Obwód kaliningradzki bez wizy

[Fihu]

M. in. byłem na mierzei Kurońskiej, już od Ronda w msc. Zielonogradsk był duży korek. Jak się później okazało był on spowodowany tym, że na wjeździe pobierana jest opłata w zależności do którego miejsca dojeżdżasz, więc musisz opuścić pojazd (tak, na drodze) podejść do budki obok, stanąć w drugiej kolejce i kupić bilet. Ogólnie na angielski lub jakikolwiek inny język nie ma co liczyć. Na mierzei fajne jest to, że plaże są praktycznie puste, bez parawanów ect, wydmy robią wrażenie jednak fizycznie ich nie dotkniesz bo chodzisz po drewnianych pomostkach. Tańczący las nie robi wrażenia

Odnośnie Kaliningradu to odczucia bardzo pozytywne. Pojechaliśmy tam ogólnie spędzić trochę czasu, powłóczyć się bez celu, całość bardzo pozytywnie. Leninskij prospekt, wyspa, wioska rybacka ... Sporo info jest w necie. Słyszałem o ogromnych korkach - w sobotę było niemal pusto na drogach i parkingach, może tak trafiliśmy.

Trochę pojeździliśmy po zachodniej części Obwodu, niestety na wschód nie wystarczyło czasu.

Żadnych negatywnych odczuć, na granicy czekaliśmy po 2-3 godziny, paliwo po ~2.5zł policji trochę było ale nas nie zatrzymywali.