Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04.09.2013, 11:17   #21
Mirmil
 
Mirmil's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,682
Motocykl: pilnie sprzedam
Mirmil jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 3 godz 32 min 28 s
Domyślnie

Wjazd na Ukraine z nieswoim motocyklem to chyba nie problem- nie ma wriemmiennego(czasowego) wwozu, wystarczy miec notarialne upowaznienie. Nie ma limitu wwozonych pojazdow- wiec mozna miec 6 motocykli na przyczepce, notarialne upowaznienia i wjezdzasz na Ukriane

Rosja- to juz wiekszy problem. Ale z tego,co wiem, Bajrasz, ktory jechal ze swoim kumplem i wiozl jeszcze motocykle 2 innych znajomych, wiedzial o problemach wriemmeinego wwozu, mial wszytskie upowaznienia notarialne, przetlumaczone przez przysieglego , dostal nawet rady od bardziej doswiadczonych kolegow z tego forum i po 4 probach wjazdu do Rosji przez rozne przejscia graniczne musial motocykle znajomych zostawic przed granica.
W czym wiec tkwi problem - ze Bajrasz nie wjechal, a inni wjechali?
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos
super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl
Mirmil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.09.2013, 11:26   #22
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 9 godz 55 min 46 s
Domyślnie

Oj szparag, szparag, ty to masz tupet. Liczyłem raczej na zwykłe dziękuję, za informację o kłopotach na przejściu łotewskim, bo też byście się tam odbili z powodu zaostrzonych kontroli wynikających z aresztowania kilku urzędników. Sam nie wiem, co mam myśleć o twoim wpisie. Może trzeba było nie dzwonić do was z ostrzeżeniem, a tylko zatrzeć ręce i czekać waszego niepowodzenia...zamiast martwić się, że będziecie mieć kłopot z tą granicą.
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.09.2013, 16:48   #23
szparag
 
szparag's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,503
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
szparag jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
Domyślnie

Pogadamy jak się spotkamy, bo forum to nie miejsce na takie rozmowy. Myślę, że mamy sobie więcej do powiedzenia.

Ps: Nie przypominam sobie byś do mnie dzwonił.
Pozdrawiam
szparag jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.09.2013, 16:50   #24
szparag
 
szparag's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,503
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
szparag jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Mirmil Zobacz post
Wjazd na Ukraine z nieswoim motocyklem to chyba nie problem- nie ma wriemmiennego(czasowego) wwozu, wystarczy miec notarialne upowaznienie. Nie ma limitu wwozonych pojazdow- wiec mozna miec 6 motocykli na przyczepce, notarialne upowaznienia i wjezdzasz na Ukriane

Rosja- to juz wiekszy problem. Ale z tego,co wiem, Bajrasz, ktory jechal ze swoim kumplem i wiozl jeszcze motocykle 2 innych znajomych, wiedzial o problemach wriemmeinego wwozu, mial wszytskie upowaznienia notarialne, przetlumaczone przez przysieglego , dostal nawet rady od bardziej doswiadczonych kolegow z tego forum i po 4 probach wjazdu do Rosji przez rozne przejscia graniczne musial motocykle znajomych zostawic przed granica.
W czym wiec tkwi problem - ze Bajrasz nie wjechal, a inni wjechali?
Z tą Ukrainą to nie jest tak złoto, system przyjmuje im Max trzy pojazdy na osobę i lubią sobie po marudzić, w lutym musiałem się rozpakowywać i przekraczać granicę z Mołdawią dwa razy.
Pozdrawiam
szparag jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.09.2013, 16:42   #25
kajman
 
kajman's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
kajman jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
Domyślnie

Niestety jest
Ukraina podobnie jak Rosja - adin cieławiek anda maszyna - tak jak pisze Szparag



Cytat:
Napisał Mirmil Zobacz post
Wjazd na Ukraine z nieswoim motocyklem to chyba nie problem- nie ma wriemmiennego(czasowego) wwozu, wystarczy miec notarialne upowaznienie. Nie ma limitu wwozonych pojazdow- wiec mozna miec 6 motocykli na przyczepce, notarialne upowaznienia i wjezdzasz na Ukriane
kajman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.09.2013, 16:47   #26
kajman
 
kajman's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
kajman jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał bajrasz Zobacz post
Oj szparag, szparag, ty to masz tupet. Liczyłem raczej na zwykłe dziękuję, za informację o kłopotach na przejściu łotewskim, bo też byście się tam odbili z powodu zaostrzonych kontroli wynikających z aresztowania kilku urzędników. Sam nie wiem, co mam myśleć o twoim wpisie. Może trzeba było nie dzwonić do was z ostrzeżeniem, a tylko zatrzeć ręce i czekać waszego niepowodzenia...zamiast martwić się, że będziecie mieć kłopot z tą granicą.
To jeżeli takie zło panuje tylko na łotewskiej granicy to dlaczego Kowal przejechał
Poza tym - zaostrzone anty korupcyjne przepisy panują na wszystkich granicach rosyjskich i nie tylko na granicach - nie spotkasz policjanta który by cokolwiek od Ciebie wymuszał - to już nie ta rosją co 4-5 lat temu

A nie pojechaliśmy na łotwę tylko dlatego że po takim występie to woleliśmy się tam nie pokazywać, bo jakby zobaczyli następnych Polaków z motorkami to by strzelali nie pytając o co chodzi. Tym sposobem woleliśmy narazić się na obcowanie z pogranicznikami ukraińskimi.
kajman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.09.2013, 12:13   #27
kowal73
 
kowal73's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Rzeszów
Posty: 132
Motocykl: xt 600 tenere
kowal73 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 21 godz 41 min 37 s
Domyślnie

Pik Lenina zwany także Szczytem Awicenny. Drugi co do wysokości szczyt w górach Pamiru. Już z daleka wiadomo było co w dzisiejszym dniu jest naszym celem. Piękna, majestatyczna, ośnieżona, dominująca nad innymi góra. Aby dotrzeć możliwie jak najbliżej musimy opuścić asfalt i polną drogą przecinającą koryta rzek i strumyków jechać kilkanaście kilometrów w stronę gór. Słońce powoli chowa się za horyzont, robi się chłodno a w dodatku część motocykli odmawia współpracy, dławi się i kaszle, jednak widok jaki rozpościera się przed nami wynagradza wszystko. Jest pięknie! Wszystkiemu magii dodaje zachodzące słońce rzucające ostatnie promienie na ośnieżone szczyty.

Na Polanę Ługową docieramy tuż przed zmrokiem, nikt jednak nie kwapi się do rozbijania obozu, to ostatnie chwile przed zapadnięciem zmroku by móc napawać się widokiem. Namioty więc rozkładamy prawie po ciemku przy okazji grzejąc się lokalną wódką. Temperatura spadła do kilku stopni, nikt nie myśli nawet o zdjęciu motocyklowych ubrań i gdy tylko kończą się konserwy przywiezione jeszcze z Polski pakujemy się do namiotów.

Budzi nas zaduch i słońce. Jest wcześnie rano ale upał daje się we znaki, cóż za odmiana po mroźnej nocy. Niektórzy nawet próbują się opalać, inni sprawdzają czy na Pik Lenina da się wjechać motocyklem, pozostali kontemplują otaczające nas piękno. Niespiesznie składamy obozowisko, nikomu nie chce się opuszczać tak cudownego miejsca i wszyscy zgodnie uznajemy, że moglibyśmy tu zostać. Niestety od teraz zaczyna się droga powrotna, za trzy dni musimy być w Biszkeku by każdy mógł zdążyć na swój samolot. Opuszczamy więc Polanę Ługową i tą samą drogą kierujemy się w stronę Osz. Drogę umilają spotkania na trasie, najpierw spotykamy dwóch Czechów którzy na skuterach podróżują po Azji a następnie witamy się z Polakami realizującymi swój własny projekt 'Do Serca Azji' a których kilka tygodni wcześniej spotkaliśmy w Krakowie.

Pierwszy, w drodze powrotnej, nocleg spędzamy na przydrożnej łące, kolejny już w znacznie ładniejszym miejscu bo nad jeziorem Toktogul, znajdujemy przyjemną polankę i od razu nawiązujemy kontakt z rodziną która w tym miejscu wypoczywa. Najpierw zjadamy ich arbuza a następnie naszego, niewiele rozmawiamy ale obie strony wyglądają na zadowolone. Z pewnością jesteśmy dla nich większa atrakcją niż oni dla nas.

Niestety powoli nadchodzi nieubłagany koniec naszej podróży. Przed nami ostatni dzień i ostatni nocleg w Kirgistanie. Trzymając się asfaltu chcemy dotrzeć jak najbliżej Biszkeku. Opóźniamy powrót zatrzymując się co chwilę choćby po to by popatrzeć na lokalną grę. Gra nazywa się "Ulak Tartysz" - dosłownie znaczy "wyrwać kozę" lub "wydzieranie kozy" a polega na tym, iż dwie drużyny jeźdźców walczą o kozę. Przejęcie kozy i dostarczenie jej do bramki jest celem gry.
Stoimy jak zauroczeni, na boisku kłębi się kilkunastu koni i ich jeźdźców, wygląda to tak jakby za chwilę ktoś miał zginąć. Kurz, pot, ślina cieknąca z końskich pysków, zarazem piękne jak i straszne.
Niechętnie opuszczamy mecz, zostalibyśmy na dłużej ale ciemna burzowa chmura skutecznie nas przepędza. Wbijamy się w ostatnie przed Biszkekiem góry i przełęcz Tör-Ashuu 3600mnpm. Na szczycie mamy do przejechania najdłuższy, bo prawie trzykilometrowy, tunel w Kirgistanie. Coś jakby przejechanie przez bramę do innego świata. Zostawiamy za sobą zielone przestrzenie, jurty, darcie kozła i wjeżdżamy w przedmieścia Biszkeku do którego zostało nam około 60km. Nie chcemy jednak ostatniej nocy spędzać w mieście więc próbujemy znaleźć nocleg na dziko, nie jest to łatwo bo dookoła już tylko same wioski i pola uprawne. Szukamy ratunku u miejscowych i po kilku chwilach rozbijamy namioty na podwórku u dyrektora wiejskiej szkoły. Do opieki przydzielono nam dwóch jego synów, studentów. Zostaliśmy niesamowicie ugoszczeni, owoce, kefir, ogórki małosolne, mleko, herbata, wszystko pyszne i w dużych ilościach. Na niektórych łakomstwo później się zemściło...
Wieczór upłynął na rozmowach, oglądaniu rodzinnych zdjęć i próbie grania na gitarze. Fantastyczne zakończenie podróży.

Kirgistan to niewielki kraj ale dzięki temu łatwiej go poznać, zaglądnąć w wiele ciekawych miejsc i spotkać niesamowitych ludzi. To kraj który wzbudza mieszane uczucia ale na pewno nie pozostaje obojętny. Jest w nim jakaś tajemnica którą chciałoby się poznać. My wracamy tu za rok!
















































































kowal73 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.09.2013, 13:21   #28
igi
Ciśnienie rośnie ;)
 
igi's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Opole
Posty: 636
Motocykl: RD07a była... :(
Przebieg: 58000
Galeria: Zdjęcia
igi jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 11 godz 56 s
Domyślnie

mega fajny wyjazd juz sie rozgrzewam
__________________
Lepiej przeżyć małą przygodę, niż siedziec w domu i czytać o dużej.
igi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.09.2013, 13:24   #29
kowal73
 
kowal73's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Rzeszów
Posty: 132
Motocykl: xt 600 tenere
kowal73 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 21 godz 41 min 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał igi Zobacz post
mega fajny wyjazd juz sie rozgrzewam
Zapraszamy w przyszłym roku do wspólnego podróżowania. Kirgizstan na pewno jest w planach
kowal73 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.09.2013, 10:44   #30
mdxmd


Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 2,386
Motocykl: CRF1000
Przebieg: 133 000
mdxmd jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 6 godz 7 min 34 s
Domyślnie

cyt: Zaliczył konkretną glebę i zanim sam się pozbierał w silniku jego motocykla zaczęło się coś tłuc

motocykle bmw z serii R1100, R1200 GS nie gasną po przewróceniu (no chyba, że masz mało paliwa w baku...), jeżeli nie zgasisz sam to masz pecha moto się zaciera! dotyczy to także wersji adventure! znajomy wyrzygał na swojego ADV coś ponad 40. tys zł, wyłożył się w piachu zanim się pozbierał i zorientował, że moto chodzi nadal było już po rybach..... ciekawe, że nikt nic o tym badziewiu nic nie pisze - w żadnych testach tego nie znajdziesz .. mając taki moto trzeba samemu zainwestować w czujnik przechyłu.

Ostatnio edytowane przez mdxmd : 13.09.2013 o 10:47
mdxmd jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Stany !!! Azja Centralna A-R-S sebol Trochę dalej 96 28.07.2015 16:13
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 gancek Umawianie i propozycje wyjazdów 20 21.07.2013 21:23
Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec Piast Umawianie i propozycje wyjazdów 51 12.01.2013 12:43
Sprawy formalno - wizowe Azja Centralna i Mongolia ydoc Przygotowania do wyjazdów 47 19.06.2012 23:17
Azja Centralna Magnus Trochę dalej 137 29.11.2009 08:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:15.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.