23.10.2012, 13:13 | #431 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 9 godz 21 min 4 s
|
Puszek, każda zmiana motocykla jest niebezpieczna. Pół biedy, jeśli nowe moto ma lepsze właściwości jezdne.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
23.10.2012, 13:29 | #432 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,461
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 12 godz 49 min 37 s
|
Cytat:
Pisząc to co napisałem wyżej chciałem zasugerować, że "wiązanie" na sztywno nie zawsze jest najlepsze. Podobnie jak z gmolami. Nie ma większego znaczenia twardość gmola przy parkingówce czy szlifie po asfalcie. Natomiast jak na drodze wyrośnie kamień, korzeń czy krawężnik i siła będzie odpowiednia to co będzie lepsze? Miękki gmol, który się cały pognie i łatwo go wymienić, czy twardy jak diabli (do tego mocowany do silnika), który nie zegnie się ani troszkę, ale pokrzywi ramę, urwie dekiel lub co innego. A tak w ogóle to najważniejsze zachować chłodną głowę w dyskusji, bo za chwilę pyskówka się zacznie, a to temat gdzie każdy powinien się dowiedzieć co robić, aby tu nie musieć pisać |
|
23.10.2012, 13:38 | #433 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Ok. Sandomierza
Posty: 516
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 15 godz 22 min 56 s
|
Prawda, myślenie nigdy (teoretycznie ) nie powinno się wyłączać. Sam zacząłem jeździć troszeczkę na łamignacie i póki co po prostu opanowuję się,żeby nie odkręcać manety do końca :-)
|
23.10.2012, 13:53 | #434 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 11 min 54 s
|
Niebezpieczne jest to,ze tam gdzie na klocu jechałes 20-30 km/h , siadając na lekkiego jedziesz z predkością dwa razy wieksza...A spotkanie z przeszkodą czy "szybkość się dziania" ma swoje trzy grosze....
|
23.10.2012, 14:49 | #435 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 9 godz 21 min 4 s
|
I dlatego lepiej jeździć rowerem?
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
23.10.2012, 15:54 | #436 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 11 min 54 s
|
A co? Nie było fajnie?
|
23.10.2012, 16:02 | #437 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 9 godz 21 min 4 s
|
Było, ale jak pożyczyłem kiedyś Ukrainę (był kiedyś taki rower....) to przywaliłem w latarnię. Zwrotność tego modelu była hmm.... dorównywała hamulcom
Nie ma to jak Wigry 4.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
23.10.2012, 16:50 | #438 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
Na rowerze mialem juz dwa zlamania(kostka i nadgarstek), na moto jedno, wiec dla mnie wynik wydaje sie oczywisty,moto bezpieczniejsze
Oczywiscie zalezy jak sie jezdzi,jak hamuje, jakie ochraniacze/zabezpieczenia. Na rowerze najwyzej sie ma kask i rekawiczki, a kolana,lokcie, uda, biodra,barki zostaja nieosloniete=przy wywrotce zazwyczaj zostaja dlugo gojace sie obtarcia. Moto to wieksze predkosci,wieksze sily, ale tez lepsze zabezpieczenie. Tylko jak sie odpowiednio zabezpieczyc,zeby sie nie polamac? jak widac,czasami czlowiek ma pecha i cos go spotka na zwyklej niedzielnej wycieczce na grzyby...
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl |
25.10.2012, 07:53 | #439 |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
Każdy z was dobrze prawi, no może oprócz tych trampków.
Tak na prawdę to wszystko i tak zależy w dużej mierze od jakiegoś przypadku. Nigdy nie wiesz jak spadniesz, na lewo, prawo czy przez kierę. A kolega jechał przede mną i akurat przesunął kawałek kamień, o który ja już uderzyłem fest i wyleciałem z drogi. A co jakby nie jechał? Pewnie bym nie trafił. To taki przykład przypadku. 7Greg ma rację, że coś pierdyknąć musi. Blob co do kwestii sił zasadniczo też (tylko zamień we wzorze 'masę' na 'ciężar'). Przygoński może i ma dobrych lekarzy i ubezpieczenia ale kiedyś i tak poczuje wszystkie kontuzje. Czyli co? Nie jeździć? Nie no jeździć - tylko uważać i myśleć przed a nie po. A zresztą - jak nie urok to sraczka i jak nie na moto to se przy ognisku nogę odrąbiecie.
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |
25.10.2012, 09:35 | #440 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 1,285
Motocykl: RD01
Online: 2 miesiące 2 dni 22 godz 15 min 48 s
|
Parys od siekiery to Ty jesteś specjalistą, gdzie nam się równać do mistrza
, większość nabawia się kontuzji przy spokojnej lajtowej rekreacyjnej jeździe, |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
??Kącik Video-Edytora - PROPOZYCJA | Tymon | Inne tematy | 4 | 06.05.2011 10:31 |