23.08.2017, 16:25 | #51 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź
Posty: 1,816
Motocykl: TA,RD04
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 21 godz 13 min 59 s
|
Ostatnio na naszym MOTOCYKLOWYM FORUM super czyta się wiele tematów dotyczących przemyśleń ,rozterek,dylematów bardzo osobistych sfer -TA OTWARTOŚĆ świadczy o naszym FORUM ,o znajomościach ,koleżeństwie, przyjaźni.
Pytania i odpowiedzi-rady są prawdziwe (z duszy). I dlatego chetnie widujemy się w Białej żeby do rana gadać o wyprawach, rodzinach,dzieciach, samotności w tłumie. Znamy się od lat ,doroślejemy razem,niektórzy z młodzieńców stali się ojcami, niektórzy tak jak ja(jeden z najstarszych)na forum dziadkami .I TO JEST SUPER. Dlatego w TYM wątku dorzucę że sami TEŻ jesteście dziećmi i pewnie Wasz Stary chciałby z Wami przejechać się (nie tylko jako opieka do waszego dziecka) motocyklem,4/4, rowerem(czymś).Jako plecak. Wiem że to trudne ale jesteście łacznikami pokoleń i nie zapominajcie o Rodzicach. Ich krew jest w Waszych dzieciach.. Stara Stopa CIAŁ Ostatnio edytowane przez stopa-uć : 23.08.2017 o 16:41 |
23.08.2017, 16:47 | #52 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Bieszczad PL, co. meath IRL.
Posty: 1,630
Motocykl: nie ma!!!!!!!
Przebieg: +-50k
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 6 godz 7 min 47 s
|
Dokladnie tak sie stalo w moim przypadku...
__________________
Plany i marzenia to pozwala twardo stapac w rzeczywistosci.... chyba!!!!!! |
23.08.2017, 16:53 | #53 | |
Autobanned.
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,225
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 4 godz 15 min 4 s
|
Cytat:
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
|
23.08.2017, 17:37 | #54 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Sanok
Posty: 2,027
Motocykl: EXC, ST 1300
Przebieg: rośnie
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 18 godz 23 min 13 s
|
Koledzy a co ja mam powiedzieć? Mam trójkę dzieci w wieku 7, 8 i 9 lat. Czasu brak na wszystko. Zajęcia dodatkowe typu szkoła muzyczna, angielski, basen, łyżwy (mamy lód 10 miesięcy w roku), praktycznie codziennie. Oprócz tego praca również w święta i weekendy. Mimo wszystko staram się ile mogę również zrobić cos dla siebie. I tak siłka cztery razy w tygodniu po nocach w domu, rower dwa trzy razy w tygodniu również po 22, basen dwa razy w tygodniu z dziećmi. Raz na tydzień minimum wyjazd motkiem do lasu z reguły w niedzielę o 6 rano. Ukraina na moto kilka razy w roku i tyle. Wiele bym dał aby mieć czas na wyjazd na miesiąc samemu na koniec świata. Nie stanowi problemu kasa ale właśnie brak czasu i chęć wspólnego przebywania z dziećmi póki jeszcze chcą spędzać ze mną czas. U mnie wyzwaniem jest wspólna przejażdżka z dziećmi - wiecznie jest kłótnia kto będzie pierwszy. Urlop reguły planuje pod dzieci. Żona biega pięć razy w tygodniu i startuje co dwa tygodnie w półmaratonach przełajowych. Trenuje przed pracą albo wieczorem jak ja zostaję z dziećmi. Na biegi jeździmy razem często z noclegiem i zwiedzaniem nowych miejscówek. Patrząc na to jak szybko dorastają uświadamiam sobie jak szybko przemija życie. Dlatego trzeba też robić coś dla siebie bo za kilka lat może być już za późno albo my nie będziemy już w takiej formie.
__________________
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą |
23.08.2017, 17:51 | #55 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Większość dylematów dotyczy pogodzenia czasu rodziny/dzieci z naszą pasją. Podpisuję się. Też mam/miałem takie dylematy.
Doszedł drugi. Życie/zdrowie aby z być z rodziną. Mianowicie: się niedawno rozjebałem (nie po raz pierwszy). Zrastam się. Zmiany w zdrowiu mam do końca życia. I dumam nad losem od losu - może z tym skończyć? Nadmienię, że strachulcem nie jestem. Wiele widziałem wypadków. Kumam co nieco z ratownictwa. Jeżdżę w pełnym rysztynku a mimo to taki oto mam dylemat. W pierdolety, że nalezy mieć oczy dookoła głowy jako remedium - nie wierzę. Za wiele widziałem. Krótko mówiąc: rodzina włącza dylematy |
23.08.2017, 17:57 | #56 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 52 min 56 s
|
Panowie...ja nie traktuje czasu bez syna jako czasu wolnego bo robiąc to co robię, robię to również dla siebie. Nie oceniam nikogo z Was i jest mi niezmiernie miło wywołać tak ważny, osobisty i tak ludzki temat głupim ogłoszeniem Każdy ma swój najlepszy pomysł na przeżycie swojego życia i jak już wiele razy pisaliście - ważne aby robić wszystko co możliwe, aby przeżyć je najlepiej jak się da.
Ostatnio edytowane przez mirkoslawski : 23.08.2017 o 19:10 |
23.08.2017, 19:21 | #57 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Bieszczad PL, co. meath IRL.
Posty: 1,630
Motocykl: nie ma!!!!!!!
Przebieg: +-50k
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 6 godz 7 min 47 s
|
Amen!!
__________________
Plany i marzenia to pozwala twardo stapac w rzeczywistosci.... chyba!!!!!! |
23.08.2017, 19:54 | #58 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Ostrów maz
Posty: 300
Motocykl: Dzik 950
Przebieg: 120000
Online: 2 miesiące 6 dni 2 godz 39 min 47 s
|
Żyj tak żebyś przed śmiercią nie żałował żadnej swojej decyzji. Ja jeszcze nie mam rodziny a I tak nie mogę sobie pozwolić na 2 tygodniowy wyjazd, ba czasami nawet na weekend nie dam rady wyskoczyć. Wędki leżą od dwóch lat nie ruszone, Afryka 3 tydzień stoi w garażu. Jak żyć panie premierze jak żyć
|
23.08.2017, 19:55 | #59 |
nOOb
Zarejestrowany: Jun 2013
Posty: 515
Motocykl: RD03
Online: 6 dni 6 godz 59 min 9 s
|
To ja się wypowiem jako ktoś nie posiadający dzieci.
Mam obecnie 33 lata, zyje sobie sam za granica, praca i inne pierdoly....... i wiecie co? Tak sobie uświadamiam, ze pomimo tego, ze nadal robie regularnie po kilkanaście tysięcy km rocznie (bywalo niecałych 10, zdarzalo się ponad 20), to teraz już praktycznie 97% z tych km to tylko i wyłącznie podroze, a przez większość czasu motorek stoi spokojnie w garażu, a ja nie mam CZASU, by jezdzic. Motocykle to tylko jedna z rzeczy, które mnie jaraja, oprócz tego spędzam codziennie ze 3 godziny przy fortepianie itd. Jeden w zyciu zrobiłem dobry biznes - jak byłem młody i bez pieniędzy (ale za to miałem CZAS!!), to się zapozyczylem i podrozowalem po swiecie. Zgodnie z przewidywaniami teraz jakiś grosz mam, ale z kolei nie mam czasu ;-) I podziwiam wszystkich tych, którzy maja male dzieci, a oprócz tego sa w stanie ulozyc sobie zycie tak, ze przynajmniej raz na jakiś czas robia cos dla siebie. To jest naprawdę wyzwanie logistyczne ;-) A czy jak się pojawia dzieci, to zrezygnuje z motocykla? Nie, zawsze cos tam będzie sobie stało w garażu. Najwyzej zrobie kilka km rocznie, ale motocykl będzie w garażu zawsze. Tak samo jak fortepian w pokoju. |
23.08.2017, 20:20 | #60 | |
Cytat:
Oczywiście dłuższe wypady ograniczyłem.. i tak, jak było już napisane..to wybór tego co serce podpowiada. Kilkudniowe wypady na UA czy choćby godzinny wypad w góry mnie wystarcza. Zdecydowanie bardziej "zabrała" mi czas praca i z tym już trudniej coś zrobić kredyt..opłaty etc. Myślę, że teraz jest dobry okres na ogarnięcie się ze sprzętem, przygotowanie pod przyszłe wypady, planowanie miejsc etc. No a wspólne wypady z córką na motocyklu czy chociaż wspólne siedzenie w garażu i dłubanie przy sprzęcie..niezapomniane uczucie! Polecam każdemu!
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. |
||
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Filtr powietrza AT - kolejne różne dywagacje (watek wydzielony) | podos | Uklad paliwowy i wydechowy | 20 | 27.09.2021 12:37 |