Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Zobacz wyniki ankiety: Używam GPS na swoich wojażach
Zawsze 33 22.92%
O ile tylko jest okazja 44 30.56%
Jak nie zapomnę 37 25.69%
Nigdy 34 23.61%
Sonda z Wielokrotnym Wyborem Głosujących: 144. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08.10.2012, 13:33   #31
Louis
 
Louis's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Louis jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 20 godz 52 min 7 s
Domyślnie

Ograniczając udział w tym temacie jedynie do nieużytkowników GPS trochę robicie z niego takie minitowarzystwo wzajemnej adoracji utwierdzając się wspólnie w słuszności własnego wyboru, a asekurując się na wszelki wypadek przed argumentami innowierców. Cwaniaki
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały.
Louis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 13:42   #32
pałeł
gsm: 512242193
 
pałeł's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Rzuchów
Posty: 5,105
Motocykl: RD11a
Galeria: Zdjęcia
pałeł will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 2 tygodni 5 dni 20 godz 21 min 12 s
Domyślnie

pytanie z serii...
czemu jeździsz autem, motocyklem jakbyś mógł pks czy pkp czy inna komunikacja zbiorowa?
czemu używasz teflonu komórkowego a nie piszesz listów?
sorki ale tak można bez końca
postęp techniczny jest nie do uniknięcia czy sie to komu podoba czy nie
__________________
Kowal zawinił - cygana powiesili
pałeł jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 13:58   #33
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał Louis Zobacz post
Ograniczając udział w tym temacie jedynie do nieużytkowników GPS trochę robicie z niego takie minitowarzystwo wzajemnej adoracji utwierdzając się wspólnie w słuszności własnego wyboru, a asekurując się na wszelki wypadek przed argumentami innowierców. Cwaniaki
Jak napisał pałeł, postęp jest nieuchronny, ale... ja:
- korzystam z PKS-u i PKP, i to coraz częściej,
- piszę listy, a telefon mam stary, jak świat,
- panie całuję w rękę.

Przestaje iść z postępem, bo ma zgubny wpływ na środowisko, moje najbliższe otoczenie, w tym ludzi. Nie jestem jednak oszolomem.
Przestałem kupować rzeczy, których nie daje się naprawić.
Co to ma wspólnego z gps-em? Sporo ma w kontekście systematycznego ubezwłasnawialniania.

Louis, łotrze...
A wcale nie.
Znaczy, kto ma inne zdanie niech też pisze aczkolwiek mnie interesuje sensu stricte opinia i powody w ogóle nie używających tego narzędzia.
Z argumentów Reindeera bardzo trafia do mnie (poza resztą) ten z mapą, jako taką.
I to nie tylko w terenie.
Zwłaszcza w procesie planowania.
Akurat technicznie mnie moja 60-tka nie zawiodła i upraszczała jazdę na zadupiu lub pozwalała kontrolować odległosci przy pieszej poniewierce ale uwielbiam pracę z mapą .
Uważam, że można spokojnie zaufać sobie, przy odrobinie pracy nad tematem.

Ostatnio edytowane przez Elwood : 08.10.2012 o 14:01
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 14:16   #34
Louis
 
Louis's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Louis jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 20 godz 52 min 7 s
Domyślnie

Z GPS-em jest tak jak z widelcem. Można nim sprawnie jeść albo wykłuć sobie oko. Prawda jest taka, że większość userów albo sprzętu nie ogarnia albo używa go niewłaściwie.

Co do planowania tras to własnie nowe systemy daje duzo większe pole do popisu. Sam używam softu do którego często skanuje papierowe mapy. Ale czasem takich map po prostu nie ma. Często ścieżki które mozna wypatrzyć na googlemap nie istnieją na żadnej papierowej mapie.

Jazda na azymut piekna sprawa, równiez z GPS-em. Ustawiasz punkt docelowy i lecisz a GPS tylko przypomina Ci o właściwym kierunku. Tylko jazda na Azymut dobra jest w Azji. W Europie za dużo jest ograniczeń, za mało dróg w efekcie człowiek bładzi, objeżdża, często niepotrzebnie traci czas.

Nie trzeba się tez ortodoksyjnie trzymać wyznaczonej trasy lub sladu można jechac równolegle 1-2km od szlaku który jedynie pomaga sie zorientowac w kierunku.

Wypadek. Wysłanie koordynat to moment, spróbuj tłumaczyc komus przez telefon dokąd ma dojechać gdy dysponujesz jedynie mapą a ten drugi niekoniecznie, a czas nie działa na Waszą korzyść.

Sam uwielbiam mapy papierowe. Mam ich stosy. Zawsze jakąś biorę ze soba ale to nie wyklucza zabrania również GPS-a.

Tak sobie myślę że kilka tysięcy lat, gdy pojawiły sie pierwsze mapy, wielu uznawało ich istnienie za zbędne, bo lepiej było je miec w głowie. Jednak ta nowinka sie przyjęła. Podobnie bedzie z GPS-em. Pozdrawiam wyznawców obu religii
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały.

Ostatnio edytowane przez Louis : 08.10.2012 o 14:19
Louis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 14:17   #35
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Aaaa... A skarpety ceruję nicią z elany, taką grubszą.
Nie kupuję ciuchów, póki nie zejdę starych. Mam jeden garnitur i muszę schudnąć, by sie w niego znowu zmieścić, bo okazja się zbliża.
I takie tam.
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 15:08   #36
krzysiek_m
HONDZIARZ
 
krzysiek_m's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2012
Miasto: Gdynia
Posty: 368
Motocykl: RD04 / NAT
Przebieg: 50000km
krzysiek_m jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 20 godz 39 min 45 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Elwood Zobacz post
Intersuje mnie grupa, która nie używa gps-a ale ta, z przekonania (idee fix?).
Co nie mają i dlatego nie używają, już nie.
No mam dwa telefony z GPS, z czego jeden w kieszeni a drugi w schowku w samochodzie.
Na motocyklu włączam rzadko, jak muszę w jakimś dużym mieście znaleźć adres.
Podczas normalnej jazdy próbowałem kilka razy zmusić się, ale nie podoba mi się. Czuję, że nie wiem którędy jadę - bo zamiast patrzeć na znaki i nazwy miejscowości gapię się w ekranik na strzałki.
Mam atlas i jak nie jestem pewien gdzie skręcić to zatrzymuje się i patrzę na mapnik. Jeżdżę po drogach (lepszych, gorszych, bądź fatalnych ale po drogach).
Jakoś tak dla mnie przewrócenie strony atlasu (że niby to już za mną) jest czymś co powoduje radość z jazdy.

Nie jestem w grupie która nie nie używa "bo nie". Używałem i nie wiem po co mi to, więc nie używam.
krzysiek_m jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 17:48   #37
Orzep
Zwykły przechodzień...
 
Orzep's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Orzep jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Louis madrze prawi....dolozyc trzeba jeszcze "rysujSlad", który pozwala poruszac sie "naWaryjata" po nieznanych terenach, z mozliwoscia powrotu ta sama droga. Znajdujac przypadkiem "fajneMiejsce" latwo zapisac koordynaty dla potomnych! Wysokość podawana prze navi tez jest dodatkowa "atrakcja" podrozujac przez gory
Dla mnie odbiornik GPS jest dodatkiem do map i końca języka, dodatkiem, który czyni jazde jeszcze bardziej ciekawa!

Pozdro Orzep
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
Orzep jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 19:10   #38
Kupek


Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Opole
Posty: 353
Motocykl: RD07c
Przebieg: ???
Kupek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 2 dni 11 godz 45 min 45 s
Domyślnie

"rysuj ślad" - hmmm...ciekawa opcja, pozwoliłaby mi odtworzyć moją ścieżkę do domu po niejednej imprezie. Niestety, GPSa nie posiadam.
Kupek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 20:06   #39
diverek
Amator podwórkowy
 
diverek's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
diverek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 1 godz 24 min 14 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Elwood Zobacz post
Przestaje iść z postępem, bo ma zgubny wpływ na środowisko, moje najbliższe otoczenie, w tym ludzi. Nie jestem jednak oszolomem.
Przestałem kupować rzeczy, których nie daje się naprawić.
Co to ma wspólnego z gps-em? Sporo ma w kontekście systematycznego ubezwłasnawialniania.
Do sklepu chodzisz, czy miast tego bierzesz łuk i pędzisz do lasu po mięsko na obiadek? Chleb też sam pieczesz z samodzielnie wyhodowanego zboża? No przecież wyprodukowanie wszystkiego czym się otaczamy to jest przemysł, który pośrednio nas truje a dopiero na ostatnim etapie żywi. Takie mamy czasy i nic nie poradzisz. Może popróbuj poprosić Fiedela o obywatelstwo kubańskie i tam się odnajdziesz. Tu się tylko męczysz

A wracając do meritum, czyli pomagania sobie GPSem. Używanie go zgodnie z przeznaczeniem i równoległe myślenie na pewno pomaga a nie przeszkadza. Zawartość map, które zmieścimy na karcie jest równe z szafą map. A zapewniam że mniej waży i mniej kosztuje. Jako że to forum enduro nie będę zajmował się np nawigacja morską, drogową z akcentem na tereny mocno zurbanizowane, czy lotniczą.
Nie jestem wielkim podróżnikiem jak wielu naszych kolegów. Ale zdarzyło mi się przejechać "kilka" razy nawet do kilkuset km w jakimś kierunku. Czasami miałem określone punkty, które wyznaczały mi etapy trasy a czasami tylko cel a reszta to improwizacja. Nawigacja starymi metodami jest czasami dość mocno utrudniona. Dopóki świeci słońce można się nim wspomagać i rzadziej spoglądać na ekran nawigacji. Natomiast kiedy na niebie są chmury już pomocnika nam brakuje. Z nawigacją przemy do przodu, nie trzeba często się zatrzymywać i wiemy dokładnie gdzie aktualnie jesteśmy. Z nawet najdokładniejszą mapą jednak przystawać trzeba. Dodatkowo przydałoby się mieć także kompas czy busole. A gdy przydarzy się coś nieprzewidywalnego, jakiś mniejszy czy większy problem. Nawigacja może nas wyprowadzić z opresji lub poprowadzić do konkretnego miejsca (sklep, stacja benzynowa, szpital, apteka itd).
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...

Ostatnio edytowane przez diverek : 08.10.2012 o 20:09
diverek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2012, 20:39   #40
rubin
Afryka zawsze w sercu i na tatuażu :)
 
rubin's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Bytom
Posty: 631
Motocykl: BMW F800GS
Przebieg: 29167 M
rubin jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 dni 12 godz 28 min 31 s
Domyślnie

Samo rysowanie sladu przez urzadzenie jest fajne,po kilku latach spogladasz i wspominasz stare jazdy....albo wrzucasz do sport trackera,zeby miec szybszy podglad. (teraz rysuj to na mapie olowkiem)

Kolejna fajna rzecz, to rysowanie sladu w programie(samemu przed jazda),a pozniej po nim smigasz.Jesli sie zdarzy, ze zjedziesz z tego sladu, to gps prowadzi Cie np. rownolegle dalej.

No i jak sie zgubisz, to i tak wiesz gdzie jestes jesli satelitki widzi
(no ale mape papierowa, tez zeby widziec swiatlo musi byc).

Poza tym fajny gadzet/pomocnik,a ze troche czlowieka uzaleznia i oglupia to fakt. Ale: mozna takiego garminka np. wspoluzywac z mapa papierowa.(tak jak internet i gazety).
__________________
Jazda na dwóch kółkach jest jak chodzenie po bagnach - bardzo wciąga.
rubin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
O wydechach raz jeszcze Vooytas Uklad paliwowy i wydechowy 49 11.12.2012 15:32
o namiotach raz jeszcze Dubel Szpej turystyczny - Produkty i Porady 31 11.04.2011 20:05
SAG`i raz jeszcze zombi Rama, zawieszenia, napęd 12 23.08.2010 12:27


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:50.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.