22.11.2011, 19:46 | #51 |
13 listopada
Mimo pobudki o 7.00 idzie nam niemrawo. Całe to pakowanie... w sumie fajnie jest ale człowiek by już chciał być tam. Bramy parkingu opuszczamy dopiero po 11. Przed wyjazdem tylko pamiątkowe naklejki, wczesniej nie kleiliśmy, co by nie zapeszyć Jeździmy po Algacires, znajdujemy port, potem jakąś agencję sprzedającą bilety. Okazuje się, że te do Ceuty podrożały jeszcze bardziej niż myśleliśmy więc decydujemy się na najtańszą opcję dnia , czyli Tarifa-Tenger. W porcie meldujemy się o 13.45, prawie pól godziny czekamy aż nas ktoś obsłuży – trafiliśmy na zmianę zmian Na promie buja jak cholera a wódka nie jest wcale taka tania. Lipa Wypełniamy standardowe graniczne kwitki w zamian dostając dwie pieczątki do paszportów. W porcie olewamy majfrendów, wszystko załatwiamy w miarę szybko, jeszcze tylko szybka wymiana waluty i lecimy w miasto. Przed nami, na wzgórzu, piękna Medina. Ale my nie mamy czasu musimy jechać dalej. Eh, jak ja kocham te klimaty,,, pierwsze rondo z zachwytu robię aż dwa razy Potem było tankowanie – pracownik stacji zamiast wydać mi ok 1 euro w zamieszaniu daje mi swój całodzienny utarg. Oczywiście byłem tak zmieszany , że odmówiłem Po sekundzie cała stacja płakała ze śmiechu Niezapomniane uczucie jak ktoś wręcza Ci papugę pieniędzy , którą ledwo mieścił w dłoni. Pożyło by się .. Do Tetouan droga fantastyczna , potem się ściemniło, ruch się nasilił, więc już nam się nie podobało. Temperatura spadła do 17*C odbierając resztę przyjemności z jazdy. Trzeba się napić stwierdziliśmy zgodnie. Wjeżdżamy do jednego z celów naszej podróży – Chefchaouene. W miasteczku korki, ogrom ludzi – nie wiemy co się dzieje, może jakieś święto mają bo nie wygląda to na zwykły wieczór. Na wzgórzu z którego widać piękną panoramę miasta znajdujemy dość drogi jak na marokańskie standardy camping. Jest też ponoć jak na te standardy dobrze wyposażony. Jak to dziewczyny usłyszały to doznały lekkiego szoku. - To jak są wyposażone te gorsze? spytały Wzruszyliśmy tylko z Wieśkiem ramionami i poszliśmy gdzieś z boku sączyć alkohol, bo w tym kraju ponoć nie rozmawia się z dziewczynami Sen. 200km. |
|
24.11.2011, 11:18 | #52 |
14 listopada
Pobudka o 7, prysznic, tzw.very cold szałer , fasolka co by odchudzić i zmniejszyć objętościowo nasze bagaże i wycieczka w miasto. Efektem wycieczki są spłodzone, mam nadzieję, że tylko (Wiesław z Renatą często chowali się gdzieś tam po zaułkach potem tłumacząc się , że zwiedzali – już ja znam te ich zwiedzanie, co noc zwiedzają tak, że się spać nie da) fotografie: |
|
24.11.2011, 11:19 | #53 |
|
|
24.11.2011, 12:07 | #54 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Jak zobaczyłem zdjęcia ludzi to czułem, ze musisz mieć jakaś lufę żeby do nich strzelać
Który to model? Chodzi mi oczywiście o obiektyw. Rozumiem, że zdjęcia ludzi robione z przyczaiki? Musze się tego nauczyć, bo to są zawsze najlepsze zdjęcia z podróży.. .
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
24.11.2011, 13:04 | #55 |
Szkiełko, jak już wcześniej pisałem - pożyczone. 70-200 2.8L IS USM i kupa innych cyferek i literek Oczywiście tylko część z tych zdjęć pochodzi z tego szkiełka, znakomita wiekszość pochodzi z mojego , uważam idealnego podróżniczo obiektywu dlabody bez cropa, 24-105. Potem będą też z pożyczonego 17-40 f/4.0 L.
Tak jak pisałem, całość warta więcej niż motocykl więc jadę deczko z duszą na ramieniu i sznurem na gardle |
|
24.11.2011, 18:37 | #56 |
Jak znajdziesz chwilę to opisz w czym transportujesz szkła i body
__________________
podpis bez buraczanych tekstów i życiowych prawd |
|
25.11.2011, 08:44 | #57 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
takie szkiełko to marzenie ;> Tyle, ze można niezłą wyprawę za jego cenę zrobić..
Czekam na więcej zdjęć! Yo!
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
25.11.2011, 09:29 | #58 |
Ja chciałem kupić sobie 100-400L ale... dobrze, że pożyczyłem to szkiełko.
Moje wnioski : 100 jest za szeroko, trzeba by było ciągle żonglować obiektywami, także 70 na początku to jest to obiektyw jest za duży obiektyw jest za ciężki dwa ostatnie tyczą się i 70-200 i 100-400. Wniosek : trzeba kupić będzie 70-300L. Nie wiem tylko jak z jakością ale się poczyta testów Co do transportu : armata jedzie w oryginalnym futerale. Reszta w plecaku z jedną szelką Lowecoś tam Nie z alle... z USA Był w zestawie z body Co do zdjęć: jedni pozwalają się fotografowac, inni krzyczą z daleka, że nie, kolega nawet kijem (dosłownie!) dostał parę razy od staruszka mimo, że nie robił mu zdjęcia tylko coś tam obok focił. Kadruję w głowie, szybki strzał i uciekam A poważnie to najlepiej z balkonu, dachu tylko to już nie te kadry. Warto przed zdjęciem zapytać, żeby uniknąć problemów i nieporozumień. Czasem warto na dłużej się zatrzymać, pogadać, popatrzeć a wtedy właściciel sklepiku,straganu czy rękodzieła pozwala Ci na wszystko. To tyle. |
|
25.11.2011, 09:32 | #59 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Gdynia teraz
Posty: 3,424
Motocykl: kryzys.
Przebieg: 48 lat
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 1 tydzień 6 dni 10 godz 8 min 33 s
|
70-300 jest optycznie ok ale ciemnawy. Jesli masz wersję pierwszą z IS to jest to chyba najmniej ostra wersja tego szkła (70-200 bez IS jest ostra, 70-200 z IS ale druga wersja też jest ostra).
|
25.11.2011, 11:20 | #60 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Wybacz mi Neno za offtopic..
Przy tak dużej i ciężkiej lufie + ogniskowej powiedzmy 200 da rade robić na szybko (z reki) ostre zdjęcia?
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Na jesienną depresje :) | Magnus | Inne tematy | 41 | 13.12.2013 12:52 |
PRZEZ KRAJ PARTYZANTÓW, KOKAINY I KAWY: czyli pekaesem po Kolumbii. [Listopad 2011] | czosnek | Trochę dalej | 48 | 12.01.2013 01:50 |
Lek na jesienną depresję czyli Neno na Bliskim Wschodzie :) [Listopad 2010] | Neno | Trochę dalej | 50 | 27.04.2012 18:22 |
Zamiast nowej Afryki - czyli czym zajmuje się Honda... | jorge | Inne tematy | 18 | 05.12.2011 09:18 |