze jeździłem sam - najwięcej na Tenere 600 i WR450 w terenie.

Punt zwrotny to było raz, gdy coś mi koło zeszło w głębokim piachu i poleciałem przez kierę przy ok 50kmh w krzaki z tenerką. Szczęśliwie nic nie połamałem tylko trochę się poobijałem. Miejsce było takie że jakbym stracił przytomność to grzybiarze by mnie znaleźli za miesiąc.

Drugi raz Freewindem tak się położyłem że nie mogłem wygrzebać kulasa spod moto z 15 minut. Także pośrodku niczego. Jakoś się udało i wróciłem do domu.

Na WR też były momenty...

W podobnym czasie urodził mi się syn i postanowiłem że odpuszczę sobie. Zostałem bardziej na asfalcie na V-Stromach i nie miałem z tym problemu. Tak zostało do dzisiaj, choć chętnie pojeździłbym w takim trybie "szwenduro" jakimś w miarę lekkim singlem tj do 150kg, bo wiem że na takiej maszynie miałbym przyjemność a nie walkę z masą. To plan na przyszłość, lub jak beemka będzie się notorycznie psuła

Motorek, choć zupełnie inny oby dawał ci radość i satysfakcję a ważniejsi to są ten kierowca i pasażerka ze zdjęcia

Pozdrawiam!
zimny

[Lucky Luke]

Jaka ładna armatura

[pattryk]

Nie bardzo mogę się zgodzić z "kontuzjowością" tego hobby pomiędzy asfaltem a off-roadem. W offie większość zależy od Ciebie, na asfalcie jest odwrotnie, nawet jeżdżąc przepisowo. W offie złamiesz rękę/nogę, obojczyk, poobijasz żebra, na asfalcie jednak dość często jest koniec kariery nie z winy motocyklisty.

[Vlad Palinka]

tosz to Hary czy Yamaha? Fajny krzyżowiec, na podróże super, jeżdziłby. Szerokości.

[zimny]

Napisał pattryk

Nie bardzo mogę się zgodzić z "kontuzjowością" tego hobby pomiędzy asfaltem a off-roadem. W offie większość zależy od Ciebie, na asfalcie jest odwrotnie, nawet jeżdżąc przepisowo. W offie złamiesz rękę/nogę, obojczyk, poobijasz żebra, na asfalcie jednak dość często jest koniec kariery nie z winy motocyklisty.

Patryk, ja zdaję sobie z tego sprawę. I masz oczywiście rację. Niemniej jeżdżąc sam na cięższym motocyklu w terenie i nie mając do tego odpowiednich umiejętności - po prostu sobie odpuściłem.

Jak to mówią, nie zawsze Ty musisz popełnić błąd na asfalcie. W terenie jest prawie zawsze odwrotnie.

[muszel72]

Prawie HD
Miałem Wild Stara. Wiele radości daje taka maszyna choć różni się wszystkim od Twojej dotychczasowej.
Gratki

[desant]

No dobra, przyznaję się... To ja zabrałem Roninowi tę niebieską ślicznotkę! Pomogłem mu rozwiązać dylemat i podjąć decyzję o przesiadce na tego czornego potwora
Tenerka będzie miała osobny wątek, żeby poprzedni właściciel mógł śledzić jej losy i przygody, jak będzie użytkowana trochę bardziej zgodnie z zamysłem konstruktorów

[Baza]

Armatura świetna. Sam przymierzałem się do vtx 1300. Wtedy stwierdziłem ze jeszcze nie a nie było mnie stać na więcej niż jeden motocykl.
Dzisiaj jak by się coś fajnego trafiło to chętnie bym takie coś widział w garażu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk