KTM 390 Adventure

[Prince]

Napisał Adagiio

Ale Ducati jak zwykle dyma wszystkich jak już się za coś weźmie.

Mhm. Wyborny pomysł z tym amorem pod siodłem.

[Rojek]

Napisał tyran

Piękny! Jak to się zowie?

Ducati Scrambler Desert X

[tadzik]

Napisał Rojek

Ducati Srambler

Hyy? Literówka czy naprawdę wymyślili taką gównianą nazwę?

[Rojek]

Literówka

[tyran]

Piękny ten „Srambler”.

A odnosząc się do ankiety autora wątku: dla mnie kit, ale jakbym szukał moto dla kochanki bądź córki, to hit. (Żona nie chce jeździć na motku).

[SikorP]

Wasz sceptycyzm raczej mnie nie dziwi (taka już chyba u nas stajla vide NAT 2020 ), ale mnie w życiu zdażyło się wsiąść tylko na 1 Kata który by mi się nie podobał (i jeszcze to sprawdzę) więc z radością i nadzieją będę czekał na odszczekiwania
A Dukat, cóż zapewne jak Multistrada raczej będzie do podziwiania niż ujeżdżania.

[rrolek]

Pszytczki, pierdolniczki, plasyczki. Jakoś mam wrażenie, ze te nowe motocykle bardziej służą do sprzedaży niż do jazdy. Ale ja stary już jestem i mogę mieć głęboko modne tredy.

Pozdr rr

[qbaRD07]

Zamieszanie w tej grupie motocykli jest dla nas korzystne i niech każdy producent coś zaoferuje.
Co do KTM, nie podoba mi się, jak i reszta stada tego producenta.

[żuk]

Napisał Adagiio

Ale Ducati jak zwykle dyma wszystkich jak już się za coś weźmie.

Jak dla mnie Desert X wizualnie paździerz jakich mało.

Jeżeli chodzi o 390 to pomysł wydał mi się ciekawy gdyby składali to porządnie i z naciskiem na jakość nie ilość i koszt. Z drugiej jednak strony moje wrażenie jest takie, że na wejściu w takiej konfiguracji (masa, skoki, koła, itd.) dobry pomysł został przez producenta zje*any. W dziwną stronę idzie KTM...

[rrolek]

Kat ma niewątpliwie bardzo dobre motocykle terenowe. Mam jednak wrażenie ze dualizm dzisiejszych duali polega na urzytkowani ich przez większość właścicieli w (1) miastach i (2) na miedzymiastowych asfaltach. I tak chyba ma byc. Przecież jeśli klienci by tego nie akceptowali nikt by tych motorków nie kupił. Sa tansze i lepsze do tych zastosowan produkty, ale z zabawką sprzedaje się legendy i złudzenia.
Z drugiej strony niektórzy próbują. Nie dalej jak 2 niedziele temu spotkałem o 2 kilometry odasfaltu wcale nie łatwych gruntowek, kolezke na cycatej bumie z kuferkiem i na szosowych laczkach. Duch przygody nie ginie.

Pozdr rr