Zakaz jazdy moto w niedzielę i święta?

[RysiekO]

Ale przecinaki to czasem przeginają pałkę

[matjas]

Spod przystani cztery barany na ścigach oczywiście na pustych odjeżdżały do odcinki. Tratatatata było zaraz po odpaleniu.
Myślałem ze się poszczam bo 5 minut wcześniej z oburzeniem godnym wielkiej sprawy dywagowali dlaczego nikt nie lubi sportów...

Trallala...

M

[nabrU]

Matjasku, ja to myślę że jest to stan umysłu, a nie typ motocykla.
Na przykład w mojej okolicy najgłośniejsza jest gówniarzeria na 50/80 a'la Supermoto i jeden taki młodzieniec bez tłumika prawie na Hondzie MSX125

[El Komendante]

Z motocykklami jest jak z CO2.
Rośnie stężenie aż w końcu to jebnie po prostu. W otoce miliona przepisów, nakazów i zakazów.
Kuriozalne jest to, że decydują o tym społeczeństwa, które się kurczą.
Po raz kolejny zjadamy własny ogon.
Nie warto nawet strzępić jęzora w temacie.

[Tank]

W punkt!

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

[fassi]

Ale to tylko w Europie jest to stężenie groźne. Reszta świata jest normalna.

A może by do Wietnamu pojechać i zrobić tam prostest przeciwko motocyklom? A co, zawieziemy im cywilizacje żeby nie żyli w ciemnogrodzie

[El Komendante]

Napisał fassi

Ale to tylko w Europie jest to stężenie groźne. Reszta świata jest normalna.

A może by do Wietnamu pojechać i zrobić tam prostest przeciwko motocyklom? A co, zawieziemy im cywilizacje żeby nie żyli w ciemnogrodzie

Jutro, jutro.
Tymczasem dzisiaj odpuszczamy walkę z socjalizmem, bo muszę wrócić do domu.

[fassi]

Jazdy Lublinem też mają zakazać?

Z germańskich absurdów. Rolnik chciał na łące postawić zadaszenie dla koni, ale jak wiadomo zepsuje to krajobraz. Krajobraz ów nie należy do rolnika tylko dla wszystkich w wiosce. Nie jest jednak zabrobione stawianie dzieł sztuki na własnym gruncie, więc rolnik sobie zbudował

IMG-20200915-WA0000.jpg

Druga sytuacja to droga z kostki w Berlinie, łącząca 2 dzielnice. Wiadomo hałasuje i sąsiedzi nie mogą spać. Remont tej drogi to jej poszerzenie i konkretną przebudowa na co nie zgadzają się ludzie, bo tiry pojadą, a wiadomo że tiry na tory. No to w ramach zabraniania hałasu postawiono ten znak...

IMG_20200918_093926_2.jpg

Ostatnio czytałem o petycji aby zabronić pociągom trąbienia, bo hałas robią i nie można spać.
I tak to się żyje w germanii gdzie jest już więcej zakazów niż antyzakazow. Nie idźcie tą droga

"Rolnik chciał na łące postawić zadaszenie dla koni, ale jak wiadomo zepsuje to krajobraz. Krajobraz ów nie należy do rolnika tylko dla wszystkich w wiosce."

ja się z tym zgadzam akurat. Zabudowa polskich wsi, szczególnie po 1990 roku to architektoniczny dramat. I tak jak chętnie zamieszkałbym na wsi pod Amsterdamem czy innym Berlinem, to wokół Warszawy - nigdzie, gdzie jest zwarta zabudowa. Gargamele, pieciusetmetrowe "dworki" na działkach 1200 metrów,. plastikowe sidingi i niebieskie blachodachowki. Dookola pierdolnik, dziurawa wanna i cegły z kurnika przykryte papa, bo kto zabroni?

Suweren, jak już weźmie kredyt na chałupę, robi po uważaniu, a potem tacy esteci jak ja nie mogą znaleźć miejsca do zamieszkania żeby nie puszczać pawia przy każdym spacerze do sklepu. Ten wasz ukochany wschód jest pod tym względem jeszcze gorszy z mojego punktu widzenia.

Ale tak czy inaczej się nie dogadamy, myślę że na umwonej Wiśle jest symboliczna granica między Tutsi i Hutu.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[El Komendante]

Napisał fassi

Jazdy Lublinem też mają zakazać?

Z germańskich absurdów. Rolnik chciał na łące postawić zadaszenie dla koni, ale jak wiadomo zepsuje to krajobraz...

No to przecież jak z tym namiotem na Twoim podwórku.

P.S.
Nie porównujmy czasów komuny z jej absurdami do dzisiejszych chociaż unia robi wszystko, byśmy do komuny wrócili.
Za komuny obowiązywał jeden "ponad" przepis. Nie egzekwowano na siłę i na każdym kroku absurdalnych przepisów.
Właściwie dlaczego ja piszę"unia" skoro za nią stoi kapitał niemiecki i francuski - boi reszta przestaje się liczyć.
My mamy na głowie jeszcze amerykański.
naszym obowiązkiem wobec włodarzy jest uzupełniać bankomat.

Paski w alternatorze (japońskim) wymienione - pora ruszać do domu, bo kapitaliści wzięli się za alkohol.