Jazda bez odpowiedniego ubrania po mieście!

[rafalski]

pany lepiej nie odklejać prześcieradła od łokci. jak by coś gdzieś :P

[sagattic]

Napisał mygosia

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

No!

No... w sumie to nie wiem, ale biorę to jako komplement

[majki]

Chris Smith, policjant zajmujący się w hrabstwie Dorset programem Bikesafe (inicjatywa brytyjskich policjantów motocyklistów zmierzająca do poprawienia bezpieczeństwa motocyklistów na drogach) stwierdził przy okazji publikacji tego zdjęcia:

"Nie da się wystarczająco mocno podkreślić tego że powinno się jeździć w odpowiedniej motocyklowej odzieży ochronnej - nawet jeśli poruszamy się z małymi prędkościami i na krótkich dystansach.

Chłopak na zdjęciu spadł z motocykla przy relatywnie niewielkiej prędkości w terenie zabudowanym. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co mogłoby się stać, gdyby jechał główną drogą z dużą szybkością. Obrażenia zagrażałyby życiu"

http://www.scigacz.pl/Policja,ostrze...ezy,21421.html

Napisał sagattic

Ale największą ulgę przyniosła mokra bandamka zawiązana na szyi (swoją drogą ciekawe, ilu z Nas zakłada przy obecnych upałach coś mokrego na szyję - a to naprawdę potrafi zdziałać cuda).

To może być ciekawe, jak się sprawdzi: http://www.motogen.pl/Nie-mecz-sie-w...klu,18192.html

[Ziarko]

A co na to rowerzyści? Też jeżdżą z relatywnie niewielkimi prędkościami.

A tak naprawdę: Ścigacz.pl relatywnie niewielka prędkość nabiera całkiem nowego znaczenia, tzn. ile to jest ?

[Orzep]

...zdjęcie typowo "sensacyjkowe"(TVN24)!!!
Nie neguję że foto jest zgodne do opisu - "Chłopak na zdjęciu spadł z motocykla przy relatywnie niewielkiej prędkości w terenie zabudowanym"
Można przytoczyć miliony zdjęć Ludzi jeżdżących na motocyklach w koszulkach i spodenkach u których widać frajdę z jazdy, bo tak jest przyjemniej!
Wyjeżdżają, jadą i wracają...i tak już kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
JA NIE NAMAWIAM DO JAZDY BEZ UMUNDUROWANIA MOTOCYKLOWEGO, mnie poprostu źle się jeździ w upalne dni tak ubranym!

Pozdro Orzep
p.s. Pisałem już kiedyś...w maju 1999r, jadąc "naWaleta", przez swoją głupotę skończyłem z oskurowanym przedramieniem prawym i złamaniem otwartym kolana prawego(wzdłużnePęknięcieRzepki).
Nie zmieniło to jednak mego podejścia do ubrania w upalne dni!

[pałeł]

Przecież to twoje zdrowie i jak o nie dbasz to twoja prywatną sprawa, sam szacujesz ryzyko i ewentualne konsekwencje poniesiesz tylko ty.
Niezmieni tego żadne pisanie ani żadne fotki.

[jochen]

Orzepie, wszystko jest fajne i przyjemne do momentu, gdy coś pójdzie nie tak. Jeden może prześmigać lata w szortach i koszulce bez problemu, innemu się trafi zamyślony pacan w puszce na wylocie z osiedla. Wtedy zaczynają się schody, ból, koszty. I moim zdaniem, na takie niestandardowe sytuacje trzeba być zawsze przygotowanym. Bo nigdy nie wiadomo kiedy do nich dojdzie. Dlatego nawet w największym upale jeżdżę w zbroi na t-shircie, wysokich butach enduro i ochraniaczach goleni/kolan. Oczywiście rękawice i kask (zapięty) też. Wolę się spocić i czuć dyskomfort niż miesiącami się rehabilitować. Może jestem już za stary na włoski, albo hiszpański styl, klapki, bawełnianą koszulkę i przeciwsłoneczne okulary jako ochronę głowy.

[Orzep]

Jochen, ale Ja się zgadzam z twoją "wizją" i pozostałych...choć mam inną
Poddałem dyskusji zadając pytanie, na początku tematu.
Jednak, że Baran na GSie, to zaczęło się kopanie!
Mnie to nie przeszkadza, bo nie takie wagony rozczepiałem
...każdy z Nas ma rozum swój!

Pozdro Orzeppe

[Kazmir]

Wczoraj na mieście widziałem dwa przypadki jazdy w .................japonkach
Kiedyś oooooo tyle lat temu, jak przyjechałem Zundapp'em na plażę (upał jak dzisiaj) i zacząłem się rozbierać ze skór to laski które siedziały na kocyku stwierdziły, że to jest podniecające. Taki rycerz co zrzuca zbroję

[tomekpe]

Nie do końca jest to prawda, niby to osobista decyzja, ale ...

1. Leczenie takiego delikwenta odbywa się z państwowych pieniędzy, w państwowym szpitalu. Poza finansami zabiera to łóżko i czas lekarzy, który może być potrzebny komuś innemu. To podobna sytuacja, jak jazda w pasach w puszce.

2. Trafienie "letnika" na motocyklu/skuterze i spowodowanie obrażeń może się wiązać z konsekwencjami prawnymi dla gapy za kierownicą puszki. Jasne, można powiedzieć, że lepiej uważać, no ale sytuacje na drodze są różne, stłuczki się niestety zdarzają i nie wymaga to złej woli. Potem zamiast np. wypłaty za uszkodzone części jest sprawa sądowa. Mamy prawo oczekiwać minimum rozsądku od innych uczestników ruchu.