LASY PAŃSTWOWE - dyskusja

[Adagiio]

Droga którą pojechałeś jadąc od Radocyny w kierunku Jabłonki skręcając przed bacówką w prawo przez brody jest od jakiegoś czasu przywłaszczona przez lesników z zakazem poruszania się po niej . Jak spojżysz na mapy jest oznaczona jako gminna ! Natomiast szutrówka za trzecim brodem odchodząca w lewo po górkę , ta z otwartym szlabanem także należy do lasów i na niej obowiązuje ten sam zakaz , jeśli został byś trafiony na którejś z nich przez strażników to był by mandat , zresztą nie Ty jedyny . Wielu obcych używa tej drogi chcąc dojechać do schroniska , ale jak sam zauważyłeś nie jest ona w jasny sposób oznaczona .
Istnieją trzy legalne drogi dojazdowe do schroniska w Radocynie , szutrówka ze Zdyni ( kiedyś była z zakazem ruchu , ale odkąd gmina zaprzestała wydawać kasę na odśnieżanie szutówki Jabłonka - Radocyna , leśnicy zdjęli znaki i utrzymują ją przejezdną zimą . W zasadzie to jedyny przejezdny szuter do schroniska w okresie zimy ) . Jeśli nie ma śniegu można dojachać szutrem od Jabłonki lub od Wyszowatki , innych leganych dróg dojazdowych do schroniska brak .

[Ziarko]

Ja otwieram zwykłą mapę turystyczna swojej okolicy i porównuję.
Drogi które są na mapie są przejezdne.
drogi których nie ma na mapie, a wiem ze są w terenie, są drogami leśnymi. Z pkt widzenia mapy ich nie ma. Można chyba założyć, że tak jest w reszcie kraju. Będę musiał to przetestować.

[Klas]

Napisał Ziarko

Ja otwieram zwykłą mapę turystyczna swojej okolicy i porównuję.
Drogi które są na mapie są przejezdne.
drogi których nie ma na mapie, a wiem ze są w terenie, są drogami leśnymi. Z pkt widzenia mapy ich nie ma. Można chyba założyć, że tak jest w reszcie kraju. Będę musiał to przetestować.

Nie musisz testować , nie zawsze tak jest - sprawdzone.

[Ziarko]

Ale w którą stronę?
Tzn. na mapie jest, a w terenie zamknięta ?

[Klas]

Napisał Ziarko

Ale w którą stronę?
Tzn. na mapie jest, a w terenie zamknięta ?

Dokładnie - na mapach turystycznych , a czasem nawet samochodowych jest a w praktyce to droga leśna.

[Ziarko]

Ale taka jest chyba wyraźnie oznaczona w terenie że zamknięta? Czy można "pomyłkowo" na nią wjechać ?

[Klas]

Napisał Ziarko

Ale taka jest chyba wyraźnie oznaczona w terenie że zamknięta? Czy można "pomyłkowo" na nią wjechać ?

Już jest oznaczona jako zamknięta ale wiele lat nie była.Zawsze wtedy mówiłem , że nie przyjąłbym na niej mandatu i poszedł bym do sądu ale nie miałem okazji przetestować co by z tego wynikło
Druga natomiast którą znam nadal nie jest oznakowana jako wyłączona z ruchu , a na wielu mapach funkcjonuje.Z tego co wiem kilka lat temu miała być udostępniona dla mieszkańców ale żadna z dwóch gmin które łączy nie chciała partycypować w kosztach utrzymania pasów p.poż i LP nie wyraziły zgody na jej udostępnienie.

[sowizdrzal]

Napisał Ziarko

Ja otwieram zwykłą mapę turystyczna swojej okolicy i porównuję.
Drogi które są na mapie są przejezdne.
drogi których nie ma na mapie, a wiem ze są w terenie, są drogami leśnymi. Z pkt widzenia mapy ich nie ma. Można chyba założyć, że tak jest w reszcie kraju. Będę musiał to przetestować.

Ziarku, mapy turystyczne robione są na podstawie wielu źródeł. To moga być wojskowe sztabówki, samochodówki,
poprzednie wydania tej samej mapy, mapy leśne... Autor wybiera najciekawsze treści i wybiórczo nanosi je na mapę,
np. jesli ma ona służyć rowerzystom, to przecinki i drogi leśne na pewno się tam znajdą.
ALE: praktycznie żaden autor mapy nie bierze odpowiedzialności za znaki na drogach,
jedynie na mapach Parków Narodowych można czasem znaleźć drogi istniejące, ale zamknięte dla ruchu.

Oczywiście to wszystko nie jest regułą, ale wniosek jest taki - mapa turystyczna nie jest żadnym
wiarygodnym źródłem informacji o zakazach na drogach, które przedstawia.

[Maurosso]

Chryste...widziałem różne poziomy sadyzmu, głupoty i ogólnie chęci skrzywdzenia kogoś dla zasady...ale to przerosło wszelkie moje oczekiwania... (dla niecierpliwych, akcja jest od t=1:15)



Rozumiem ideę chronienia lasów, ograniczenia dzidowania w nich na szaleńca etc...ale jedynym celem prezentowanego rozwiązania jest chęć zrobienia komuś krzywdy...ja jebie. I te komentarze pod tym filmem...

Tłumaczenie w stylu: "Przecież skoro teren prywatny to mogą sobie tam rozwiesić co chcą", albo "To tak samo jak z psami które bronią twojej posesji"...no kurwa, spoko...tylko że przed psami ostrzegają tabliczki...a tutaj żadnej szmatki, żadnej folii ostrzegawczej, jakiegoś trójkątnego znaku czaszki w kasku z dopiskiem: "Jadąc dalej umrzesz"

Zostałem zniszczony kretynizmem ludzi...uważajcie na Siebie

[Michal]

Kurczę to już któryś taki filmik/zdjęcia w sieci.
Strach trochę jeździć...