Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24.11.2021, 09:32   #21
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 466
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 17 min 44 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Powiedz jak w tamtych okolicach z paliwem?

Myślę o wyjeździe do Rumunii w przyszłym roku przyczłapką ale chciałbym pojeździć nieco wyżej /o ile to jeszcze legalne/ i dojechać gdzieś ponad pasmo kosodrzewiny nawet - do tego chciałbym zabrać Betę. Niestety ma wadę w postaci zasięgu max 150km w górach. Rozmyślam czy to w ogóle jest legalne w tamtych okolicach biorąc pod uwagę kierunek i tempo zmian w RO. Marzy mi się tydzień na moim quasi trialu gdzieś wyżej w górach.
Jeśli nie RO to pozostają Włochy a RO szutrowanie na XT600. Tu nie ma obawy o paliwo.
Rzadko kiedy miałem w baku więcej niż 12-13 litrów, a zawsze dawałem radę. Jak potrzebowałem paliwa to wchodziłem w track TET Rumunia i tam było zaznaczone mnóstwo stacji więc nie było problemu. Oczywiście jechałem wzdłuż Łuku Karpat i tylko o tym mogę mówić. Podejrzewam, że najgorzej z paliwem może być na północnym wschodzie (Bukowina), bo to naprawdę dzika kraina jest:-)
pozdrawiam trolik
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.11.2021, 07:30   #22
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 466
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 17 min 44 s
Domyślnie

Dziesiąty dzień: góry Stanisoara.

Wiejskie śniadanie od razu postawiło mnie na nogi:
Do tego była słodka kawa i kawał ciasta...wiedziałem już, że obiad mogę sobie spokojnie odpuścić!:-). Wioska sama w sobie była przepięknie położona w wąskiej dolinie strumienia, a sam dojazd do asfaltu to było jakieś 20 kilometrów świetnej jazdy po szutrze w lesie, z wijącym się strumieniem u boku


Po dojeździe do asfaltu wziąłem paliwo i śmignąłem znowu w las. Po nocnych opadach było jeszcze mglisto, ale prognoza zapowiadała ładny dzień. Wspinając się na przełęcz spotkałem chłopaka z Czech, który jechał ORL w odwrotnym kierunku. Wieczorem złapała go burza w górach, opony się zakleiły i z lasu wyciągali go pasterze koniem. Noc spędził śpiąc w szopie z pasterzem w jednym łóżku...to jest przygoda co nie:-)

Kolejne godzina to był przejazd fajną szutrową drogą górską, ale ze względu na zamglenie nie było widoków. Następnie dojechałem do asfaltu, który skierował mnie na zaporę Bicaz.

Sama zapora była spoko, ale po doznaniach ostatnich dni dla mnie był to tylko taki sobie widoczek. Trza jechać dalej! 20 metrów od zapory zaczynał się fajny szuter okrążający wschodnią część zalewu. Zapowiadała się spoko jazda - słoneczko świeciło już dosyć mocno i cieszyłem się, że będę sobie pyrkał spokojnie po szuterku, w cieniu lasu, z widokami na zalew. Łiszful finking!:-) Las był tak gęsty, że jeziora nie było widać, szuter skończył się po kilku kilometrach i został zastąpiony czymś takim:

Po godzinie telepania się w błocie miałem już serdecznie dość i cieszyłem się kiedy jakość drogi zaczęła się poprawiać - niechybnie znak, że skończy się błoto! Ogólnie nie polecam tego odcinka - wygląda na to, żę błoto utrzymuje się tam nawet podczas dłuższych okresów bez deszczu.
Błoto kończyło się szlabanem...

Byłem załamany - czyżby czekało mnie telepanie się z powrotem w tym błocie Miałem jeszcze małą szansę - po lewej stronie był mały prześwit między szlabanem a drzewem, ale był tam wysoki na 30 cm próg koleiny. Musiałem więc najpierw spłaszczyć ten próg i dopiero po tej pracy mogłem spróbować wjazdu

Ufff! Jade dalej!:-) Ten odcinek nie był fajny - walka w błocie, zero widoków i jeszcze ten szlaban...nie polecam. Po kolejnej półgodzinie dojechałem do asfaltu, i po następnej fajnej godzinie zaczęło się to, co misiaczki lubią najbardziej:



Tak....było ciężko!!!:-) Asfalt zaczął się jakieś 3 godziny później i zaprowadził mnie do mini-transfogarskiej:-) Nie spodziewałem się takich winkli więc nie miałem już baterii w kamerze, ale było naprawdę zakrętowo! Na przełęczy zjechałem z asfaltu i kilkaset metrów za lasem znalazłem miejsce na biwak. Coś jak w bajce....
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.12.2021, 21:31   #23
RAVkopytko
 
RAVkopytko's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,125
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
RAVkopytko jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 4 dni 18 godz 49 min 26 s
Domyślnie

Super.Bardzo ładnie.
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743
Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......
RAVkopytko jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.12.2021, 21:22   #24
Kornel1


Zarejestrowany: Mar 2012
Posty: 13
Motocykl: RD03
Kornel1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 5 godz 34 min 9 s
Domyślnie

Elegancko. Dojazd motocyklem,a później z buta.Teżto lubię. Widoki nieziemskie
Kornel1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.12.2021, 19:41   #25
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 466
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 17 min 44 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Kornel1 Zobacz post
Elegancko. Dojazd motocyklem, a później z buta.
To chyba będzie moja stała procedura na wyprawach :-)
pozdrawiam trolik
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.12.2021, 08:24   #26
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 466
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 17 min 44 s
Domyślnie

Jedenasty dzień: Bukowina i Maramuresz.

Prognoza zapowiadała długotrwałe pogorszenie się pogody, więc postanowiłem zbierać się powoli z Rumunii. Najpierw jednak poranek:

Tegoroczna Rumunia zachwyciła mnie widokami i pogodą, a ten dzień jak się okazało miał być podsumowaniem tego zajebistego wyjazdu. Śniadanko i zbieranie się zajęły mi więcej czasu niż zwykle, bo wschodzące słoneczko wciąż zmieniało krajobrazy przed moimi oczami. To był piękny poranek! Na początku było trochę asfaltu, ale wcale mnie to nie martwiło

Asfalt skończył się jednak całkiem szybko i zaczęły się piękne szutry i drogi leśne.

W tym rejonie Rumunii zdecydowanie bardziej widoczne były zmiany spowodowane wycinką lasów - w wielu miejscach las był zmasakrowany na przestrzeni całych kilometrów. Często miałem wrażenie poruszania się po księżycowym krajobrazie - był to smuty widok, ale z drugiej strony dzięki temu otwierały się wielkie, piękne przestrzenie w dolinach

Bukowina jest po prostu piękna. Tak piękna, że brak mi słów, żeby to opisać Macie tu dwa filmiki, które lepiej od moich słów opiszą to, jak moje zmysły odbierały ten te krajobrazy


Na tej jednej górce zrobiłem sobie dłuższą przerwę, bo już nie mogłem wytrzymać!:-) Takich widoków, spokoju, ciszy jest w Bukowinie całe mnóstwo. Między przełęczami z kolei przejeżdżałem przez drewniane wioski z pastwiskami oplecionymi drewnianymi płotami. Uwielbiałem pyrkać sobie powoli między tymi płotami:-)



Im dalej na zachód tym droga stawała się trudniejsza - prosto z kałuż w lesie pakowałem się w drogi po wycinkach leśnych upchane wielkimi kamieniami, po nich następowały kałuże w lesie, potem znowu wielkie kamienie...

I tak jechałem sobie ze trzy, może cztery godziny nie spotykając nikogo i niczego po drodze...Mam już swoje lata i nie lubię niepotrzebnie ryzykować. W większości tych dolin nie było zasięgu i gdyby coś mi się stało to byłby problem. Jazda samemu jest fajna, ale niesie też pewne zagrożenia, szczególnie w trudnym, odludnym terenie. Na szczęście miałem inricza, który dawał mi odrobinę komfortu psychicznego:-).

Zjazd z ostatniej przełęczy do miasta był naprawdę trudny - godzinna walka na stromej, wąskiej drodze w lesie często przebiegającej w korycie strumienia. W mieście zjadłem obiad i ruszyłem asfaltem w kierunku granicy, gdzie dotarłem wieczorem.

Namiot rozbiłem w krzakach blisko jakiegoś gospodarstwa, więc w nocy miałem wizytę rumuńskiej Straży Granicznej - po okazaniu paszportu i miłej rozmowie zasnąłem spokojnym snem. Następnego dnia natychmiast po przekroczeniu granicy węgierskiej zaczął padać deszcz...

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się w końcu zrealizować dalekie plany wyjazdowe. Jeśli jednak znowu nic z nich nie wyjdzie, to nie będę płakał - niedaleko Polski jest piękna kraina zamieszkana przez fajnych ludzi. Znajdę tam z pewnością to, czego zawsze mi mało: piękną naturę, spokój i obcowanie z innymi kulturami.
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.12.2021, 08:23   #27
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 466
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 17 min 44 s
Domyślnie

Poniżej pierwszy filmik z naszej wyprawy. Miłego oglądania!"-)

pozdrawiam trolik
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.12.2021, 09:24   #28
Robur82


Zarejestrowany: Jun 2020
Miasto: Łowicz
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Robur82 jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 23 godz 17 min 37 s
Domyślnie

Trolik masz może mapę, na której zaznaczyłeś trasę, robiąc legendę:
jakieś tam oznaczenie zielone kółka czy kreski np. tem odcinek był zajebisty i będąc w okolicy nie można go pominąć,
ten natomiast średni nic szczególnego, poszukałbym alternatywy
tutaj natomiast tylko przelot bo i tak nic innego ni wymyślimy
itd
Robur82 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.12.2021, 10:19   #29
El Kowit
Banned


Zarejestrowany: Jul 2021
Miasto: Świat równoległy
Posty: 766
Motocykl: Wrublin 300KM
El Kowit jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 9 godz 32 min 12 s
Domyślnie

Trolik, wy chyba nie byliście w Rumunii... Żadnego misia nie widać
El Kowit jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2021, 08:27   #30
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 466
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 17 min 44 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Robur82 Zobacz post
Trolik masz może mapę, na której zaznaczyłeś trasę, robiąc legendę:
jakieś tam oznaczenie zielone kółka czy kreski np. tem odcinek był zajebisty i będąc w okolicy nie można go pominąć,
ten natomiast średni nic szczególnego, poszukałbym alternatywy
tutaj natomiast tylko przelot bo i tak nic innego ni wymyślimy
itd
Nie mam czegoś takiego i nie wiem, czy to by sie przydalo - kazdy z nas jest inny, jezdzi innym motorkiem i bedzie inaczej ocenial poszczegolne odcinki. Trasa ORL dla mnie jest idealna z wyjatkiem drogi wokol zalewu Bicaz. Oczywiscie mowie o tych odcinkach, ktore przejechalem:-)
pozdrawiam trolik
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Branna 2021 raf Trochę dalej 40 11.09.2023 14:41
Endurorally 2021 Onufry22 Dział Producentów i Dostawców 91 16.09.2021 12:36
Wyrobisko 2021 09-11.04 ŁysyDLE Imprezy forum AT i zloty ogólne 22 13.04.2021 13:43
Motosafari 2021 sambor1965 Trochę dalej 32 31.03.2021 11:40


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.