Kącik ortopedyczny

[radiolog]

Napisał qbaRD07

Ze swojego doświadczenia, przez ostatnie 3 lata miałem 3 operacje kolana, dwie pierwsze na NFZ, trzecia już prywatnie. Wniosek, jeśli tylko jest taka możliwość robić prywatnie.
Gdybym od początku zdecydował się na prywate, pewnie juz bym znów w ofie latał.
3 miesiące zwolnienia rok w rok, totalna degradacja mięśni ze względu na brak ruchu, majątek wydałem na fizjo przez te trzy lata.
Fakt, zdewastowane było moje kolano bardzo w każdym elemencie, proponowano endoproteze.
NFZ tylko w przypadku typowych nieskomplikowanych urazów.

Zdrówka wszystkim

Polemizowałbym , naprawa żywej tkanki to nie wymiana części w moto, to nigdy nie będzie to co było przed i trzeba już potem dbać, ale niektórzy dalej myślą , zmienia mi i będę lepszy niż przed- fałszywe przekonanie

[Dzieju]

Tylko że nie każdego stać na prywatne leczenie , bogaci mogą sobie tak robić. A służba zdrowia nigdy nie była nastawiona na leczenie tylko na utrzymanie przy życiu by nadal klient przychodził.
I tak to się kręci.
Bogaty pożyje trochę dłużej.

[radiolog]

Napisał Dzieju

Tylko że nie każdego stać na prywatne leczenie , bogaci mogą sobie tak robić. A służba zdrowia nigdy nie była nastawiona na leczenie tylko na utrzymanie przy życiu by nadal klient przychodził.
I tak to się kręci.
Bogaty pożyje trochę dłużej.

Bogatemu tez cudów nie zrobią

[pałeł]

Napisał radiolog

Bogatemu tez cudów nie zrobią

Lepiej się nieda zrobić niż umiesz i to nie ważne gdzie pracujesz ale renoma i czas juz jest do kupienia. Przykładowo na NFZ na rezonans termin za 3 miechy za złotówki był na 2 dzień diagnoA leczenie j potem górki ale skoro się czeka na termin to ju gorzej

[qbaRD07]

Napisał radiolog

Polemizowałbym , naprawa żywej tkanki to nie wymiana części w moto, to nigdy nie będzie to co było przed i trzeba już potem dbać, ale niektórzy dalej myślą , zmienia mi i będę lepszy niż przed- fałszywe przekonanie

Jakie są Wasze doświadczenia, w kwestii wracania do zdrowia/aktywności po urazach?

[strobus1]

Napisał qbaRD07

Jakie są Wasze doświadczenia, w kwestii wracania do zdrowia/aktywności po urazach?

Chirurg robi 40 % reszta to już twoja praca z rehabilitantem. Piszę z własnego doświadczenia. Procent powrotu do sprawności jest mocno skorelowany z ilością szczęścia w czasie wypadku. Ja je miałem, wielu nie

[Tomasa]

Im więcej przyłożysz się do rehabilitacji, tym bliżej będziesz stanu sprzed wypadku. Starsze osoby często nie wstają już z łóżka po złamaniach, bo nie mają siły na skuteczną rehabilitację.

Do tego jeszcze dochodzą rysy na psychice :-)