02.09.2018, 10:04 | #81 |
Tak, teraz będziecie się rozwodzić, że za tanio.
Przypomniał mi się kolega, co mu płytkarz robotę spieprzył, materiał zepsuł a na koniec powiedział, że "Panie a co Pan chciał za 20 zł od metra?" Dziwne bo na początku nie mówił że podejmuje się za 20zl/m spierdolić robotę tylko twierdził że zrobi lux. Czy w tym wypadku było analogicznie? |
|
02.09.2018, 10:05 | #82 |
Ale inny silnik i z dołem. Inna bajka. "Pomojemu" takie grubsze serwisy to sie robi po sezonie a nie w jego trakcie. Motocykl jak motocykl. Nie ma znaczenia czy brudny i zaniedbany przyprowadza dziadek który ledwo wiąże koniec z końcem, rajdowiec który na jutro potrzebuje maszynę na rajd, czy korposzczurek który zanim dobrze wejdzie do biura targuje cenę, chce na fakturę na firmę z innymi numerami rejestracyjnymi. Usługa ma byc wykonana zawsze na takim samym najwyższym możliwym poziomie.
Mówiłem w tamtym temacie ze lepiej nie kontynuować. Dla ogółu. |
|
02.09.2018, 10:20 | #83 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
Jak ktoś z góry mówi, że zrobi za 20zl/m2 płytki i będzie lux to tak ma być. Problem w tym, że psychika usługodawcy jest taka sama dla każdego. W połowie roboty zaczyna zauważać, że mu się nie opłaca i ma inną lepszą robotę obok. Zaczyna się śpieszyć, popełnia błędy. Widzę to co chwilę w mojej branży. Wyjaśnianie jest dokładnie takie samo "Co Pan oczekiwał po układaniu glazury za 45zl/m2" a potem trzeba po kimś poprawiać.
Odadozero oddał motór do odrobaczenia. Zaznaczył, że koszt nie gra roli. Jeśli była totalna mina - nie podejmować się. Jeśli coś się da zrobić - powiedzieć to jasno klientowi, że niestety ale koszty mogą być wysokie. Przyłożyć się do tego co się robi. Też miałem takie problemy na początku zabawy na własny rachunek. Straciłem dużo kasy ale zawsze wszystko było zrobione jak należy. Każdy może popełnić błąd - trzeba go potem naprawiać. Błędem jest też podejmowanie się wykonania usługi jeśli mamy jakieś wątpliwości co do klienta. Klauzula sumienia Zdarzają się klienci którzy zaznaczają od razu "Ja nie potrzebuję pałacu, przymknę oko na niedokładności". No nie... każdy dostaje taki sam poziom wykonania. Czemu? Ano temu, że moja robota jest moją wizytówką i wstydziłbym się oddać coś z czego jestem niezadowolony. Ktoś trzeci by przyszedł, popatrzył "-Kto ci to robił? -Ano misza, -eeee to słaby z niego rzemieślnik. -Ale to ja nie potrzebowałem pałacu.(i tego ostatniego zdania już nikt by nie słyszał" I tak jak pisałem... Nie ma znaczenia to czy klient ma rację czy nie. Ważna jest opinia o rzemieślniku. Mądry przełknie te "dodatkowe" koszty prowadzenia działalności. Bo to są właśnie te "dodatkowe koszty". Tak jak duża firma magazynowa wlicza "spady z półek" w koszty, tak dobry rzemieślnik musi brać pod uwagę, że mu się klucz zepsuje lub klient przyjdzie roszczeniowy i wliczać to w swoją podstawową stawkę roboczogodziny.
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland Ostatnio edytowane przez Misza : 02.09.2018 o 10:30 |
02.09.2018, 11:09 | #84 |
Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Chojnice
Posty: 231
Motocykl: RD07a
Online: 5 dni 1 godz 53 min 31 s
|
Nie miałem żadnego zamiaru poruszac tej kwestii w innym temacie. Napisalem bo zostałem wywolany.
Standardowa cena za rozpolowienie silnika to 600-800 zł. Nie chodzi jednak o cene. Miało być zrobione? Przy kaDdym moim telefonie, a były ich setki, odpowiedz, tak zrobione , git fajnie. Ten silnik nawet nie widział rozpolowienia. W dodatku jak kiedyś mi ustawili rozrząd o jeden ząb złe, strzelało w wydech, jak poinformowałem o tym, to od razu zwrócili kasę, powiedzieli by na poprawienie odesłał. Koniec końców poprawiłem sam, a przy okazji wypiliśmy.flaszke. A tutaj? Gościowi pokazuje jego niedokręcone śruby, dysze niewkrecone, źle ustawione czujnik stop, piach w airbox, nic nie zrobione a co dotknął to zepsuł, a on mi mówi że.mam się leczyć na głowę? Widzicie różnice? A to może ktoś mądry napisze ile stoi standardowo piaskowanie i malowanie takiej ramy? I zaraz niech doda ile klient powinien zapłacić za.taka ramę swiezo odebrana która jest obita tak niemiłosiernie przez nieudolne wkładanie silnika ze wygląda jak gówno? Ile za to powinienem zapłacić ceny wyjściowej? Slucham? Ile za serwis gaźników w którym niedokrecono 4 -CZTERECH- dysz? I musiałem wszystko rozbierać? Ile za elektrykę KTOREJ MÓWIŁEM ZE NIE ROBIMY, a nie działają nawet manetki grzane? Ile za zmianę kierownicy i założenie jej z krzywą śruba jej uchwytu i powiedzenie mi że jest wszystko prosto? Slucham wyceny. Ale mam pomysł. By nie robić offtopu mogę wrzucać tutaj zdjęcia jak się robi serwis w tym garazu. Lecimy. 1. Ups, kolejna śrubka się odkręciła podczas transportu? Czy wredny Pan transportowy odkręcił? 3. Przewaznie gabke warto zmoczyć trochę olejem. Ale to szczegół. Tak jak trochę piachu w airboxie i jescze ślady oleju od mego poprzedniego filtra, któremu ten rant gąbkowy posmarowałem Ale ja się nie znam. 2. Nie wiedziałem że w trupach inaczej się montuje boczki , i umiejscawia rant nadkola. Dzisiaj sprawdzę synchronizacje gaznikow, jak przestanie padać. Więc operacja pod znakiem zapytania. Ostatnio edytowane przez adoado0 : 02.09.2018 o 11:21 |
02.09.2018, 14:33 | #85 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Widać, że macie potrzebę pogadać. Szynszyll w swoim wątku zaczął pisać o sprawie poruszanej w tym wątku, więc widać, że panowie mają potrzebę publicznie sobie coś powiedzieć. Moim zdaniem warto wyjaśniać merytorykę - padły zarzuty, (w mojej ocenie) nie na wszystkie padła odpowiedź. Więc dyskutujcie dalej. Warto (co zrobił twórca wątku) dogadywać szczegóły na PW, a nie wyciągać je publicznie jak szynszyll*.
Ponawiam prośbę, aby trzymać się meritum. To wątek o opinii forumowicza, że forumowy mechanik źle wykonał robotę, a forumowy mechanik uważa, że dobrą. Tego się trzymajmy. Jeżeli macie coś do dodania - dodajcie. Ale niech - bardzo proszę - nie zamieni się to w dyskusję o myciu motocykla, kładzenie płytek, czy wywlekaniu PW. Konkrety Miłe Panie :* Potem wątek wysprzątamy z niepotrzebnych (niererytorycznych) komenatrzy. Autorów - którzy będą się czuli pokrzywdzeniu takim ruchem i domagającym sie przywrócenia - prosimy o PW. Bez wulgaryzmów, osobistych wycieczek. Postarajmy się spokojniej pogadać, a nie zrobić gównoburzę w sokowirówce z otwartą pokrywą. Wszyscy siedzimy w tym Matjasowym (celne porównanie) barze i chyba nikt nie chce na koniec mieć niesmak, konieczność mycia *** Długo nosiłem się z tym, czy włączać się w wątek. Doszedłem do wniosku, że tak. Szynszyllu - myślę, że długo pracowałeś na swoją (jak rozumiem dobrą) opinię. I na tej bazie inni w ciemno wysyłają motocykl (w ciemno - ufając opiniom na forum). Jeżeli tak się dzieje ("jesteś zaufanym forumowym mechanikiem"), to dajmy się wypowiedzieć innym zainteresowanym. O Twoim podejściu do pracy. To forum to duża wartość a buduje je zaufanie. Trzeba dyskutować o tym, kto może zaufanie nadwyrężać zarabiając na forum. Ode mnie opinia. Wysłałem Ci gaźnik do przejrzenia i wyczyszczenia. Rok chyba 2010 rok, może 2011. Jako jeden z nielicznych miałeś myjkę ultradźwiękową i trafiłem z polecenia. Zielony byłem jak szczaw (nadal jestem, ale mniej) i bałem się sam cokolwiek ruszać. Gaźnik wrócił i trafił do warsztatu, który składał całość (nie mający myjki, a się na nią uparłem). Z ciekawości zajrzeli tam. Brudny, a membrany podziurawione. Membrany dziurawe oczywiście nie z Twojej winy, ale słabo zajrzałeś do tego gaźnika. To, że był brudy ewidentnie Twoja wina. Oba zaniedbania.Na początku zdziwiony zaprzeczyłeś. Potem - po zdjęciach - zgodziłeś się. Nie polecam więc. Zdarzają Ci się ewidentne wtopy. To nie za duża - ktoś sprawdził robotę. Dobrze, że dalej motocyklem nie pojechałem. Tyle ode mnie. *** * Nie rób tego proszę. Wiesz, że to ... hm.... nie wskazane. Nie wiem, jak inaczej to ująć. Ostatnio edytowane przez wojtekk : 02.09.2018 o 14:38 |
02.09.2018, 15:49 | #86 |
Zakonserwowany
|
Sztab ludzi siedzi od dwóch dni z nosem w kompie naciskając, co kilka minut f5, żeby nie dopuścić do napierdalanki a Ty już sam nie wiesz, co ze swoim wkurwieniem robić? Oni maja rodziny, dzieci i w wolny dzień od obowiązków chcieliby, babe za cycka potrzymać, albo pójść z dzieciakami na spacer.
Forum to nie miejsce do rozstrzygania sporów, nie masz u siebie biegłego sadowego z zakresu motoryzacji, żeby powierzyć mu sprawe, w której czujesz się poszkodowany, jeśli druga strona nie poczuwa się do poprawienia w Twojej ocenie zle wykonanej usługi ? Chcecie Szynszyla skasować z forum to zróbcie to, jeśli w Waszej ocenie na to zasłużył, ale tak, aby forum przez tą akcje nie traciło na wizerunku. Wojtek jesteś dobrym mediatorem i super opanowanym człowiekiem, mam wielki szacunek dla Ciebie, ale nie pozwalaj już na ten bełkot. Każdy ma swój rozum i zaistniała sytuacje oceni i wyciągnie wnioski.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
02.09.2018, 16:06 | #87 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Adagiio-krótkie uzasadnienie zawarłem powyżej. Jeżeli jest tak, że ludzie ufają forum (czytając forum, wysyłając motocykl kurierem), to jeżeli coś jest nie tak, to na forum może taka informacja się znaleźć.
Przykłady, że zaufanie jest ważne. Można było w ciemno kurierem zamawiać od Franza motocykle. Polegając na zdaniu tomkav4 kupiłem w ciemno motocykl i uważam, że nadal można. Teraz kupiłem samochód polegając na zdaniu forumowicza (dziękuję!!!). Dzięki za miłe słowa. Ciebie również bardzo szanuję, cenię zdanie i lubię czytać (bo na żywo się nie spotkaliśmy). Mam nadzieję, że rozumiesz, iż moim celem nie jest bełkot. Wyrażam opinię i nie zamierzam więcej jej ciągnąć. Nie jest celem odstrzelenie albo kreowanie kogokolwiek. Opinię każdy sobie sam tworzy. |
02.09.2018, 16:15 | #88 |
Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Chojnice
Posty: 231
Motocykl: RD07a
Online: 5 dni 1 godz 53 min 31 s
|
W którym miejscu jest bełkot? Zdjęcia zrobionych elementów to jest bełkot?
Wklejam kolejne i czekam aż mechanik się do czegoś przyzna. Jak człowiek powie że najzwyczajniej w świecie zawalił robotę. Prywatnie, przez SMS mnie wręcz wyzwał. To wrzucam tutaj, do oceny pracę. Jeżeli ktoś robi coś publicznie, a taka osoba jest nechanik, to musi sie liczyc z tym, że jego praca ujrzy światło dziennie. Chcesz mieć lagi po takim serwisie? Ważniejsze jest to że motocykl pojechał na serwis brudny, niż to że te lagi były w takim stanie serwisowane? Jak można coś tak brudnego rozbierać i rzekomo olej zmieniac, zakładać emulatory? Wyśmiewać mnie że oddaje brudny motocykl po wyprawie, a nie widzieć że się totalnie brudne części rozbiera? To miało serwis? Czy wszystko już mamy usprawiedliwić trupem? Naprawdę uważasz że gorzej świadczy o mnie to że jezzdzielem na wyprawie brudnym jak cholera motocyklem niż mechanik tak usyfiony serwisuje? Każdy ma inne podejście, więc wątek ma służyć zobrazowaniu czego można się spodziewać. Zdjęcie lag z dzisiaj. Swoje epitety poprawię w wątku i nie będzie mięsa, za nie przepraszam. Czy szukam sprawiedliwości? Bardziej społecznej oceny czynu dokonanego. Uważam, że jest to jak najbardziej uzasadnione. Dlaczego mamy ukrywać efekty pracy? Wiecie kiedy jedyny raz się przy tym odbiorze usmichnalem? Jak zobaczyłem jakiś cement, który złapałem gdzieś na jakiejś cementowni czy czym tam w Serbii. Do wczoraj radośnie na baku jescze był, i mi wróciły przyjemne w tym wszystkim wspomnienia jak to fajnie było w zeszłym roku podróżować. W sumie, na feldze jeszcze widać, bo nie mylem kół na razie. |
02.09.2018, 16:19 | #89 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Masz rację Wojtku. Ja wielokrotnie polegałem na wiedzy, doświadczeniu i uprzejmości kolegów z forum. Uważam że w obecnych czasach coś takiego jak zaufanie jest bardzo ważne. Wracając do tematu dziupli Szynszylla. Moje doświadczenia są wyłącznie pozytywne. Umówiliśmy się , zajechaliśmy a Jurek robił moją DRkę na naszych oczach. Do roboty był gaźnik i montaż rozdzielacza. Prace wykonane bardzo dobrze, gazior umyty wyczyszczony, wymienione zużyte elementy na nowe, które już czekały w warsztacie. Rozdzielacz również był przygotowany a prace zostały wykonane w taki sposób że wpięliśmy się bezinwazyjnie w istniejącą instalację motocykla. Wszystko wykonane jak należy, szybko, sprawnie, estetycznie i z dbałością o szczegóły. Ja warsztat Szynszylla mogę jedynie polecać.
|
02.09.2018, 16:20 | #90 |
Zakonserwowany
|
Słowo bełkot nie było skierowane w odniesieniu do Twoich postów Wojtku, tylko do chujów i kurw autora tematu.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Serwis Hondy - czy ktoś poleci jakikolwiek serwis w Polsce | HarryLey4x4 | NAT - Warsztat | 3 | 20.04.2018 13:51 |