09.11.2011, 07:46 | #1 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Gliwice
Posty: 130
Motocykl: RD07
Przebieg: 59000
Online: 3 dni 2 godz 51 min 35 s
|
Uwaga trup \ mina
Witajcie
Znalazłem swój motocykl na Allegro - dzwoniłem do frajera oszusta skur****a mówi że lekko uszkodzona była przednia owiewka od gleb parkingowej i wymieniana tarcza hamulcowa i że zrobił nim nie wiadomio ile kilometrów. Motocykl nie jest nawet przerejstrowany - dalej jeździ na tablicach SG (wyrejestrowałęm go u nas w Urzędzie naszzzęście). Gość kłamie przez telefon że wszystko zrobił - motocykl jest krzywy. Posiadam zdjęcia po tym jak został uszkodzony, rzeczoznwaca wycenił koszt naprawy na 47 000, sprzedaęłm go handlarzowi z Tczewa a ten puścił go dalej (uszkodzony) temu leszczowi. Ttuaj linka i zdjęcia z aukcji: Uszkodzenia po kolicji: leżał z obu stron, połamane wszystkie plastki, koło przednie skrzywione, skrzywione tarcze hamuilcowe, koło się nie kręci, uszkodzona opona, lagi wgięte, bak wgnieciony, lusterka \ migacze, porysowane gmole, brak setów kierowcy i pasażera, totalnie rozwalony tłumik - to tak mniej więcej. Tak wyglądał: Numer rejestracyjny SG 1865 http://otomoto.pl/show?id=M2880592 Ostatnie dwa zdjęcia są moje i przedstawiają moto po uszkodzeniu, nadal jest nie przerejstrowany - masakra, gadałem z ciulem 15 min przez telefon i takiem i bajki opowiadał ile tym nie jeździł jaki to super jest, szkoda że nad morzem mieszka bo pojechał bym "obejrzeć" : )))) |
09.11.2011, 14:22 | #2 |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
Jak ty go sprzedałeś handlarzowi, a ten wiedział i popchnął dalej to gościu kupiwszy i powziąwszy wiedzę o takim stanie rzeczy mógłby typa zgłosić do mundurowych chyba.
Kiedyś mój znajomy handlarz jeden (taki tam znajomy...) kupował motor w wawie i po sprowadzeniu do Szczecina się okazało, że trafiony był, rama krzywa i w ogóle. Jeden telefon wystarczył i sprzedający nie dość, że kasę oddał, to jeszcze za transport zwrócił i transport powrotny zorganizował. Dobre ostrzeżenie w każdym razie.
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |
10.11.2011, 12:06 | #3 |
Administrator
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 8,589
Motocykl: RD03
Online: 4 miesiące 4 tygodni 5 godz 30 min 32 s
|
Parys a jak się ma do tego zapis w umowie : " ... nabywca pojazd obejrzał, sprawdził i kupuje go w takim stanie jakim się obecnie znajduje..."
Jeśli przykładowo sprzedający nie wie że pojazd ma jakieś uszkodzenia ( bo np nie jest w stanie oczami tego stwierdzić albo się nie zna i tylkom pośredniczy ) to kupującego problem jak kupi uszkodzony. Wyjątkiem jest sprawa zatajenia faktycznego stanu ale i tak nie w każdym przypadku do udowodnienia.
__________________
AT03 |
10.11.2011, 17:59 | #4 |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
O zatajeniu właśnie mówię. Poza tym inaczej jest jeżeli kupujesz u handlarza a inaczej u osoby prywatnej. I to jest raz. Bo w przypadku wady ukrytej odpowiada właśnie ten.
Ten przypadek akurat jest ewidentny gdyż kolega sprzedał handlarzowi mówiąc co i jak, zresztą połamany był cały, a ten typ po prostu go pchnął dalej jako w pełni sprawnego. Kupujący pewnie dopiero w czasie użytkowania mógł mieć możliwość rozpoznania stanu faktycznego.
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |