10.06.2009, 17:05 | #31 |
Trampkarz
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Tychy - Wawa
Posty: 578
Motocykl: nie AT a TA
Online: 1 miesiąc 1 dzień 11 godz 46 min 28 s
|
ja bym tylko dodał żeby uważać na sygnalizator kierunkowy S3 pozwala tylko na jazdę tam gdzie wskazuje strzałka - minimum raz w tygodniu widuję jak jakaś L'ka "uwalana" jest za zawracanie na S3 do jazdy w lewo. Powodzenia i pzdr
Bibliografia: http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...rzepisy,584508
__________________
"Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu." |
10.06.2009, 18:06 | #32 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,667
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 3 godz 20 min 20 s
|
Cytat:
Reasumujac mam nadzieje, ze moje doswiadczenia egzaminacyjne posluza mi do napisania jakiegos artykulu dotyczacego szkolenia kierowcow w naszym kraju. Egzamin bardzo chcialbym zdac za pierwszym podejsciem i zdajac sobie doskonale sprawe z roznicy miedzy umiejetnoscia jazdy motocyklem a umiejetnoscia zdania egzaminu prosze mlodziez o swiatle rady |
|
10.06.2009, 18:44 | #33 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Białystok
Posty: 662
Motocykl: RD03
Przebieg: 116.000
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 13 godz 12 min 0
|
Co prawda nie jestem na bieżąco z tematem zdawania PJ, ale znalazłem coś takiego http://moto.onet.pl/1560860,1,zmiany...ul.html?node=2
"Jeśli chodzi o punkty karne, to pierwsze 24 zebrane nie spowodują odebrania prawa jazdy, a jedynie skierowanie na kurs i badania, następnie przez pięć kolejnych lat każde zebrane 24 punkty spowodują utratę uprawnienia". "Motorowerami (kat. AM) pojadą już 14-latkowie, quadem lub motocyklem o pojemności do 125 cm3 (kat. A1 i B1) 16-latkowie. Duża liczba wypadków z udziałem niedoświadczonych motocyklistów spowodowała podniesienie limitu wiekowego na najmocniejsze ścigacze. 18-latkowie mogą ubiegać się o kategorię A2, natomiast "prawko" na mocne jednoślady otrzymają 24-latkowie lub 20-latkowie posiadający od 2 lat kategorię A2". Ostatnio edytowane przez ltd454 : 10.06.2009 o 22:00 |
10.06.2009, 19:08 | #34 |
w Krakowie wygląda to tak: Najpierw opowiada się gdzie w motocyklu sprawdza się olej i płyn hamulcowy, sprawdza się, naciąg łańcucha, kierunkowskazy, światła stopu (obydwa hamulce), światła pozostałe, klakson. następnie trzeba zasiąść na motocyklu i sprawdzić czy działają hamulce i czy kierownica się rusza Kiedy wszystko ok i można ruszać trzeba ustawić lusterka, obejrzeć się czy nic nie jedzie i heja! Najpierw ruszanie pod górkę i jazda na ósemkę (Na Yamasze YBR, na której jest egzamin można sobie wrzucić jedynkę, puścić hamulec i tak sobie wesoło pyrkać bez dodawania gazu...jest to nudne ). Po 5 ósemkach slalom (koniecznie trzeba się oglądać czy nic nie jedzie ) a na końcu hamowanie awaryjne.
Po tym to juz tylko miasto W sumie to ciężko nie zdać ale tak czy inaczej powodzenia. |
|
10.06.2009, 19:14 | #35 |
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Szczecinek
Posty: 134
Motocykl: RD07
Online: 2 dni 13 godz 24 min 56 s
|
Coś mi się przypomniało , może co niektórym kolegom to uratuje prawko. Kiedyś można było " odkupić " 6 punktów karnych , w ośrodku egzaminowania szło się na jakiś kurs ,po którym kasowano 6 pierwszych pkt - ale pkt nie można sumować, jak ktoś wyłapał 4 potem 2 to odejmowali tylko 4 . Chyba też był problem jak pierwsze pkt był np 7, bo nie można było pkt dzielić . Może ktoś wie czy to jeszcze obowiązuje ?
|
10.06.2009, 19:23 | #36 | |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Tarnowskie Góry
Posty: 277
Motocykl: RD07
Przebieg: 67000
Online: 1 miesiąc 2 dni 19 godz 46 min 7 s
|
Cytat:
mój np.w 2006r żądał oglądania się do tyłu przed każdą zmianą kierunku jazdy.( z zaliczaniem ósemki włącznie ) - nie wiem czy to norma, czy nie...? na mieście z kolei koparka wymusiła mi pierwszeństwo,babcia na pasach weszła wprost pod koła, a goniący piłkę brzdąc przeleciał mi pod nosem... na koniec zerwało połączenie z "bazą" i do ośrodka wróciłem ja osobno, egzaminator osobno.. usłyszałem jednak:"przejazd bezbłędny" - i na gębie pojawił się banan więc powodzenia !!!!!!!! p.s. balowałem jakiś tydzień...... |
|
10.06.2009, 20:17 | #37 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Katowice, Sosnowiec, Душанбе
Posty: 226
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 3 dni 10 godz 40 min 52 s
|
Sambor, jesli dobrze rozumiem, to przystępujesz w poniedziałek do egzaminu TEORETYCZNEGO, a więc czas na rady dotyczace egzaminu praktycznego (plac+trasa po mieście - uwaga:zawsze ta sama, plan powinien wisieć w wordzie) sa przedwczesne o jakies kilka ładnych tygodni. Na teoretycznym nic szczególnego sie nie dzieje i jeśli wyrabiasz na próbnych testach wyniki w granicach max . jednego błędu, to twój wrodzony spokój nie pozwoli ci tego wyniku zaprzepaścić Praktyczny, faktycznie może być ciekawym przeżyciem, ale dla ciebie będą to raczej emocje i przezycia obserwatora, gdyż mimo wszystko nie przewiduje bys miał jakies problemy, zato u innych... jest wieeele do zaobserwowania Ogólnie egzamin jest bardzo trudny, jak sie do niego ma przystąpić i niewiarygodnie prosty i łatwy, jak już ma sie go za sobą.
pozdrawiam ps. egzamin zdałem teoretyczny zdałem w październiku 08, praktyczny 1 kwietnia o 7 rano
__________________
|
10.06.2009, 21:25 | #38 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
ja tak mialem dokładnie 16.04.2009r taki własnie egzamin (teoria i praktyka jedno po drógim) momimo iż motocyklem poruszam sie od paru dobrych lat to po zakupie afri postanowilem uregulowac sprawy papierkowe (ile mozna smigac w koło komina ) mój egzamin wygladał nastepująco: 1. testy - tu chyba nie ma czego opisywac 2. oczekiwanie na egzamin praktyczny jakies 4h mozna swira dostac pomimo że sie wie że sie umie to i tak stres spory 3. gdy juz wywołano moje nazwisko przywitałem sie z egzaminatorem i wsiedlismy do clio tam sprawdził mój dowód pogadał chwilke o pierdółkach i podjechalismy do placu manewrowego dla motocykli jakies 150m (gadka w samochodzie i sprawdzenie dokumentów nagrywają kamerki w aucie) 4. na placu zostałem poinformowany o przebiegu egzaminu praktycznego(wymienił koles co mam zrobic w jakiej kolejnosci itd.) 5. koles z obsługi pokazał mi gdzie są zbiorniczki woleju płynu itd. (w dennym suzuki 250) po czym podszedł egzaminator i musiałem powtórzyc mu wszystko gdzie co jest pokazując sprawdzić swiatła nazywając je hamulce itd. (pamietaj o nazywaniu swiateł drogowe postojowe itd!!!) 6.nastepnie motocykl trzeba bylo zestawić z nóżek i przeprowadzić go 5 metrów po czym postawic spowrotem na nóżki 7. koles z obsługi ubrał mnie w twarzową kazmizelke podłączył radyjko i sie zaczeło 8. wsiadasz na motocykl ruszasz i jedziesz na slalom 9. ósemki 10. zatrzymanie z predkosci 50km/h przed linią 11. zatrzymanie z predkosci 50km/h awaryjne (powiedział bym zachamował ostro by opony zapiszczały jak sobie życzył tak sie stało tylko egzaminatorka co kolesia w autku meczyła mało zawału nie dostała obok ) 12. górka i ruszenie z hamulca 13. no i na miasto - tu jak koledzy pisali teatrzyk ,spogladanie przez ramie , najpierw kierunek potem dojazd do osi jezdni a nastepnie zmiana pasa, pamietaj tez o zatrzymywaniu sie na krzyżówkach po odpowiedzniej stronie drogi pilnuj licznika i bedzie dobrze mam nadzieje że te wypocinki na cos sie przydadzą i powodzonka pozdro bedzie tak ps. jak by poszło cos nie tak a bedziesz pewien że nic nie zchrzaniłes to popros o odtworzenie nagrania wideo a jak cos z kamerką bedzie nie tak (zdarza sie dosc czesto ) to masz prawo do powturzenia egzaminu bezpłatnie tego samego dnia dodam jeszcze (jak już ktos pisał) stan techniczny motonga na egzaminie KOSZMARNY!!! Ostatnio edytowane przez Dubel : 10.06.2009 o 21:42 |
|
10.06.2009, 21:47 | #39 |
Nie dopatrywałbym się jakiejś teorii spiskowej. Jak zdawałem swój egzamin w Krakowie też miałem ustaloną godzinę na 6.15. Co do wskazówek, to nasz egzaminator wyjaśnił wszystko przed egzaminem praktycznym i stosując się do tego zdałem za pierwszym.
|
|