Technika jazdy.

[Marcin SF]

hamowanie tyłem powoduje, że mamy sprzęta "rozciągniętego" gorsza manewrowość, tył nisko i większe opóźnienie, gdy zaraz po hamowaniu dajemy gazu. Gdy przed skrętem używamy tylko przedniego hamulca mamy sprężone zawieszenie z przodu i uniesione z tyłu. W takim ustawieniu przyspieszamy "na zakładkę", czyli dodając gazu zwalniamy hamulec i wchodzimy w zakręt, reakcja na gaz jest natychmiastowa, ze względu na sprężone przednie zawieszenie znacznie lepiej się prowadzi skręt. Motocykl w zakręcie mniej pływa, nie buja się nadmiernie. Na trawie endurakiem na kostkach można prawie podnóżki przycierać. Podobnie również jeździ się na szosie, czy torze, jeżeli chcemy dynamicznie wziąć zakręt. Nie jestem jeszcze w tym specjalistą, dopiero to trenuję, ale jak cała sekwencja "wyjdzie" to w terenie na płaskiej łące wchodzi się w zakręt tak pewnie jak byśmy na torze jechali po bandzie

[DrSpławik]

Dobrze prawisz niczym uczeń Godlewskiego...

[Marcin SF]

podchodziłem do wszechwiedzy Godlewskiego sceptycznie, do puki raz nie wyszło. Doznałem wtedy takiego olśnienia jak chyba nigdy w życiu. Dlatego też niedługo rozpoczynam z Markiem asfaltową przygodę

[7Greg]

Odnośnie przeciwskrętu to dosyć nieźle jest opisane TU

Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi

[Dzieju]

Marcinie, dodaj jeszcze że przy hamowaniu w zakręt tylko przednim i wchodząc na tymże hamulcu odciążasz tylne koło.
Co może skutkować uślizgiem, nawet jeśli nie dołożysz gazu, nie wspomnę już o dodaniu gazu gdy jeszcze działa przedni hamulec a moto już robi zakręt i łapie pochylenie.
Trening czyni mistrza, byle nie skutkował położeniem sprzęta.

[Marcin SF]

no, ale ja nie mówię o daniu w palnik tylko lekkim stopniowym dodawaniu gazu i odpuszczniu przedniego hebla znacznie łatwiej zrobić uślizg tyłu, jak przy ostrym hamowaniu mamy nawyk używania tylnego hamulca.

a tak w ramach chwalenia się ostatnio zaliczyłem uślizg przedniego koła w skręcie afryczką i udało mi się z tego bez problemu wyjść przed dodanie gazu i sprostowanie lekkie sprzęta (oczywiście nie był to zakręt brany sportowo, ale jakieś g.... musiało na tym asfalcie zalegać). Godziny mordęgi enduro jednak daja dobre nawyki

[Dzieju]

osobiście nie mam nawyku używania tylnego , zaczynam od przodu a tylny służy do stabilizacji toru jazdy. Sam tył czasem używam jak się gdzieś przeciskam w mocnej ciasnocie przy prędkościach parkingowych, albo do wytracenia prędkości na luźnej nawierzchni gdzie użycie przedniego pogłębi wkopywanie się przodu.

[JOJNA]

tylny hamulec jest bardzo wazny zwłaszcza wczasie deszczu na asfalcie.

[Lewar]

Napisał JOJNA

tylny hamulec jest bardzo wazny zwłaszcza wczasie deszczu na asfalcie.

Kolego Jojna, proszę sie nie wcinać albowiem o jeżdzie w terenie blade pojęcie macie a tu widzicie, że poziom dyskusji wysoki jest.
Cholera, świeży jestem i to pierwszy mój post i chyba się narażę

[ramires]

Lewar, marsz do powitalni!