LASY PAŃSTWOWE - dyskusja

[NaczelnyFilozof]

 	 		 		Czy jesteśmy wskazać jakąkolwiek grupę zawodową gdzie nieprawidłowości nie występują ?

Sektor prywatny.

Problemem ogólnym polskiej budżetówki jest brak odpowiedzialności i spychologia.

[Ziarko]

Sektor prywatny to
- mechanicy,
- budowlanka,
- lekarze....
przykłady spierdolonej roboty można mnożyć. W przypadku mechaników i blacharzy..... np. w Gnieźnie czy Drezdenku to szpachle betoniarkami mieszają

np. Umowy śmieciowe - to nie jest podobna nieprawidłowość?

Michał, problem jest znacznie szerszy, niźli nasza budżetówka.
Dokładnie w tym samym trybie pracują korporacje. Schemat ten sam.
W taki system weszliśmy i w nim zgnijemy.

Lasy, to jeden z ostatnich bastionów, których bym nie ruszał, bo tylko w takim systemie jest szansa obcowania z tym lasem, a nie z drutami i tabliczkami - teren prywatny i... chooj, ani centymetra więcej.

Jest gdzie pojeździć na Ukrainie, w Rumunii, szerokopojętych Bałkanach.

P.S.
Adagiio, weź przetłumacz ten artykuł z dostępnością przez te 90 dni do terenów leśnych, albo podaj konkretne italiańskie paragrafy, bo jak na mój gust, to klasyczne banialuki sadzisz.

[sowizdrzal]

Napisał Ziarko

chcesz powiedzieć że myśliwy dla zabawy kogoś zabił? Motocykl, quad to też nie jest
codzienność i konieczność. samochody też nie.

Dla kogoś, kto mentalnością zatrzymał się w latach 50-ych ubiegłego wieku z pewnością nie jest...

Napisał Ziarko

Można zrobić ogólną, szczęśliwą komunikację miejską i transport międzymiastami. Ongiś samochodów było mało,
to do każdej wioski docierał PKS, KSK i PKP czy inne PKO . Sami doskonali Zawodowi kierowcy, którzy powodują
znacznie mniej wypadków niż przypadkowy kierowca.

Oczywiście A ci kierowcy muszą być certyfikowani przez jedynie słuszną instytucję/partię/komitet/dyrekcję
działającą przeciw ohydnemu (i zgniłemu) kapitalizmowi

Napisał Ziarko

Nie stawiaj znaczka "=" między idiotą a myśliwym. Bo nie fakt bycia myśliwym czyni idiotę.
Ludzie zawsze robią błędy. Jak wykazałem, że Ci myśliwi robią mniej wypadków z bronią niż ZAWODOWIEC POLICJANT,
mimo że myśliwych jest dużo więcej i dużo więcej broni jest w ich rękach.

Nic nie wykazałeś - podałeś tylko przykład, a tego mamy na pęczki w każdej dziedzinie.
Logika nie boli - spróbuj kiedyś, nie zawiedziesz się, naprawdę.
A co do policjantów - to chyba przesadziłeś (i nie chodzi o siewkę, czy sadzonkę). Porównanie wyszło Ci gówniane,
bo Twój ukochany strzelacz do zwierząt jakoś karku na ulicy nie nadstawia za marne pieniądze.
Nadal masz szansę przeprosić tę niedocenianą grupę zawodową.

[Ziarko]

Oczywiście A ci kierowcy muszą być certyfikowani przez jedynie słuszną instytucję/partię/komitet/dyrekcję
działającą przeciw ohydnemu (i zgniłemu) kapitalizmowi

Tak samo, jak proponowani przez Was zawodowi myśliwi ?

[sowizdrzal]

Napisał Ziarko

Tak samo, jak proponowani przez Was zawodowi myśliwi ?

Lepiej nie - wystarczą Ci amatorzy, których i tak jest o kilkaset tysięcy za dużo.
A którzy i tak są certyfikowani przez jedynie słuszny związek (pezeteł, czy tak jakoś)

[Ziarko]

motocykliści też nie są nikomu potrzebni. Też certyfikowani przez jedynie słuszne Państwo. Wystarczy posłuchać co społeczeństwo mysli o motocyklistach "dawcy organów". I to w ujęciu negatywnym. I to samo społeczeństwo nie rozróżnia enduro, cross od sportowego, bo po co? Ty nie rozróżniasz tego wśród myśliwych i pewnie wielu innych działaniach których nie rozumiesz.

[sowizdrzal]

Spytaj zwierząt i drzew co myślą o motocyklistach, a co o myśliwych i drwalach....
Abstrakcyjne, nieprawdaż? Spieszę więc z wyjaśnieniem:

Jeden jest ogień którym płoną stosy
Miecz o dwóch ostrzach trzyma tępy żołdak
Ja wam nie bronię radości
Bo losu nie zmienią wam wróżby
Ale pomyślcie o własnej słabości
Zamiast o tryumfie nad ludźmi

(J. Kaczmarski ,,Kasandra'', z alb. ,,Krzyk'' 1977/78)

[Ziarko]

Nie ma potrzeby. Przeczytaj, co było główną atrakcją -a tam czytam :

Zlot odbywa się praktycznie w lesie, ale impreza ma niemały rozmach. Dokładamy wszelkich starań, aby zlot był jak najbardziej kameralny. Atrakcją jest zawsze pieczony dzik, "kociołek Koki", ale przede wszystkim wspaniała lokalizacja. Wielka myśliwska wiata otoczona zewsząd lasami.

Nie powiesz mi chyba że ten dzik sam przyszedł do nich

[sowizdrzal]

No i czego to ma dowodzić? Przecież jeden mały pokot w jednym małym kole dwururkowców to dużo więcej niż ten jeden dzik.

Dziwna jest Twoja logika: mordowanie dla przyjemności jest ok, ale zjadanie pozyskiwanej w ten sposób zwierzyny już nie...
Tak samo jak ciągnik ryjący runo i podszycie przy zrywce jest ok, ale quad na drodze między oddziałami już nie (o tym już było).
O stosowaniu represji zamiast edukacji też juz gadaliśmy... A może coś się w tej kwestii zmieniło?

Niestety, wg tej ,,logiki'' mamy działający ostatni w Polsce relikt komunizmu. Przykro mi, że tyle lat po 1989 roku
wciąż mamy tylu gorliwych towarzyszy, upierających się przy racjach z Kremla rodem. Przykro mi, że mają tak
wyprane mózgi, że wierzą w słuszność swoich chorych działań. Nie ma już dla nich szansy, niestety (albo raczej na szczęście).

Jestem pewien, że rozumiesz o czym mówię. Nie musisz juz odpowiadać.