KTM vs. Africa

[Michal]

Napisał Bartasso

czyli chcesz mi powiedzieć ze załóżmy jadać do 120 w trasie z pasażerem i bambetlami LC8 spali mi w granicach 5.5

Chyba nikt jeszcze nie sprawdził

[Lepi]

Napisał Bartasso

czyli chcesz mi powiedzieć ze załóżmy jadać do 120 w trasie z pasażerem i bambetlami LC8 spali mi w granicach 5.5

I tak i nie. która afryka pali 5,5? mi trampek nie schodził poniżej 6. Katem najmniej spaliłem 6,25. Nie przekraczałem 120 ale przy wyjeździe z kazdej wioski pełen ogień.

[Bartasso]

moja tyle pali w pełnym załadunku

[rambo]

http://africatwin.com.pl/showpost.ph...&postcount=247

[Michal]

Co do spalania to narazie na odcinku 2000km, pali pomiędzy 6 a 8l na 100km, Planuje jakis wypad turystyczny na kilka dni to zobacze jak jest przy normalnej turystycznej jezdzie.
Pali zdecydowanie wiecej niż Afri, do tego zdecydowanie szybciej pożera opony (znikają w oczach), wymaga dobrego drogiego oleju, częstych zmian, które są bardziej czasochłonne niz w Afryce, ale jezdzi się naprawdę super.
Straszny żal, że Honda nie poszła w tą stronę, przecież tak naprawdę wiele nie trzeba, a do tego mają już wypromowany model.

[rambo]

Ano

www.żal.pl

A nowa bryka niech służy. Coś za coś ale chyba kompromis i saldo plusów dodatnich i ujemnych na plus

[niedi]

Co do wspomnianego wcześniej komfortu to jest to bezsprzeczne, moja pasażerka wdzięczna niezmiernie za zmianę na zawiechę LC8. Ja też lepiej znoszę podróże we dwoje.
A spalanie z wyjazdu w sielankowej Litwie i Łotwie wyszło niespełna 5,5. Sporo szuterków więc o 6 biegu nie było mowy. Normalnie jak sam zasuwam to od 6L się zaczyna.
O ile takie spalanie jest dla mnie w pełni akceptowalne to drażnią małe zbiorniki i częste wizyty na stacji w porównaniu z AT.

[Michal]

Witam

Sezon powoli chyli się ku końcowi, więc jeżdżę coraz mniej na codzień, przebieg wiele w tym roku nie urośnie, czas na małe podsumowanie po przesiadce z Afri na LC8:

Pomarańcze kupiłem pod koniec sierpnia, wiec nie było już za dużo czasu na wyjazdy dalsze, był tylko jeden wyjazd w Bieszczady i na Ukrainę, trochę weekendowego kręcenia się wkoło komina, no i codzienna eksploatacja.
Kilometrów udało się nakręcić tylko niecałe 10000km, ale w różnych warunkach, więc mogę już jakoś się wypowiedzieć.

Cały czas czekam, aż coś wybuchnie, tyle się człowiek naczytał o awaryjności, ale jedyna awaria to spalona żarówka, nic więcej sie nie popsuło - póki co, czekam…

Zacznę może od wad:
-motocykl jest inny w serwisie, na pierwszy rzut oka trudniejszy, ale z drugiej strony jest chyba lepiej przemyślany niż afri, nape wno jakość plastików jest nieporównywalnie lepsza
-pali odczuwalnie więcej: w warunkach turystycznych z kuframi we dwie osoby ok 6l, po mieście średnio 7l, ale potrafi i ponad 8l. Z drugiej strony pomarańczą jeździ się raczej szybciej i bardziej agresywnie niż afrą, więc i pali więcej
-zaraz po zakupie zmieniłem opony, założyłem oryginalne Scorpiony (bardzo fajne gumy, dopóki nie ma błota), niestety tył po 7000km prosi już o wymianę
- cały zestaw napędowy był wymieniony 7000km przed tym zanim go kupiłem, ma więc teraz ok 17000km, mimo zamontowanego scotta też zbliża się wymiana
-z powodu większego spalania mam też mniejszy zasięg niż w Afryce,
- oryginalne tłumiki mają katalizatory, które grzeją się straszliwie, w ciepły dzień pasażerka narzeka, że jest nie do wytrzymania, tłumiki w zimie zostaną zmienione
-mała wada, ale jednak, nie da sie jednocześnie obserwować zegarka i tripa, trzeba wybrać, widziałem, że w nowszych już to poprawili
-dla niektórych wymiana oleju co 7500km będzie wadą, dla mnie nie ma znaczenia, w afri też tak zmieniałem olej i też lałem syntetyka
-zdecydowanie mniej aksamitna praca silnika niż w Afri

Chyba tyle wad, większość wynika z dużo większej mocy i lepszej poręczności, a to wszystko skłania do agresywniejszej jazdy.

Większość zalet każdy zna, więc nie będę wymieniał wszystkich:

-mniejsza waga i zdecydowanie większa poręczność niż afri, po przesiadce z afri, ktmem po Warszawie jeździ sie jak supermoto, w terenie jak crossówką, oczywiście to tylko pierwsze odczucia
-super zawieszenia z kompletem regulacji, można wyregulować wszystko pod siebie, dostosować do większego obciążenia (bagaż i pasażerka), niezależnie od obciążenia zaniecha zawsze pracuje tak samo dobrze
-bardzo wygodna pozycja, dobra ochrona przed wiatrem (oryginalna szyba, mam 185cm wzrostu), w miarę wygodna kanapa ( mam ergoseat)
-pasażerka nie narzeka na pozycje ani na kanapę
-dużo większa moc, zupełnie wystarczająca, w terenie nie do wykorzystania, na trasie można bez problemu wyprzedzać niezależnie od ładunku i prędkości
-zdecydowanie lepsze heble niż w afri
-części oryginalne dają się zakupić, nie mają tak astronomicznych cen jak Honda


Chyba tyle jeśli macie jakieś pytania to pytać.

Narazie uważam, że KTM jest jak najbardziej godnym następcą Afri i to właśnie powinna zrobić Honda. Jest to motocykl dopracowany, naprawdę przemyślany, zrobiony z dobrych materiałów.
Dla kogoś go woli turystykę bardziej terenową niż szosową na pewno jest to dobry następca afri.
Gdybym miał wybierać ponownie, znów była by to pomarańcza i póki co nie widzę następcy.

[Lepi]

Zgadzam się całkowicie. W porównaniu do afryki znacznie lepsze właściwości terenowe przy zachowaniu właściwości podróżnych. Jako bonus możliwość zap**nia na austostradzie

[Ronin]

Dzięki za podsumowanie.
Cenne uwagi dla potencjalnych przyszłych ujeżdżaczy